:) jak kupię nerki, serce albo śledzionę to właśnie tak robię. Pakuję w woreczki i pcham w ten biedny zamrażalnik. Ostatnio lody dla ludzi ledwo się zmieściły a mój mąż dostaje piany jak widzi co jest główną zawartością zamrażalnika...
teoretycznie nie powinno się dawać wieprzowiny z powodu możliwości zakażenia wirusem aujeszkiego,
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-04-11, 17:37
psy-i-koty napisał/a:
:) jak kupię nerki, serce albo śledzionę to właśnie tak robię. Pakuję w woreczki i pcham w ten biedny zamrażalnik. Ostatnio lody dla ludzi ledwo się zmieściły a mój mąż dostaje piany jak widzi co jest główną zawartością zamrażalnika...
mam tak samo Wrecz zapada niezreczna cisza jak tylko przychodze z zakupow
Nie próbowałeś przemycać podrobów? Mieszając ich niewielką ilość z tym, co pies lubi?
Próbowałem i to nie raz-mieszałem z mięsem,dolewałem oleju z łososia,sparzałem,mieliłem razem wraz z mięsem i nic. Dzisiaj podsmażyłem płuca na smalcu,dosłownie na niecałą minutę,tak by zmieniły tylko kolor (w środku oczywiście były surowe). O dziwo,zjadł I teraz mam pytanie,czy mogę mu spokojnie podawać te płuca,nerki i mózgi w takiej formie?
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-05-15, 10:25
Mam pytanie: czy zamiast np. 1/3 podrobów, które dostaje pies podam w zamian suplementy to po suplementach tak jak po podrobach kupka będzie rozluźniona?
Zauważyłam, że muszę uważać z podawaniem podrobów. Niedużo większa podana ilość powoduje rozluźnienie kupki. Bez znaczenia jest, czy ona zje później kość, czy mięso z kością - kupka będzie luźna.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2014-05-21, 08:21
A jakie podroby chcesz zastąpić i jakimi suplementami?
Poza tym zastanawia mnie mocno to "rozluźnianie kupy" przez podroby wielokrotnie tu na Forum opisywane i podkreślane. Przyznam, że nie rozumiem. Bo z zasady luźna kupa jest wtedy, gdy zwierz czegoś nie trawi albo nie trawi częściowo lub coś zostało przedawkowane i organizm pozbywa się tego bez przyswojenia. Wynikałoby, że podane psom podroby są zbyt dużą jednorazową dawką i dlatego "rozluźniają kupy". Podroby podane w naturalnych proporcjach, zarówno wzajemnie do siebie, jak i do mięsa oraz kości, nie powinny zmieniać konsystencji kupy.
Podając kotom miesznki barfowe składające się z mięs, kości i podrobów w odpowiednich proporcjach nie spodziewamy się "rozluźnienia kup". Ja przynajmniej nie zauważyłam takiej prawidłowości i po opisach twardych, suchych bobków zostawianych przez koty innych forumowiczów sądzę, że ich koty także nie reagują w ten sposób. Co innego, gdy poda się kotu na jeden posiłek całą wątrobę z kury wraz ze sporym kawałem serca wołowego. Ale luźna kupa po takim posiłku świadczy o odrzuceniu przez organizm jednorazowych nadmiarów przez organizm i jest efektem błędów popełnionych przez człowieka.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-05-21, 08:54
A tu odpowiedź jest bardzo prosta akurat. Pies nie równa sie kot. Sa to dwa zupełnie różne gatunki.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie psom mielił, mieszał, wyliczał i cudował nad miską.
Nie wiem skąd wzięło się to u kotów - wszak dziko żyjące koty (a szare pręgowane dachowce wcale nie są przodkami dziko żyjącymi wiec porównywanie z nimi raczej nie jest odpowiednie) - te koty które możemy podziwiać w telewizorze - z tego co wiem - tez niczego sobie nie mielą, nie bilansują ani nie używają wagi. Jedzą wtedy gdy mają okazje i częściej głodują niż są nasycone.
Gdy widzimy kilka lwic z upolowaną świeżo ofiarą - trudno sie tam dopatrzyć aby sobie dzieliły wątrobę czy serce, czy cokolwiek innego - każdej proporcjonalnie do wagi, mały kawałeczek. Są takie, które nigdy nie zjedzą, a sa takie które jedzą ile chcą takie elementy jak podroby. I zalezy to tylko od siły i pozycji przy stole.
Psy (oprócz wyjątków dotyczących mikropsów) jadają zgodnie z naturą - raz to, innym razem tamto.
Osobiście znam 3 psy jednego człowieka - w różnym wieku, różnych płci, i różnych ras oraz wielkości. Każdy z tych psów reaguje tak samo bez wyjątku - nawet kawałek wielkości 1cm kwadratowego dodatku wątróbki, czy serca działa jak lewatywa. Psy te NIE jedzą NIGDY żadnych podrobów. Żaden z nich nie ma żadnych niedoborów choć suplementów żadnych tez nie dostają. Coroczne wyniki mają kryształowe a nawet znacznie lepsze niż wtedy gdy jadały różnie - gotowane/sucha karma.
U psów niczym straszliwym nie jest brak podrobów w diecie, brak żołądków (których nota bene w naturze psowate nie jedzą w żadnym wypadku). I u psów często po zjedzeniu podrobów własnie potwierdza sie ta reguła - wcale nie sa im potrzebne skoro szkodzą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum