Chciałam się dowiedzieć, czy dajecie swoim psom wieprzowinę?
Naczytałam się o chorobie Aujeszkyego i o tym, że niby już na to badają.. ale nie wiem. Trochę boję się podawać. Niby mam jedno sprawdzone źródło..
Jak to jest u was?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-04-22, 20:42
Czasami daję kości szynkowe do ogryzania, mięsa nie (chyba, że ugotowane albo suszone, np. ogonki, uszy) jednak wolę nie kusić losu, sprawa z badaniami nie jest pewna, raz czytam, że badają, że stada wolne od wirusa, innym razem natykam się na informację, że gdzieś wykryto wściekliznę rzekomą.
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-14, 12:56
Ja nieśmiało podałam najpierw odrobinkę (tak jakby to miało znaczenie w przypadku wirusa )
Teraz w ofercie stołówki są już trzy składniki wieprzowe tj. język, płuca i łopatka.
Gdy pojawiła się świnka, kociarnia zaczęła zjadać wszystko i to z większą ochotą. Mięso wieprzowe musi być smaczne z tego wynika. Zbadałam osobistym językiem, jest smaczna.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-14, 13:06
Brutus i jego koledzy też rzucają sie na świnię jakby przez tydzień nic nie żarli. Popróbuj mózgów (są w carreforze), to dopiero przysmak! Tylko aż mnie skręca jak mam to porcjować. I jak patrzę jak Brut to paskudztwo wciaga, siorbie, mlaszcze....błeeee Ale ma obłęd w oczach, i to najważniejsze!
Barfuje od: VIII 2011
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 126 Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: 2012-05-14, 14:33
Choroba Aujeszky'ego jest co prawda bardzo rzadka, ale wciąż występuje w naszym kraju. Mam przed nosem artykuł z zeszłego roku (Życie Weterynaryjne 2011 86(4)) i z niego wynika, że jeszcze w 2010 r. w Małopolskim i Świętokrzyskim w ponad 3% stad wykryto zakażone świnie. W pozostałych województwach mniej, ale nawet 0,5% to sporo - jedno stado na 200. Sytuacja stale się poprawia i w przyszłym roku Polska ma być już oficjalnie wolna od tego wirusa, ale w tej chwili wciąż pewne zagrożenie istnieje. Ja bym wstrzymała się jeszcze kilka miesięcy z podawaniem wieprzowiny. To nie jest dużo czasu, a moim zdaniem nie warto ryzykować.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-14, 18:34
Jeżeli kupujesz mięso ze świni z uboju prywatnego to ryzykujesz dużo dając zwierzakowi surowiznę. Jeżeli idziesz po mięso do sklepu, kupujesz tam chabaninę dla ludzi to masz pewność że swinia z której ono pochodzi przeszła trzykrotne badania przed ubojem. To mięso jest czyste.
Na terenach gdzie sporadycznie zdarza się wirus, podaje się szczepionki. Region wolny od wirusa to taki gdzie żadna swinia nie miała podanej szczepionki, i każda przeszła pomyślnie trzykrotne badanie serologiczne. O regiony wolne od wirusa można dopytać w wojewódzkich stacjach sanepidu.
Dlatego pytam czy są jeszcze jakieś przeciwwskazania ;)
Kicia wielokrotnie wsunęła (czyt. ukradła) mieloną wieprzowinę, którą miałam zjeść na obiad więc wnioskuję, że jej bardzo smakuje. Dlatego zastanawiam się nad dodaniem do mieszanki troszkę pyszności ;)
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-14, 20:17
Nie codziennie, ale podejrzewam że nie zaszkodzi. Wieprzowinka ma nieco więcej tłuszczyku, wiec jest bardzo smakowita. Nie znam się na kotach.
kontra
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 18 Maj 2012 Posty: 8
Wysłany: 2012-05-18, 07:40
Cytat:
Choroba Aujeszky'ego jest co prawda bardzo rzadka, ale wciąż występuje w naszym kraju. Mam przed nosem artykuł z zeszłego roku (Życie Weterynaryjne 2011 86(4)) i z niego wynika, że jeszcze w 2010 r. w Małopolskim i Świętokrzyskim w ponad 3% stad wykryto zakażone świnie. W pozostałych województwach mniej, ale nawet 0,5% to sporo - jedno stado na 200. Sytuacja stale się poprawia i w przyszłym roku Polska ma być już oficjalnie wolna od tego wirusa, ale w tej chwili wciąż pewne zagrożenie istnieje. Ja bym wstrzymała się jeszcze kilka miesięcy z podawaniem wieprzowiny. To nie jest dużo czasu, a moim zdaniem nie warto ryzykować.
Rozmawiałam wczoraj z człowiekiem z Inspekcji Weterynaryjnej zajmującym się chorobą Auyjeszkiego. Powiedział, że jeszcze przynajmniej 5 lat minie zanim Polska będzie wolna od wirusa.
Cytat:
Jeżeli kupujesz mięso ze świni z uboju prywatnego to ryzykujesz dużo dając zwierzakowi surowiznę. Jeżeli idziesz po mięso do sklepu, kupujesz tam chabaninę dla ludzi to masz pewność że swinia z której ono pochodzi przeszła trzykrotne badania przed ubojem. To mięso jest czyste.
Z tego co się dowiedziałam nie każda wieprzowina dopuszczona do obrotu pochodzi od badanej świni. Świnie są badane wyrywkowo.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-05-18, 07:49
kontra napisał/a:
Z tego co się dowiedziałam nie każda wieprzowina dopuszczona do obrotu pochodzi od badanej świni. Świnie są badane wyrywkowo.
Tak, nie każda świnia jest badana, ale stada w Polsce są monitorowane w tym kierunku i każdy przypadek zachorowania musi być zgłoszony do GIW (przynajmniej w teorii).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum