Ciocia jest dokladnie tak jak piszesz tylko ja jako stary malkontent i oportunista próbuje znalezdz wlasne scieżki zaopatrzenia i chyba nie koniecznie bedzie to DAF. Chodzi mi o to , chodzby czysto teortycznie, co bedzie jesli pies nie bedzie dostawał nerek czy innych podrobów(albo nieragularnie) a za to jezyk serca plus przepisowa ilosc wątobki?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-03-20, 13:14
Daf to tylko przykład bo akurat ja z nich korzystam regularnie, ale są inni, inne źródła. Zarówno firmy się tym zajmujące jak i "tylne ścieżki". Wszystko kwestia chęci
A odpowiedź na twoje pytanie brzmi: nie, nie możesz zastąpić podrobów mięsem. Każda część ciała zwierzęcia ma inne wartości i nie da się ich ot tak zamiennie stosować. Po to są tworzone proporcje, zeby sie ich trzymać - a nie powstały z niczego
jeżeli nie jesteś w stanie w jakimś okresie zapewnić różnorodnych podrobów to musisz się posiłkować suplementami aby wyrównać ewentualne braki
jeżeli nie jesteś w stanie w jakimś okresie zapewnić różnorodnych podrobów to musisz się posiłkować suplementami aby wyrównać ewentualne braki
Mój psiak z podrobów dostaje tylko:
serca-kurze,indycze,kacze,gęsie,wołowe i cielęce
żołądki-kurze,kacze,indycze,gęsie
wątrobę-kurzą,indyczą,wołową
płuca-cielęce
Mózgów,nerek itp.rzeczy nie chce w ogóle jeść.Czy powinienem zacząć dorzucać suplementy?
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-05, 17:36
Do tak ubogich podrobów na pewno dorzuciłabym drożdże - mózgi i nerki są jednym z bogatszych źródeł witamin z gr B. Dorzuciłabym podstawowe suple - algi, krew/hemo, olej.
Nie próbowałeś przemycać podrobów? Mieszając ich niewielką ilość z tym, co pies lubi?
moje jedzą żołądki i serca drobiowe, śledzionę wołową, wątrobę drobiową i wołową. Raz mieliśmy nerki wołowe. generalnie jest problem z dostaniem podrobów wołowych. Z supli daję drożdże, algi, małże i olej. Lepiej z podrobami nie będzie u nas.
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-04-05, 19:37
Moj najczesciej je watroby,serca,zoladki,czasem nerki o ile uda sie dostac...Mozgu czy innych takich cudow nie mam w okolicy.... Nie wszystko wchodzi w stanie surowym...Niektore musze podgotowac by byly jadalne (watroba) a niektore przemielic(serca)... Taki cudak z mojego psa
Witam:) Pewnie gdzieś jest odpowiedź na to pytanie ale nie mogę znaleźć... Mianowicie grasica to podrób prawda?
I jakby ktoś wiedział czy to jest dobre dla psa, ma coś szczególnego czy szkoda kupować. Ta co ją już mam jest cielęca.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-09, 16:30
Podrob.
Każda część zwierzęcia jest na swój sposób wartościowa i jeśli jest okazja to jak najbardziej warto kupić
Co do ilości - na logike - to jest mały organ więc nie trzeba podawac go dużo. Raczej na zasadzie raz na jakiś czas
A to jeszcze podrąże: mam małą zamrażarkę, więc jak uda mi się okazyjnie zdobyć coś fajnego (albo nawet nie okazyjnie tylko po prostu dobre a rzadkie) to muszę to dać od razu.
I tak - na przykład dziś udało mi się złowić serca wołowe i rzeczoną grasicę: w sumie trzy i pół kilo ( w tym grasica kilogram). Żeby się nie zmarnowało muszę dać mu to na trzy razy, czyli codziennie po ponad kilo.
Więc mało urozmaicenie. Potem uda się złowić na przykład kaczuchę - i znowu załóżmy na trzy dni pod rząd.
Kiepsko to wygląda?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-09, 16:46
A nie dałabys rady tej grasicy pokroić na małe kawałki i po prostu mu podawać po trochu raz na jakiś czas? Ja wiem, że to trochę upierdliwe przy małej zamrażrce, ale może byś dała radę? Ja tak robie np z trzustką
Wiesz, ta zamrażarka jest naprawdę malutka i w zadzie ledwo to upchałam... i już zamarzło...wszystko razem:serca pomieszane z grasicą podzielone na porcje...A! Chyba, że jutro mu kupię inną porcję a to pojutrze, potem znowu coś kupię i kolejna porcja następnego dnia
ja nie mam zamrażarki tylko zamrażalnik. Radzę sobie w ten sposób, że kroję podroby w małe kawałki i pakuje do woreczków i wrzucam do zamrażalnika. I potem im dodaję do mięsa od czasu do czasu. Szczerze mówiąc to mieszam podroby wołowe wtedy z każdym rodzajem mięsa. Wiem, że to nieidealnie, ale inaczej nie da rady. Więc może miejsce w zamrażalce trzymaj właśnie na takie rzadko kupowane rzeczy a mięso skarmiaj na bieżąco, z lodówki. Anitanet.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum