Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-06-24, 00:01
gerda napisał/a:
Dzisiaj w nocy mój kocur prawdopodobnie chciał złapać ptaka który usiadł sobie na parapecie (pewnie kos-bo często blisko siada).
No to u mnie dzisiaj Rico z wrodzoną sobie niefrasobliwością wymknął się sprytnie na balkon jak zbierałam pranie (balkon jeszcze niezabezpieczony niestety, koty jak wychodzą to w szelkach) i uczył się fruwać czyli wykonał skok z III piętra Zorientowałam się, że go nie ma w mieszkaniu gdzieś po pół godzinie, myślałam że się schował bo często tak robi.
Szukałam go po nocy z latarką, sąsiadka (jej kot w ubiegłym roku też tak skakał, niestety drugiego skoku nie przeżył) podpowiedziała, żeby szukać go w studzienkach przy oknach piwnicznych bo pewnie w szoku i się tam schował
No i łobuz się znalazł, już prawie straciłam nadzieję, ale przeleciałam latarką pod balkonami i się okazało, że na samym końcu bloku białe uszy zakręcone wygladają ze studzienki Na moje wołanie "Rico" pokazał się cały łeb Troszkę przestraszony, ale mnie poznał i dał się złapać Przy zbieraniu następnego prania będzie zamykany w łazience
Z założeniem siatki na balkonie niestety mam problem, bo nie ma jeszcze wspólnoty mieszkaniowej i nie ma kto wyrazić zgodny na przebudowę balkonu (u mnie niestety trzeba zrobić stalowe rusztowanie mocowane do ścian, inaczej się siatki nie założy )
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-06-24, 19:20
gerda napisał/a:
Jak czuje się Rico ? Nic mu się nie stało (jakieś obrażenia wewnętrzne mogą się ujawnić)
Rico zachowuje się najzupełniej normalnie. Zresztą wczoraj pierwszą rzeczą którą zrobił po powrocie do domu, to zaczął demolowac suszarkę ściągniętą z balkonu
Byłam dzisiaj po południu u weta, wygląda na to że wszystko jest O'K jakkolwiek mam go jeszcze poobserwować przez kilka dni.
Chłopak ma najwyraźniej więcej szczęścia niż rozumu, chociaż z tym rozumem to u niego cieniutko Prawdopodobnie pomogło mu jeszcze to, że jest bardzo sprawny fizycznie i wygimnastykowany. Skippi przypuszczam poleciałby na dół jak worek kartofli.
Iowa napisał/a:
Skipper, a nie dałoby się tego rusztowania przymocować do słupków balustrady (jeśli są słupki;) )?
Balustrada jest, i owszem, ale balkon narożny i niestety pod dachem jest wyłożone jakimiś plastikowymi panelami więc nic tam nie zamocujesz. Jakby nie było i tak trzeba puścić pod dachem jakieś metalowe grube pręty i przymocować to na rogu balkonu i do ścian.
Dodatkowo jest ten problem, że rusztowanie musi być wyjątkowo odporne na Rico bo znając życie będzie się wspinał po siatce (albo przynajmniej próbował).
W tej chwili wspina się po metalowych moskitierach, które mam w oknach oraz torturuje na wszelkie sposoby firankę.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-06-24, 20:45
Generalnie zabezpiecza przed niekontrolowanym napływem owadów z zewnątrz i wygląda tak samo jak moskitiera z siatki z tworzywa sztucznego, tylko siatka jest metalowa. Oczka są bardzo drobniutkie, że głodny komar się nie przeciśnie.
Ja zamawiałam moskitiery razem z żaluzjami, tylko poprosiłam o metalową siatkę.
Moskitiera spokojnie wytrzymuje wspinanie się prawie 4-kilogramowego Rico
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-06-24, 22:29
Moskitiero-siatkę na kota można sobie samemu zrobić z siatki kupionej w sklepie metalowym rozciągniętej na ramce drewnianej i zamontować bez wiercenia. Ja mam siatkę na osy i większe muchy (oczko 4,5mm), ale daje radę;)
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-06-25, 10:47
Bianka, potrzebujesz listewek na ramę (uwzględniając masę kota, która pewnie na tym nie raz zawiśnie - dlatego nasze są dość masywne). Ramę należy zbić, skręcić wkrętami czy też zastosować kątowniki w kształcie litery "L" (to już kwestia inwencji skręcającego). Rama mieści się w świetle okna (tak jest łatwiej ją montować i ogólnie konstrukcja jest łatwiejsza). Siatka (polecam tzw. tkaną - jak płótno, a nie zgrzewaną), jak napisałam, do kupienia w sklepie metalowym. Średnica oczka zależy od preferencji. Naprężoną siatkę przybijamy z jednej strony do ramy gwoździami bądź takerem. Siatka pewnie będzie mieć fabrycznie zabezpieczone dwie krawędzie, natomiast z dwóch stron zostaną końcówki drutu i może to wyglądać nieestetycznie, a poza tym sprawiać wrażenie, że szybko się "porozłazi" - najlepiej jest przybić ją od tej strony w pewnej odległości od krawędzi siatki albo nawet zawinąć (nasza siatka z oczkami 45mm wytrzymała w sumie ok 6 lat i wytrzymała całkowita przeróbkę konstrukcji przy zmianie okna). Mocowanie do okna zrobiliśmy na blaszki montażowe, które widać na zdjęciu - sklep metalowy czy OBI. Blaszki są z obu stron okna, zabezpieczone od spodu dętką rowerową;). Cała konstrukcja trzyma się w oknie właśnie na nich. Mam nadzieję, że taki opis wystarczy, ale jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to pisz.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-04, 07:49
Ja nie mam siatki aluminiowej, kupiłam w leroy merlin na dziale ogrodowym siatkę na moskitierę.
Koty się wspinają czy to spokojnie czy z doskoku (owszem robią dziurki), ale jak na razie trzyma się dzielnie. Może za jakiś czas będę musiała siatkę wymienić na nową, ale na razie pierwszy już ponad rok jest.
Ramki zrobiliśmy z drewnianych listewek, które zostały ze sobą skręcone kątownikami L i wkrętami (z boków). Na każde okno poszły podwójne ramki. Między dwie ramki weszła siatka, listewki obu ramek są ze sobą skręcone, zbite, żeby siatka nie wyszła.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 8marca 2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 127 Skąd: Kalisz
Wysłany: 2013-07-04, 08:31
a jak to przymocować by nie uszkodzić ramy okiennej, wszystkie zastawki" jakoś do mnie nie przemawiają. Ramę trzeba by zaimpregnować od ewentualnego deszczu, siatkę takerem przymocować i dopiero druga ramka, kurcze sceptycznie do samoróbki podchodzę .
Barfuje od: maj 2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 42 Dołączyła: 30 Maj 2013 Posty: 79 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2013-07-04, 09:36
My zabezpieczyliśmy okno stalową siatką przymocowaną do stalowej linki szybko i skutecznie. Koty mogą się wieszać, atakować owady z rozpędu, wspinać itp i nic jej nie ruszy Do tego siatka jest nierdzewna, więc może sobie całorocznie wisieć i nic jej nie będzie. Można oczywiście na lince rozciągnąć sieć - to popularne i doskonałe zabezpieczenie.
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-07-04, 10:57
milena88, opisałam, jak to można zrobić. Siatkę możesz przymocować czymkolwiek, my naszą mocowaliśmy gwoździami; jak chcesz mogę zrobić zdjęcie, jak "profesjonalnie" to wygląda Siatka jest od zewnątrz, więc nie potrzeba dodatkowej listwy od tej strony, nikomu się nic nie stanie. Naprawdę polecam kupić siatkę metalową, ocynkowaną. Przetrwa kilka lat, albo i więcej (tego jeszcze nie sprawdziłam). Samą moskitierę można w sumie od drugiej strony przyczepić, wtedy koty jej nie porwą. Mocowanie, jak widać na moich zdjęciach, sprawdza się bardzo dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum