BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Szynszyla
Autor Wiadomość
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-15, 13:02   

Szynszyli wcale nie ma aż takich hurtowych ilości- one muszą być w wieku ok 10 mcy do uboju, wiec to nie jest rzeź masowa.
Tuszek lisich i frecich bym się nie tykała - to zwierzaki mięsożerne a więc i nosiciele pasożytów. Za duże ryzyko
 
 
blaira 
BARFny Hodowca

Dołączyła: 19 Cze 2012
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-15, 13:06   

Zaciekawił mnie temat.
Kurcze może i ja bym się skusiła, moje psy akurat nie narzekają na rodzaj mięsa...ale skoro taka cena :shock:
Królika to cena x4 większa no i jak piszesz Harpia, kości delikatniejsze.
To daj znać proszę przy następnym zamówieniu. chętnie sama coś kupię :kwiatek:
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-15, 13:09   

Tuszki mięsożernych futerkowych mają swój specyficzny, piżmowy zapach, nie tknęła byś tego nawet kijem :lol:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
blaira 
BARFny Hodowca

Dołączyła: 19 Cze 2012
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-15, 13:13   

harpia napisał/a:
Tuszki mięsożernych futerkowych mają swój specyficzny, piżmowy zapach, nie tknęła byś tego nawet kijem :lol:


hmm no to ciekawa jestem, czy moje tkną.
Ale jak są dwa to nie ma czasu na wybrzydzanie...bo jeszcze to pierwsze zje drugiemu, albo na odwrót :lol:
 
 
Artanis 

Dołączyła: 14 Gru 2012
Posty: 17
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-12-15, 13:52   

harpia napisał/a:
Tuszki mięsożernych futerkowych mają swój specyficzny, piżmowy zapach, nie tknęła byś tego nawet kijem :lol:

Dlatego napisałam OT ;) bo nie chodzi mi o spożywanie przez w moim przypadku kota, miesa mięsożernych.. tylko co się dzieję z resztą zwierzaka po oddzieleniu futra ;)

blaira napisał/a:
harpia napisał/a:
Tuszki mięsożernych futerkowych mają swój specyficzny, piżmowy zapach, nie tknęła byś tego nawet kijem :lol:


hmm no to ciekawa jestem, czy moje tkną.
Ale jak są dwa to nie ma czasu na wybrzydzanie...bo jeszcze to pierwsze zje drugiemu, albo na odwrót :lol:



Ale szynszyle nie są mięsożerne ;) chyba, że chcesz karmić swoje lisami :)
_________________
Zwierzeta powinny być szanowane do końca swoich dni, a nie tylko wtedy gdy przynoszą korzyści swoim właścicielom.
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-12-15, 14:12   

Mięso drapieżników nie nadaje się do karmienia nim drapieżników.
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-15, 14:29   

Z ksiąg fermowych wynika, że nadaje się, są nim karmione przyszłe pokolenia :-(
Czasami wytapiano tłuszcz i magazynowano go w beczkach, dodawano do pasz mniej treściwych (ryby, kasze, ziemniaki...)

Dziś szylki powędrowały do mieszanki, indyk i serca z kuraka, większość fretek jadła bez problemu (ta mniejszość to foch na kości, nie uzależniony od gatunku), zrobiłam eksperyment i podałam Shogunowi kawałek indyka i obok kawałek mięsa z szylka, zjadł indyka, zjadł szylka i prosił o jeszcze, nie ma problemu :mrgreen:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-12-15, 14:33   

To jest jakaś tam ekonomia. poza tym wątpię, żeby to było podawane surowe.
W naturze drapieżniki nie jadają drapieżników.
Ja bym się obawiała podawania mięsa zwierząt mięsożernych ze względu na wirusy i pasożyty
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-15, 14:41   

Nikt nie będzie próbował, ja bynajmniej nie przyłożę ręki do sprowadzania czegokolwiek z ferm mięsożernych, sama mam fretki i nie pozwolę na coś takiego.
Skończmy ten temat bo się szylkowy rozmydla.
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
blaira 
BARFny Hodowca

Dołączyła: 19 Cze 2012
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-15, 15:22   

Przepraszam, przepraszam...moja wina nie doczytałam.
Oczywiście z mojej strona mowa cały czas o szynszylach a nie o futerkowych mięsożernych.

I to o nich myślę na próbę dla swoich psów :food:
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-16, 22:31   

Panterowo, dałaś kotom?
blaira, jeżeli bardzo chcesz spróbować, mogę zapytać przyjaciółkę czy Ci odstąpi coś ze swoich zapasów, jej psy zjadły, ale bez jakiś wielkich rewelacji (może dlatego, że nie patroszone) Ona jest z Trzebini, czasami bywa w Krakowie (głownie przelotem, ale szansa na szybkie spotkanie jest)
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-17, 09:22   

Ano, kotom dałam... Tygrys z łaską zje, Lilith nie tyka w ogóle. Nawet w mieszance z wołowiną nie pasuje :evil:
Zatem jeśli ktoś z Krakowa jest chętny i ma możliwośc dojechac na moja wioseczke, to chętnie podam dalej, bo jeszcze 10 tuszek siedzi w zamrazarce i mi zawala miejsce, bo raczej im nagle nie zasmakuje :-(
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
blaira 
BARFny Hodowca

Dołączyła: 19 Cze 2012
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-18, 21:48   

harpia napisał/a:

blaira, jeżeli bardzo chcesz spróbować, mogę zapytać przyjaciółkę czy Ci odstąpi coś ze swoich zapasów, jej psy zjadły, ale bez jakiś wielkich rewelacji (może dlatego, że nie patroszone) Ona jest z Trzebini, czasami bywa w Krakowie (głownie przelotem, ale szansa na szybkie spotkanie jest)


Jeżeli istaniałaby taka możliwość z 2-4 szt chętnie odkupię :-)
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-21, 22:15   

I jak tam w Warszawie, piszcie dziewczyny jak trupki zostały przyjęte, przez czworonogi i przez Was :twisted:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-21, 22:32   

No cóż....dobrze ze pokazałaś zdjęcia, inaczej padłabym trupem tuż obok nich.
Nasze wyglądały w sumie ja Twoje ale miały wąsy na czubkach pyszczków i odrobinę futerka na tyłkach. Generalnie dostałyśmy samce z wielkimi jajami.
Główki łatwo dały sie odkroić, i zmielić - na piękną, krwistą czerwoną masę - oczy tylko czasem przeszły w całości przez oczka sitka w maszynce.
Patroszenie zmrożonych wnętrzności - dużo łatwiejsze niż w takim rozmiękłym trupku. Były nażarte przed śmiercią - bardzo dużo tego odeszło. Nie wspomnę o zapachu jaki się rozchodził wokół tych wnętrzności.
Nie wiem jeszcze jak Brutus zareaguje. Duffel został poczęstowany i zjadł ze smakiem - ale zawsze u cioci wszystko smakuje.
Czekamy aż dziewczyny sprawdzą jak smakuje :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne