Mam pytanie dotyczące lambliozy a raczej nalewki z orzecha czarnego. Czy lepsza jest nalewka z samego orzecha czy taka z dodatkiem innych ziół? Muszę sama się wyleczyć, córkę i oczywiście futra.
Cześć Sihaya
Na lamblie byłam leczona parokrotnie, bez skutku.Nałykałam się tony metronizadolu i już nigdy tego świństwa do ust nie wezmę.Czułam się po tym okropnie więc po kolejnych badaniach kontrolnych i wyniku dodatnim po prostu stwierdziłam, że wolę żyć z nimi.
Niestety w tej chwili widzę podobne objawy u córki
Jest jeszcze mały Misza, w tej chwili 5,5 miesięczny syberyjczyk i u niego nie wiem jakie badania mam zrobić
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-11-27, 22:22
U Ciebie i córki 10 kropli dziennie przez 10 dni, potem 10 dni przerwy i tak 3 razy. Potem jedna 10cio dniowa kuracja raz w miesiącu.
U kota nie pomogę...
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-12-02, 22:23
Jeżeli wiarygodnym badaniem parazytologicznym nie została stwierdzona obecność pasożytów, nie ma co robić kuracji z wykorzystaniem nalewki z orzecha czarnego, chyba, że chcecie przyjąć ogólny schemat oczyszczania organizmu zgodnie z teorią dr Clark, która zakłada, że wszyscy na tym świecie mają "robaki"
W tym sklepie jest trochę produktów naturalnych przeznaczonych do oczyszczania organizmu:
http://www.medi-flowery.dk/
Warto się przyjrzeć przynajmniej niektórym z nich.
Kurację oczyszczającą można dodatkowo wspomóc zapperem - to takie urządzenie emitujące prąd o niskiej częstotliwości, bezpiecznej dla człowieka, a szkodliwej dla wszelkich pasożytów i drobnoustrojów: http://zapper.polzap.w.interia.pl/zapper.html
Na metronidazol jest podobno bardzo duża odporność.
Trzeba też pamiętać że metoda pobrania próbki musi być odpowiednia (3 próbki co 2-3 dni) i najlepiej jak się znajdzie lab który bada mikroskopem a nie testem ELISA który jest zbyt czuły często wychodzi coś czego nie ma.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-01, 19:51
Nie do końca tak. Mnie w zakł. Parazytologi na UM w Poznaniu pouczano, że kał musi być kolekcjonowany przez min. 14 do 21dni ze względu na stosunkow długi cykl rozwojowy pierwotniaka, a mikroskopowe badanie nie jest miarodajne bo ludzkie oko myli się jednak najczęściej i tak na przykład w przypadku moich kotów pomylono oocysty giardii lamblii z saprofitycznymi dermatofitami naturalnie bytującymi w jelicie . Oczywiście badanie mikroskopowe jest warte o wiele więcej jeśli robionych jest kilka - kilkanaście barwień z wykorzystaniem różnych odczynników a nie tylko jednego, tak jak w większości labów się wykonuje.
Nie polecam też specjalnie testów Elisa, które wykrywają koproantygen G. lamblii, który utrzymuje się w kale nawet po 8 tyg. po zwalczeniu inwazji - więc wartość diagnostyczna na dany monet bardzo słaba. Natomiast zdecydowanie polecam wykonywanie testów PCR, których wiarygodność jest największa.
Ostatnio zmieniony przez Sihaya 2013-11-01, 22:07, w całości zmieniany 1 raz
A na mnie pani weterynarz nakrzyczała jak zaniosłam kał z kilku dni .Do następnego badania kazała przynieść próbkę z 1 wypróżnienia.No cóż co kraj to obyczaj.
I tu mam pytanie.Widziałam w laboratorium ludzkim w Polsce test na lamblie z krwi.Czy kocią krew też można zbadać pod tym kątem?
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-01, 22:12
Ja też się spotykam z różnymi opiniami...1 lub 3 dni...lub 3 próbki co 2-gi dzień. Aby uzyskać wynik wiarygodnego badania mikroskopowego, na pewno kał trzeba zbierać długo. Dla testu Elisa nie ma takiej potrzeby, wystarczy faktycznie jedna próbka bo obceność koproantygenu jest wykrywalna przez 8 tyg po ustaniu inwazji. SNAP test http://www.idexx.com//vie....jsf?SSOTOKEN=0 też wymaga jednej tylko próbki - podejrzewam, że o ten chodziło pani wet.
Barfuje od: wiosny 2013
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 49 Dołączyła: 10 Kwi 2013 Posty: 247 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-01, 22:41
Tylko, czy gdziekolwiek robią taki test PCR? Szukam w warszawskich laboratoriach i nie mogę tego znaleźć. Szukam w internecie, jeszcze się na razie nie zawzięłam na tyle, żeby dzwonić i pytać :)
Sihaya, czy ten test wykrywa tylko lamblie, czy też inne żyjątka?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-11-01, 23:05
Od felixa akurat trzymałabym się z daleka... nasza wetka przez jakiś czas korzystała z ich usług. Niestety jakość wyników była opłakana. W duzej części przypadkó trzeba je było powtarzać. U nas np glukoza wyszła 20 I od razu uprzedzam - nikt Brutsa nie głodzi tygodniami.
Natomiast pamiętam ze studium, że próbki powinno się pobierać przy pełni księżyca ponieważ cykl pierwotniaka jest ściśle skorelowany z fazami białego pana.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-01, 23:05
Wigo, ta pani wygląda na kompetentną bo wyszła spod dobrych rąk ludzi z PAN.
Najbardziej kompetentni w kraju w tym temacie jest prof. zw. dr hab. Anna Majewska która zajmuje się badaniami nad tym konkretnym pierwotniakiem już ponad 40 lat, dalej kadra Wojskowego Instytutu Higieny w Wawie i dalej prof. dr hab prof. dr hab. Halina Wędrychowicz.
PCR bez problemu wykonamy w labolatoriach Idexx, Vetlab i Laboklin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum