Nie wiem czy piszę w dobrym wątku (proszę o przeniesienie jakby co :). Moja kotka skończyła właśnie 6 miesięcy i z tego co wiem pierwsza ruja depcze nam po piętach. Chce ją wysterylizować, ale chce to zrobić mądrze. Zdania w tej kwestii są podzielone, jedni mówią/piszą, żeby to zrobić teraz.. inni żeby sterylizować jak najpóźniej, najlepiej koło 12 miesiąca życia. Nie chce jej zaszkodzić, a nie wiem czy zbyt wcześnie wykonany zabieg nie uniemożliwi jej pełnego rozwoju :( I tutaj prośba do Was drodzy Forumowicze, co sądzicie, co radzicie, jakie są Wasze doświadczenia? Będę bardzo wdzięczna za pomoc!
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-23, 20:53
Jak przetrzymasz jej ruję, to myślę, że im później tym lepiej.
Moja Inez tak głośno się zachowywała (śpiewy, głębokie zmysłowe), że nie spaliśmy kilka nocy.....sąsiedzi też
Vetka stwierdziła, że kotki z domieszką krwi wschodniej są właśnie takie.
Inez jest nieprzeciętną gadułą na co dzień.., a skalę głosu ma jak śpiewaczka operowa, może dlatego tak hałasowała w rui.
Barfuje od: VIII 2011
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 126 Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: 2012-05-23, 21:38
Zasadniczo można bezpiecznie sterylizować już 2,5-miesięczne kotki, nie ma żadnych zdrowotnych przeciwwskazań (ba, takie malce nawet lepiej znoszą zabieg). Dla zdrowia kotki lepiej wykastrować ją przed pierwszą rują - to minimalizuje ryzyko rozwoju nowotworu sutka w przyszłości. Oczywiście możesz i później, ale nie znam żadnego medycznego uzasadnienia dla opóźniania decyzji o sterylizacji, a kotka w rui potrafi być mocno uciążliwa i może nawet uciec z mieszkania...
_________________
astonia
Barfuje od: 01.2012
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-05-24, 11:08
leniwiec napisał/a:
Oczywiście możesz i później, ale nie znam żadnego medycznego uzasadnienia dla opóźniania decyzji o sterylizacji
Tutaj bym się nie zgodziła. Kastracja w młodym wieku (mam na myśli tzw. wczesną kastrację) wpływa na rozwój kośćca co w praktyce przejawia się np. nieprawidłowym wzrostem na długo?ść koś?ci promieniowych i łokciowych.
Ja sterylizowałam wszystkie moje 3 kotki w wieku 6 miesięcy. Zniosły to bardzo dobrze, szybko wróciły do siebie po zabiegu. W ich zachowaniu nic się nie zmieniło, nie przytyły, mają się świetnie i wciągają szczęśliwie BARFa.
Jeżeli twoja kicia ma ponad 2 kilo wagi (mój wet stawaił taki warunek), to nie widzę przeciwwskazań. Im więcej rujek przejdzie, tym większe ryzyko nowotworu narządów rodnych; sterylizując przed ruja minimalizujesz je do zera.
Jesli chodzi o kastarcję kocurka to mam troszkę inne zdanie, bo uważam, że tu warto poczekac do roku czasu mając na uwadze skłonność kotów do chorób nerek. Wet mi powiedział (i to brzmi całkiem logicznie), że jak kocurek zostanie wczesnie wykastrowany i nie urośnie mu przyrodzenie, to bardzo ciężko potem cewnikować, często nawet najmniejszym cewnikiem narusza się nabłonek cewki, robią się zrosty. Mój facio (w senise Xeruś) był kastrowany późno (no w wieku 2 lat), ale z innych względów (maił licencję hodowlaną i misję do spełnienia)
Moi znajomi hodowcy syberyjczyków coraz częściej kastrują je zanim zostana oddane do nowych domków i ich dośwaidczenia są jak narazie pozytywne.
Mam nadzieję, że troszkę pomogłam
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-05-24, 13:49
Jeśli chodzi o kocura to ja kastrowałam w wieku 8 miesięcy (z tego co pamiętam) trochę z obawy o to iż zacznie znaczyć. Szwagierka przegapiła moment kiedy jej młody zaczął sikać na rzeczy i mimo kastracji potrafi nasikać na łóżko, do buta, a ostatnio mi do torebki
Ja mojego kocurka tez kastrowalam w wieku 8 miesiecy, tuz przed znaczeniem. Nigdy mi nie znaczym w domu ale jednak zaczol w wieku 5 lat znaczyc na dworzu Puni kociczke sterylizowalam w wieku 3.5 miesiecy( wazyla wtedy 2 kg), chcialam zeby napewno to bylo przed pierwsza ruja. Kociczka sie ladnia rozwinela, urosla pieknie , jest szczupla i bardzo wesola. Nie widze zeby byly jakies problemy z powodu wczesnej sterylizacji. Po zabiegu szybciej powrocila do siebie niz moj kocurek.
Barfuje od: 05/2010
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Wiek: 48 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 168 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-05-24, 15:41
Ja kocura kastrowałam jak miał ok 6 miesięcy i pierwszy raz sobie coś zaznaczył Na szczęście od kastracji nigdy mu się to nie zdarzyło
Koteczka tez ok 6 miesięcy miała, ale już zdążyła mieć pierwszą rujkę (a chciałam zabieg zrobić przed rujką ) Do tej pory zdarza jej się stanąć pod ścianą i zaznaczyć tak, jak podobno tylko kocury to robią
Dla odmiany mam też niekastrowanego kocura, który nigdy nigdzie nie zaznaczył i niekastrowaną koteczkę, która też nigdy nie nasikała po kuwetą, ale to Maine Coony, co może trochę tłumaczyć
_________________
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-24, 23:30
Jako szczęśliwa posiadaczka kotów różnej płci byłam niejako zmuszona do działania pod presją sytuacji.
Czaruś został wykastrowany w wieku 4 miesięcy, ponieważ zaczął napastować Łatkę. Co prawda w kuwecie jeszcze nie pachniało kocurem, ale ponieważ nie planowałam wnuków a on był nader operatywny (mówiąc oględnie ) więc go ciachnęłam.
Z Łatką sytuacja była trudniejsza. Pierwszą rujkę miała w wieku 5 miesięcy, nastepną po 3 tygodniach, kolejną po tygodniu... Wetka stwierdziła, że jeżeli to się nie skończy to trzeba będzie przerwać to hormonalnie. Na szczęście skończyło się to samoistnie. I powinnam ją w tym czasie wysterylizować, ale, nie ukrywam, złapanie jej nie jest proste. Raz ją przechytrzyłam i została zaszczepiona. Nawiasem mówiąc wetka zlekceważyła moje ostrzeżenia i została tak pokancerowana że zrezygnowała z badania. Czekałam więc i smakołykami oswajałam ją z transporterem. Nie można siłą, to trzeba się dogadać . Może to mój błąd, ale bałam się zniszczyć rodzące się dopiero zaufanie czy stresować ją pogonią i wyciąganiem z kątów (a potrafi się wcisnąć w szpary gdzie ja nawet ręki nie mogę włożyć). Teraz właśnie mamy kolejną rujkę i koncert - podwójny, bo musiałam rozdzielić parkę. Czaruś konsekwentnie nie przyjmuje do wiadomości faktu że już nie jest w pełni "mężczyzną" i niepotrzebnie robił dziewczynie nadzieję. Teraz śpiewają oboje. A ja mam za swoje (rymnęło mi się niechcący ).
Moje kocice kastrowałam ok. 5 miesiąca, dwa razy nie zdążyłam przed pierwszą rujką, chociaż bardzo chciałam
Malizna zaczęła rujkować już w 4 miesiącu, natychmiast wpadła w ciągłą ruję i tydzień po tygodniu wyła i sikała mojej matce na poduszkę Udało się wstrzelić w krótką przerwę między rujami i wyciąć kocicę ekspresowo.
Nie ma co czekać, kotki łatwo wpadają w ciągłą ruję, a z tego krótka droga do ropomacicza.
A poza tym, nie wybaczyłabym sobie, gdyby mi uciekła niewysterylizowana kotka, co prawda nigdy mi żadne zwierzę nie uciekło, ale licho nie śpi ;)
Moi weterynarze sterylizują już 3 miesięczne kotki, czy to z hodowli, czy do adopcji, i wszyscy sobie chwalą.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-25, 11:13
Moja vetka uważa, że tzw. wczesna kastracja jest szkodliwa dla kociąt, gdyż pozbawia się niedojrzałe organizmy gruczołów płciowych, które spełniają kluczowa role w procesie rozwoju fizycznego i dojrzewania. Po takiej kastracji zwierzęta są infantylne w swoim rozwoju fizycznym i psychicznym.
Jeszcze inny punkt widzenia......kot dojrzały po sterylizacji - ma jednak drobne problemy hormonalne, jest rozregulowany. Kotkom zupełnie zmienia się metabolizm, kocury tracą w dużym stopniu zainteresowanie dla terytorium, władzy i innych męskich przymiotów...
ola napisał/a:
Wet mi powiedział (i to brzmi całkiem logicznie), że jak kocurek zostanie wczesnie wykastrowany i nie urośnie mu przyrodzenie,
Observations of urinary tract development showed no differences between those altered early and those altered post 7mos other than the differences related to sex. The investigators measured the diameter of the urethra in the male kittens and found no differences between the groups
Cytat:
Obserwacje rozwoju dróg moczowych nie wykazały różnic, między zwierzętami poddawanymi kastracji wczesnej i w wieku ponad 7 miesięcy, innych niż wynikających z odmienności płci. Badacze zmierzyli średnicę cewki moczowej kocurków i nie odnotowali różnic między wspomnianymi grupami.
Już naprawdę sama nie wiem , ale schroniska są pełne i choćby z tego punktu widzenia należałoby zabiegi wykonywać jak najwcześniej.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-01-28, 19:55, w całości zmieniany 1 raz
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2012-05-25, 12:29
sandra
nie wiem na czym opierasz to co piszesz o sterylizacji i kastracji
ja kastruje sterylizuje w róznym wieku,od dzieci po starsze
i nie zauwazyłam takich zalezności
jedynie u pełno -plciowych wystepuja problemy
ropomacicza ,torbiele,krwiomacicza i inne
kotka niesterylizowana musi rodzić
a jesli nie będzie rodzic to jak zapanujesz nad hormonami i podobnymi problemami
nawet mlode,i przedewszystkim młode nierodzące maja problemy
chyba ze to tylko u mnie (choc nie sądzę)
mam 5 mieś kocice nowa w hodowli ,i juz ze zgroza czekam jak dotrwam do 12 mieś kiedy ją pokryję
ja bym cieła kotki jak najszybciej ,kocurki tez
pare mies to max
Barfuje od: 05.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-05-25, 22:03
wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi! bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji teraz pozostaje mi umówić się jak najszybciej z weterynarzem na zabieg.. dzięki raz jeszcze!
W takich krajach jak Niemcy czy Holandia (znam akurat te realia) wczesna kastracja kotów jest normą, a nie czymś, nad czym trzeba się zastanawiać. Zasadą jest niemożność zakupu niewykastrowanego kota "na kolanka" z hodowli, jak również nie ma możliwości otrzymania niewykastrowanego kota ze schroniska dla zwierząt, bez względu na wiek zwierzęcia.
Znam wiele kotów (obojga płci) wykastrowanych wcześnie lub bardzo wcześnie (w okolicach 12. tygodnia życia), które w związku z faktem wczesnej kastracji nie przejawiają żadnych anomalii czy chorób, a wiele z tych kotów ma już więcej niż 6-8 lat.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum