Kochani,
nie znalazłam tematu, a chcę go poruszyć i podpytać czy ktoś walczył z gronkowcem u kota, a jeśli tak, to jakimi metodami?
U nas sytuacja wygląda następująco. Koteczka (na tymczasie) ok 6 letnia, Ecia ma gronkowca w nosku. Jesteśmy po badaniach TK i rinoskopii u dr Skrzypczaka we Wrocławiu. Ponowny wymaz potwierdził obecność S.a. TK wykazało w jednej części przegrody nosowej przerost, a w drugiej części ubytek małżowiny nosowej. Czekamy jeszcze na wynik badania histopatologicznego i umawiamy się na zabieg tego przewodu nosowego.
Jestem przekonana, że zabieg znacznie ułatwi życie ciągle zasmarkanej Eciuni :( i gronkowiec będzie miał zdecydowanie mniejsze pole do popisu, ale jednak zapewne nie odpuści.
Aktualnie koteczka jest na Unidoksie, który w miarę sobie radzi i pięknie rozrzedza wydzielinę (eliminuje ropną), jednak nie likwiduje całkowicie rzadkiego wycieku i co się z tym wiąże, psikania.
Rozważaliśmy opcje srebra koloidalnego, ale po głębokiej analizie badań, które znaleźliśmy w internecie, odstąpiliśmy od pomysłu zastosowania go u Eci.
Może ktoś z Was podejmował już walkę z tym drobnoustrojem i może się podzielić doświadczeniem?
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2019-03-14, 19:13
Amelka i Stas
Mogę się podzielić informacjami tylko w stosunku do leczenia gronkowca u ludzi.
Mieliśmy w domu tego gada... Leczenie nigdy nie dało spektakularnych efektów.
Po krótkotrwałej poprawie następował nawrót. Lekarz domowy powiedział po którymś nawrocie, że następne podawanie antybiotyku mija się z celem, bo osłabia organizm i wyjaławia otwierając wrota dla gronkowca, który wraca jeszcze szybciej, bo jest wszędzie.
Skupiliśmy się więc na podniesieniu odporności tak, żeby sam organizm zwalczył bakterię.
Trwało to 3 lata ... Stosowaliśmy różne leki uodparniające. Ale zwalczyliśmy go
Myślę, że u kotów może być podobnie to bakteria bardzo zaraźliwa zwłaszcza dla oslabionych organizmów. Może pomyśl o podniesieniu odporności Eciuni, beta glukan, Omega 3, Barf z drożdżami, wietrzenie mieszkania, hartowanie...Moze homeopatia.
A srebro koloidalne niejonowe jest bardzo dobre, zawsze można psikać futerko, będzie ochrona i dezynfekcja, kot nie bedzie roznosił bakterii ze ślina po skórze. Srebro je eliminuje. Można przecierać pyszczek, nos, oczy, wszystkie zewnętrzne zabiegi tylko na korzyść wyjdą.
Ecia cały czas jest wspierana odpornościówkami. Problem w tym, że kiedy przyjmuje antybiotyk, funkcjonuje prawie normalnie, a kilka dni po jego odstawieniu, ma bardzo ostre nawroty. Zatyka się wręcz ropną wydzieliną nosową :(
Pokładamy ogromną nadzieję w zabiegu porządkującym kanał nosowy, poprzez "naprawę" tych zdegenerowanych części małżowiny nosowej.
O srebrze myśleliśmy w formie doustnej. Jednak analiza działań ubocznych tego pierwiastka zniechęciła nas skutecznie do tej drogi.
Z doświadczenia czworga niezależnych przypadków osób i jednego kota na gronkowca działa tylko autoszczepionka.
U ludzi to 18 zastrzyków.
U kota 6 zastrzyków.
Skierowanie od weta
_________________
Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum