Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-08-19, 11:59 Formalności i dokumenty u weterynarza
Mam pytanie. Chcę uporządkować sprawy związane z kotami. Kiedyś jeden z weterynarzy powiedział mi, że w każdej książeczce zdrowia zwierzęcia powinno być jego zdjęcie. W przeciwnym razie książeczka jest nieważna. Chciałam Was zapytać - czy Wy umieszczacie podobizny swoich pupili w tym dokumencie? Czy takie zdjęcie powinno spełniać jakieś wymogi? (np. jak w przypadku dowodu osobistego). Domyślam się, że pewnie większy nacisk kładzie się na zdjęcie mordki, ale z drugiej strony - przecież umaszczenie też może być charakterystyczne - czy chodzi o takie zdjęcie, które mogłoby być wykorzystywane także na wypadek zaginięcia zwierzęcia? Czy rzeczywiście jest to wymóg?
Cześć,
książeczka zawiera:
dane właściciela,
imię i pochodzenie kota dla rasowego,
symbol chipa dla chipowanego
dane wagowe i zdrowotne od urodzenia (okocenia) aż do chwili obecnej
szczepienia
wszelkie wpływające na zdrowie zabiegi
podawane leki z dawkami z przyczyną podania - jednostką chorobową.
Zdjęcie pyszczka dachowca bez danych powyżej nic nikomu nie powie, a większość weterynarzy nie zdecyduje się na podstawie tylko zdjęcia zidentyfikować kota.
Nasz kolejny kot jak i poprzednik nie ma w książeczce zdjęcia, a wet rozpoznaje go już od wejścia podobnie jak poprzedniego.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2018-08-19, 19:56
Moje zwierzaki zarówno koty jak i psy też nie maja zdjęć w książeczkach zdrowia.
Maja tylko główne dane, o których pisze Artoo.
Jednak my od lat chodzimy do tych samych weterynarzy, zwierzaki mają kartoteki na ich komputerze ze wszystkimi danymi a weci od wejścia wiedza który kot przyszedł.
Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-08-19, 20:06
Wydaje mi się, że mógłby być kłopot z książeczką zdrowia bez zdjęcia zwierzęcia, w środkach transportu publicznego. Jednak z jakiś przyczyn książeczki to miejsce na fotografię zawierają.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2018-08-19, 20:30
Chasing The Sun
To najprawdopodobniej jest wymóg w paszporcie, ale w książeczce zdrowia kota czy musi być nie znalazłam odpowiedzi, ale pewnie może
Wożąc kota w transportówce w środkach transportu publicznego nie trzeba żadnych książeczek ze sobą mieć. To nie pies, który powinien mieć numerek z datą aktualnego szczepienia na wściekliznę.
Zacznijmy od tego, że jak pisze Shana: książeczka w ogóle nie jest wymagana dla kota.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-08-20, 10:30
Z moimi zwierzami objeździłam w sumie chyba kilkanaście lecznic/przychodni/klinik. Książeczkę ma tylko najstarsza kotka, jakiś czas jej używałam, ale miejsca w niej na historię choroby tyle co kot napłakał ;)
Do lecznic jeżdżę z kartotekami w formacie A4. Książeczka zupełnie nieprzydatna, weterynarze nawet do niej nie zaglądają.
W kwestii zdjęcia - ono na pewno nie jest potrzebne. Loli wyrabiałam w tym roku paszport UE. Nawet w nim, w miejscu na zdjęcie zwierzęcia jest adnotacja - NIEOBOWIĄZKOWE.
Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-08-20, 11:09
Dzięki Anilina, jeśli w paszporcie zdjęcie nie jest potrzebne, to tymbardziej w książeczce. Gdy wyjeżdżam z kotem (którymkolwiek), to zawsze wolę tą książeczkę mieć. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, czy to ze współpasażerów czy z personelu. Chcę mieć także porządek w dokumentach.
gpolomska, proszę o przeniesienie postów do właściwego wątku, mnie się nie udało takiego wczoraj znaleźć.
Co do moich doświadczeń: wetów interesują wyniki badań z labu i wywiad. Nawet jak mam karty to bardzo pobieżnie rzucają okiem a książeczka tylko do wpisania czasami ważniejszych zabiegów (jak to stwierdzają - żebym nie wyszła na sadystkę, która wydłubała kotu oczy albo ucięła część ucha) czy faktu ogarnięcia paszczy (szczegóły i tak są na osobnej karcie). Nikt nigdzie o książeczkę nawet nie pytał: jak dam to wpiszą i tyle.
Co dalej wymogu zdjęcia: poprosiłbym o podstawę prawną tego wymogu wraz z rozporządzeniem określającym w jakim konkretnie ujęciu ma być to foto i w jakiej pozycji zwierzak. Taka metoda jak w wariatkowie w jednej z części Asterixa i Obelixa. Powinno zadziałać.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-27, 20:52
Również pierwsze słyszę, żeby w książeczce musiało być zdjęcie. Wszystkie moje koty mają też paszporty, każdy z nich był killa razy za granicą, a jeden nawet się tam urodził - nigdy przy żadnej kontroli nie wymagano zdjęcia. Od identyfikacji kota jest czip lub tatuaż. Chciałabym zobaczyć, jak laik na podstawie zdjęcia próbuje odróżnić kocięta z miotu np niebieskich brytyjczyków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum