Przedstawiamy się - Ania i prawie 8-letni golden retriever Bosman. Do drużyny należy jeszcze 13-letni rudy kot bandyta imieniem Misza.
Bosman ma za sobą zwycięską walkę z chłoniakiem, który atakował nas dwukrotnie. Za pierwszym razem guzy były operacyjne, za drugim razem uczepił się wątroby i wygoniliśmy go chemioterapią. 3 lata temu poszedł sobie precz i od tamtej pory nie odważył się podnieść paskudnego łba.
Niestety chemia uszkodziła nerki i od roku zmagamy się z PNN. Bosman jest pod opieką dr Neski, ale choroba postępuje. Ostatnio doszłam do wniosku, że medycyna klasyczna zrobiła już dla nas na tym etapie wszystko co mogła i nie potrafi bardziej spowolnić postępu choroby. Nie porzucając oczywiście leczenia klasycznego, zaczęłam szukać innych metod. 3 tygodnie temu przeszliśmy na BARFa, stosujemy też akupunkturę i homeopatię, rozglądam się też za jakimiś ziołami, które mogłyby wspomóc pracę nerek.
Po przejściu na nową dietę, zaczęłam szukać informacji o BARFie i trafiłam na to forum. Powoli je podczytuję, ale tu jest mnóstwo informacji, ciężko objąć tyle wiedzy, a czasu mało. Mam miliony pytań i powoli pewnie zacznę je zadawać :)
To jest moje futrzaste szczęście:
A to Misza vel Prezesuńcio:
Misza to kot uczony:
_________________ Pozdrawiam,
BosmAnka
Ostatnio zmieniony przez BosmAnka 2012-06-02, 10:39, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum