Chciałabym się przywitać i przedstawić mojego przyjaciela. Od roku i 8 m-cy jest z nami Lemon vel Lemek vel Lem - czarny FCR. Zaczynamy przygodę z barfem w zasadzie za kilka dni. Wszystko przygotowane, rozpisane, zakupy zrobione...czekamy na wyniki badań i start!
Ależ proszę... Barney (krówka) ma 7 lat i jest z nami od małego. Ciężarną matkę ktoś zgarnął z ulicy i jedyny czarno-biały wśród czarnych maluchów trafił do nas. Długo byl dziewczynką, ale w końcu wet rozwiał wątpliwości ;) Drugi kot to Tośka - 6 letnia "trikolorowa" dziewczyna, znaleziona na polnej drodze jako chude maleństwo. Barney jest kotkiem autystycznym (wg naszej diagnozy) i tak sie zachowuje. Ma swoje fobie, rytuały, miejsca ukochane i znienawidzone. Tosia to w stadzie moich futrzaków policjantka. Pilnuje, żeby każdy pamiętał jakie zajmuje miejsce w szeregu :).
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-11-14, 19:44
Świetne koteczki
Też mam szylkretkę Fairy, to bardzo specyficzna kotka. Ale potrafi być bardzo kochana jak chce.
Czarnuszek z avatarka to Dragon a na stanie jeszcze biało-kremowy Enka, pseudo syjam Collin i srebrny Mruczuś zdjęcia pod linkiem Moje Koty.
"Autystyczny" kot może rozwiniesz ten temat. Wielu z nas ma koty po przejściach, traumie, z odzysku przydało by się omówienie dziwnych zachowań, jak sobie z nimi radzić, jak pomóc dobrze żyć takiemu koteczkowi. Jak myślisz mogłabyś napisać parę słów?
Dragana, psi jest o niebo łatwiejszy! Dlatego zaczynam od psa, ale o kotach na pewno nie zapomnę. Tym bardziej, że same garną się do surowego (często też surowiznę dostają jako smaczki). Z psem poszło szybko, jutro zaczynamy kości...Jak nieco ochłonę i ogarnę górę psiego mięsa,zacznę czytać o kotach.
Dobrze, że nie mamy również fretki, bo bym chyba zwariowała
Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 365
Wysłany: 2017-11-19, 12:54
A mnie się wydaje że koci Barf jest łatwiejszy. :) a to dlatego, że więcej osób jest na forum znających się na kocim kalku :)
No i nie mamy psiej Shany
_________________ Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to mnie tam także iść nie potrzeba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum