Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-30, 14:01
nareszcie prawda o karmach dla kotów w gazecie o zasięgu ogólnopolskim. Polecam sceptykom - może do nich przemówi. Skan artykułu mogę przesłać na e'mail.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2014-12-30, 14:55
Właśnie miałam założyć temat o tym artykule .
A to dlatego, że podczas jego powstawania wspierałam merytorycznie autorkę - panią Izę Żbikowską - przekazując jej stosy informacji o karmach i BARFie. Niestety miejsca na artykuł było naprawdę mało, więc tekst z konieczności nie mógł objąć nawet części tego, co opowiedziałam i opisałam pani Izie -(. W każdym razie cenne jest to, że choć tyle wiadomości udało się przekazać ludziom w opiniotwórczym medium, jakim jest Wyborcza. Miejmy nadzieję, że artykuł posłuży jako punkt wyjścia do dalszych poszukiwań informacji wszystkim zwierzolubom, którzy go przeczytają.
Liczyłam wprawdzie na to, że nazwa BARFny Świat pojawi się w tekście, ale nie dało rady. Dobrze, że mamy tam choć wzmiankę o BARFie, więc może znajdą się tacy, którzy zaczną szukać o co chodzi i dotrą na Forum.
Jakiś złośliwy chochlik postanowił też przekręcić moje nazwisko w artykule, ale to na szczęście nie ma znaczenia dla samej treści .
Nie podoba mi się także podkreślana w artykule kwestia rzekomego przystosowania się psów do diety bezmięsnej wskutek długiego życia tych zwierząt z ludźmi. Ponieważ, co jasne, autorka korzystała przy tworzeniu tekstu także z innych źródeł niż BARFny Świat, trudno się dziwić, że ten mit został przez nią powielony skoro powtarza się go wszędzie poza gronem barferów .
Załączam zdjęcie strony z artykułem (jest w takiej rozdzielczości, że da się czytać), można pobrać załącznik na dole tego posta (tylko dla zalogowany Użytkowników Forum).
W tym miejscu chciałabym też podziękować pani Żbikowskiej za chęć uświadomienia ludziom prawdy o karmach dla zwierząt domowych oraz zdobycie miejsca na ten temat w ogólnopolskiej Wyborczej .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-12-30, 16:40
A zwykly kowalski i tak pojdzie do weta i zakupi royala na wszystkie choroby swiata
Foster
Dołączyła: 24 Lis 2014 Posty: 43 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-30, 23:20
garadiela napisał/a:
A zwykly kowalski i tak pojdzie do weta i zakupi royala na wszystkie choroby swiata
Dokładnie tak.
Dzisiaj byłam z Baśką u weta na wyrywaniu mleczaków i Pani przed nami odbierała kota po kastracji.
Oczywiście zapytała weta: teraz to mam zmienić zwykłe RC na RC dla kastratów?
Odpowiedź była wiadomo jaka.
"Pies towarzyszy czlowiekowi od setek tysiecy lat..." no wlasnie... .A swoja droga to ciekawe kto sponsoruje tego pana doktora habilitowanego ze takie glupoty wygaduje...ja mialbym pewne podejrzenia...
http://pl.wikipedia.org/w...a_zwierz%C4%85t
Chociaz artykul i tak niezly,przynajmniej dotyka tematu,ale to wierzcholek gory lodowej... z pozywieniem dla ludzi nie jest wcale inaczej - wystarczy wspomniec o "chicken nuggets" czy innym gotowym panierowanym syfie,gdzie zawartosc miesa jest do 40%,mielone z supermarketu gdie jest do 20 % wody,sok z buraka dla utrzymania koloru i licho wie co jeszcze...i tak samo jak nasze zwierzaki my mozemy tylko poszczekac,a wiele sie nie zmieni...
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-12-31, 07:44
Jinx the Cat napisał/a:
"Pies towarzyszy czlowiekowi od setek tysiecy lat..." no wlasnie... dziennikarstwo w czystej postaci - wiedziec ze gdzies dzwoni,nie wiedziec gdzie... potem takie cos oddzialywuje na wiarygodnosc...
To, co pisze w tym temacie wikipedia również nie jest do końca prawdą. Jeżeli by przyjąć jej definicję domestyfikacji to należałoby postawić dość śmiałe stwierdzenie, że pies nie jest zwierzęciem udomowionym. Podane lata są bardzo, ale to bardzo umowne. Te 15 tysięcy lat to czas, z którego pochodzi najstarszy odnaleziony przez człowieka grób naszego przodka pochowanego wraz z psem. Zwierzęciem na tyle różniący się już od wilka, że można było spokojnie stwierdzić, że nie jest to wilk. Zanim wilk stał się psowilkiem a następnie prapsem musiał już wcześniej zacząć podchodzić do ludzi, prawdopodobnie jeszcze zanim Ci zaczęli prowadzić osiadły tryb życia. Temat długi i szeroki...
Swoją drogą zabawne jak wersja polska różni się od wersji angielskiej.
Snedronningen, O.K.,na pewno lepiej sie orientujesz w zagadnieniu ode mnie - jako wlasciciel psa... Ja tylko chcialem zwrocic uwage na te setki tysiecy lat,bo to by wskazywalo na to ze juz go "brakujace ogniwo" zaczelo udomawiac...ale jak napisales to temat dlugi i szeroki i w sumie nie jest az tak wazne.Ale dzieki za komentarz! situnia, a propos "pana doktora",ciekawe czy tez jest wegeterianinem ...ja rozumiem ze niektorzy ludzie przenosza cechy ludzkie na futrzaki - sam to robie,np.rozmawiam z Jinxem,hehehe...i wszystkim mowie ze to taki maly futrzany czlowieczek,tyle ze nie mowi - ale dieta wegeterianska dla drapieznika to juz przegiecie...szczegolnie promowana przez kogos z wyzszym wyksztalceniem weterynaryjnym - okazalo sie po raz kolejny ze wyksztalcenie to jedno,a ...ähem ..., cala reszta to drugie... chyba sobie "pan doktor" psa z zajacem pomylil...na doksztalcenie nigdy nie jest za pozno...
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-12-31, 10:28
Jinx the Cat napisał/a:
...ja rozumiem ze niektorzy ludzie przenosza cechy ludzkie na futrzaki - sam to robie
tak samo jak futrzaki zachowują się w stosunku do nas jak do innych przedstawicieli swego gatunku, chociaż też zapewne maja świadomość, że nie jesteśmy kotami czy psami (bo jako takie zachowujemy się bardzo ekscentrycznie).
Co do dokształcania to dopóki ktoś nie zechce się dokształcić, nie zda sobie sprawy z własnej niewiedzy (co dla wielu osób odnoszących sukcesy na jakimś polu jest mega trudne) to będzie żył w przekonaniu o słuszności swoich racji do końca życia. "Ignorance is bliss"
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-12-31, 10:42
Ja jestem zdegustowana fragmentem o psach. Generalnie artykul jakis tam problem porusza a ten fragment o psach zupelnie to niszczy. Przeslanie z artykulu bije - koty musza jesc dobrze, ale psy to prawie wege wiec mozna im spokojnie smieciowe jedzenie i chrupki dawac
Barfuje od: 2007
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 219 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-12-31, 12:28
Wczoraj rano słyszałam o tym artykule w radio. I było ok. Skupili się na tym co w karmie siedzi. Zachęciło mnie to do odszukania artykułu. I tu, już różnie
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-12-31, 13:25
Problem w tym, że psy na tych dietach wege też żyją i trudno wykazać w takim przypadku szkodliwość takiego podejścia. Za mała skala, za mało badań - zresztą tutaj chyba nikt specjalnie nie jest nawet zainteresowany żeby rzetelne badania sponsorować. Dla mnie laika wystarczającym dowodem na niewłaściwość takiej diety jest fakt, że żaden pies sam z siebie nie dokonałby takiego wyboru.
Verano, To tak jak opinia moich tesciow - rolnikow ..."kot musi dostawac mleko od krowy,a pies kasze ziemniaki i resztki" bo tak bylo zawsze... ...a gdy zapytalem jak dlugo one zyja (tzn.psy,bo jesli chodzi o wolnobiegajace kociaki na wsi to trudno stwierdzic ) i otrzymalem odpowiedz "ze 6 do 8 lat",to myslalem ze cos im sie da wytlumaczyc przynajmniej jesli chodzi o kasze i ziemniaki,ale zapomnij - na niektore choroby nie ma lekarstwa...chodzi o choroby u ludzi... A zaden pies nie jadlby sam z siebie ziemniakow i kaszy - logiczne...szkoda ze ten "pan Doktor" sie nad tym nie zastanowi...on mi wyglada na takiego eksperymentatora co kiedys konia od jedzenia chcial odzwyczaic...
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-12-31, 15:04
Verano, najlepszym dowodem na szkodliwość diety wege jak i suchych karm są problemy behawioralne psów. Byłaś na forum o szkoleniu pozytywnym, przeglądnij dokładnie jakie problemy ludzie mają z psami. Coraz częściej spotyka się psy lękliwe, nadpobudliwe, nie mogące skupić się na niczym, poddenerwowane, coraz częściej występują stereotypie, etc. 90% tych zachowań i zaburzeń powodowana jest właśnie złą dietą. W wielu przypadkach zamiast środków uspokajających czy wręcz psychotropowych wystarczyłoby zmienić sposób żywienia. Ale niestety wiele osób, w tym też szkoleniowców czy behawiorystów nie łączy ogromnej skali występowania tych problemów z dietą.
Jinx the Cat, pytanie właściwe odnośnie teściów brzmi... w jakim charakterze wykorzystywane są u nich psy. Karmienie psów kaszą czy ziemniakami wcale od zawsze nie było. To nowomoda. Tam, gdzie psy były wykorzystywane do pracy zazwyczaj karmiło się je inaczej. Owszem, resztkami, ale nie ziemniakami czy kaszą a resztkami poubojowymi czy np. zepsutym lub w inny sposób niezdatnym dla ludzi mięsem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum