Magdziol
Dołączyła: 09 Gru 2011 Posty: 50 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-25, 13:21 Zapalenie płuc
Pomyślałam ,że może spróbuję ziół.
Moja kotkę kastratka 1 rok i prawie 9 miesięcy w wieku 8 miesięcy zachorowała na zapalenie pluc.Było podejrzenie zachłyśnięcia, dostawała wtedy Alugastrin na obniżenie fosforu.Pamiętam ,że któregos dnia lekko zakasłala w trakcie podawania lekarstwa.Po podaniu leków przeciwzapalnych , antybiotyku, inhalacjach wszystko zaczęło wracać do normy.Po jakiś czasie nastąpił nawrót.Znowu leczenie i znowu nawrót.Diagnoza wetki eozynofilowe zapalenie płuc i steryd.Początkowo duża dawka i stopniowe zmniejszanie dawki co trwalo ok 2 miesiecy. Po odstawieniu przez tydzien było ok ale niestety wróciło.Znowu steryd.
Badanie kału na robale wynik ujemny.Konsutowałam kicie u innego weta po kontakcie z naszą wetką zapisał antybiotyk bo według niego moze to być grzybiczne.Teraz jesteśmy po kuracji antybiotykowej ,prześwitlenie płuc zrobione ale wet wyjechal na urlop i trzeba czekać. Pewnie kolejnym badaniem będzie bronchoskopia strasznie sie tego boje ale jeśli to ma dać wyjaśnienie co za świństwo się do niej przyplątało to chyba trzeba zaryzykować.Nie musze chyba tego pisać ,że każde zachowanie odbiegające od normy powoduje u mnie podniesienie ciśnienia i wpatrywanie sie w ''malutką''.
Pomyślalam ,że zioła nie powinny zaszkodzić i może spróbujemy tego. Tylko co jej podawać i ile liczę na pomoc.
Magdziol , Sihaya kiedys mi doradzila przy Puni kaszlu zebym podawala prawoslaz lekarski, jest dobry na wszystkie choroby drog oddechowych i tez na zapalenie pluc. Lyzeczke mala tego korzenia zalac szklanka zimnej wody i podgrzac do wrzatku , ostudzic i podawac ten wywar kotce. Ja dawalam Puni 4 razy dziennie po 10 ml. strzykawka do pyszczka. Narazie mozesz zaczac z tym prawoslazem lekarskim, napewno nie zaszkodzi.
Zycze kotce szybkiego powrotu do zdrowia
Magdziol
Dołączyła: 09 Gru 2011 Posty: 50 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-25, 15:17
Aisha dziekuję. Tylko ona nigdy nie kasłała i nie miała temperatury.
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-01-26, 13:11
Nie wiem gdzie o to zapytać,ale mój kocur czasem leżąc jakoś tak "pochrapuje" przy każdym oddechu (nie śpi wtedy) - nie wiem,czy to jest normalne,czy z podziębienia (jak otwieram na chwilę okno-lubi "powąchać świat"-jak ja to nazywam.)Nie robi tego często,poza tym wygląda na zdrowego.
A może spróbuj homeopatii? Mój kocurro chorował w grudniu, miał m.in. szmery w oskrzelach i nasza wet. homeopata wyciągneła go z tego całkiem szybkko. Mój kot w ogóle kwitnie od kiedy "serwisuje" go dr Ula. Jeśli chcesz to chętnie podzielę się namiarami.
Tak, to ta sama dr Ula Cieszę, że też masz dobre doświadczenia. Ja sama chciałabym mieć takiego lekarza, który odbiera telefony, odpowiada na SMSy, a nawet żąda składania raportów o stanie zdrowia pacjenta.
Magdziol
Dołączyła: 09 Gru 2011 Posty: 50 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-27, 00:42
Amanita napisał/a:
Magdziol,
A może spróbuj homeopatii? Mój kocurro chorował w grudniu, miał m.in. szmery w oskrzelach i nasza wet. homeopata wyciągneła go z tego całkiem szybkko. Mój kot w ogóle kwitnie od kiedy "serwisuje" go dr Ula. Jeśli chcesz to chętnie podzielę się namiarami.
Poproszę, muszę wszystkiego spróbować ona jest za młoda żeby machnąć ręką i zostawić ją na sterydach.Tz.chcę byc dobrze zrozumiana gdyby miała 10 czy więcej lat też by nie odpuściła.
My leczymy naszego zwierza już jakiś czas (na inne przypadłości, to przeziębienie przyplątało się incydentalnie) i chociaż nie jest to tanie, to nasz kot naprawdę ma się o wieeeele lepiej żeby nie powiedzieć, że jest w doskonałej formie (ftu tfu, odpukać) (i wyniki badań też pokazują).
A tak w ogóle to dostałam namiary na dr Ulę od Sihaya, której jestem winna dozgonną wdzięczność za to i za wiele innych rzeczy.
Daj koniecznie znać jak czuje się kicia.
Magdziol
Dołączyła: 09 Gru 2011 Posty: 50 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-23, 22:41
Byłam dzisiaj u dr. ULI
Określiła moją kicie jako kota pełnego tajemnic:-) Na podstawie dotychczasowych badań uznała ,że problem tkwi gdzie indziej a nie w płucach.Jeśli to się potwierdzi to ja o tym myślałam już bardzo dawno. Ale o tym póżniej jak przypuszczenia się potwierdzą.Nastęna wizyta za ok 1,5 tygodnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum