Wysłany: 2012-01-19, 00:23 BARF a wyniki badań krwi i moczu
Jakie badanie krwi trzeba zrobić psu, aby sprawdzić czy odpowiednio karmię BARFem? Ma być to zwykła morfologia, czy trzeba poprosić weterynarza o jakieś szczegółowe analizy?
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-04-12, 01:05
Wyniki krwi są dobre. Można czepiać się tej wartości hemoglobiny i erytrocytów na granicy normy - tym samym % wartość hematokrytu będzie oscylowała w dolnej granicy normy, ale czy psiakowi w ogóle coś dolegało, na coś się uskarża? W jakim pies jest wieku?
5 letnia suka w typie labradora, ruchliwa, żwawa, szczuplutka.
Badania zrobione, bo dziewczyny w Fundacji w której pracujemy stwierdziły 'za chuda, na pewno coś jej jest' więc dla swojego i ich spokoju zrobiliśmy badanie.
Co do hemoglobiny.. można podawać kurzą krew (mam dostęp chyba do takiej mrożonej do czerniny)?
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-12, 06:41
Jesli chodzi o krew do czerniny to niestety wiekszosc takiej krwi zawiera dodatek octu, wiec musisz uwazac. Jak na moje oko psica wyglada swietnie. Jest pieknie umiesniona, ma ladnie zarysowana sylwetke. Jak na 5 letniego labladora moim zdaniem b dobrze sie trzyma tym bardziej, ze duza czesc labradorow w jej wieku jest na granicy otylosci lub juz cierpi na otylosc. A ile wazy Twoja psica?
W takim razie powinno być gdzieś na opakowaniu napisane, że zawiera ocet? Czy mogą tak sobie go dodawać nic o tym nie pisząc?
Zmora przy wzroście ok. 53cm waży 24kg
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-04-12, 22:33
Zerknęłam na fotkę Zmory. Wygląda zdrowo i zwiewnie. Faktycznie nie jest przy kości, ale to chyba akurat jest dużym plusem :) bo tak jak pisała koniczynka większość psów w typie labladora zmaga się niestety z otyłością, która jest przyczyną wielu przykrych dla psa schorzeń, w tym problemów ze stawami.
Jeżeli Zmora ma prawidłowy apetyt, jest radosnym psem, nie je za dużo ani za mało i dobrze wygląda, bo przecież za chuda nie jest, to należy się z tego cieszyć . Widać taka jej uroda, a metabolizm u psiaka to bardzo indywidualna sprawa i zdecydowanie lepiej dla psa jeśli nie jest otyły.
Z dietą nie bardzo wiem, co Ci doradzić sensownego, ale możesz pomyśleć np. o przygotowywaniu jej bardziej kalorycznych posiłków poprzez zwiększenie ilości tłuszczu i węglowodanów w karmie. A z tą hemoglobiną, jak już się bardzo tego chcemy trzymać, to może wystarczy dodawać odrobinę suszonej albo świeżej krwi cielęcej albo wołowej będącej dobrym źródłem żelaza i witamin z grupy B. Idąc w tym kierunku zastanowiłabym się też nad dodatkową podażą drożdży piwnych.
Koniczynka pisze,że suszoną krew można zastąpić sola himalajską, którą podaje. Wiec nie muszę podawac suszonej krwi
Przeklejone z innego tematu. Koniczynko, czy tak można? Jeśli tak, to blisko Piotr i Paweł, więc dostanę coś takiego.
Sihaya, tylko gdzie ja taką krew dostanę? Pytać w mięsnych? I skąd drożdże? :)
Stawy to duży problem u psów w typie tej rasy i samych labów. Zmora przez to, że ma beczkowatą postawę tylnych nóg też była o dysplazję podejrzewana, ale prześwietlenie wszystko wykluczyło.
Uspokoiłyście mnie dziewczyny. Znajome mnie nastraszyły, a tu widzę nie ma czego się obawiać. Zmo jakoś od 1-2 roku życia ma szybszą przemianę materii, bo swojego czasu ważyła 30kg i wyglądała już dość potężnie. Przy jej metabolizmie mam jeszcze ten plus, że nie muszę aż tak bardzo ograniczać smaczków na szkoleniu (a przecież te najtłustsze to zwykle najlepsze..).
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-04-13, 00:09
Aby uzupełnić żelazo do pożądanego poziomu, trzeba byłoby dodać naprawdę dużo tej soli himalajskiej, co z kolei grozi nadmiarem sodu i chloru w organizmie. Nie wydaje mi się, żeby koniczynka miała na myśli to, że sól himalajską można stosować zamiennie z krwią, pod warunkiem, że użyje się jej odpowiednio więcej.
Krew świeżą można dostać na zamówienie w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym lub pytać bezpośrednio na ubojniach. Druga opcja to krew suszona: preparat fortain: http://ekozwierzak.pl/search/fortain/ albo forumowa krew suszona, którą organizujemy we wspólnych zamówieniach w barfnym kramie. A drożdże są dostępne w sklepie naszej forumowej koniczynki a i w barfnym kramie czasem organizowane są jakieś zamówienia, oferty odsprzedaży itd. Drożdże poprawiają apetyt
Drogie dziadostwo.. Ale zapewne i tak trzeba będzie je kupić. Na razie jednak pieniędzy brak.
O krew popytam, może łatwiej mi będzie tak dostać.
Drożdże poprawiają apetyt? To ona mi zeżre wszystko razem z miską!
Co do sklepu.. wyjeżdżam w maju i nie będę w stanie karmić świeżym mięsem.. Czy to mięso suszone z ekozwierzaka byłoby dobre? Bo nie dostałam odpowiedzi w temacie wyjazdów. ;)
Albo zamiast tego Orijen Adult Dog
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-13, 07:08
yadira napisał/a:
Ula napisał/a:
Koniczynka pisze,że suszoną krew można zastąpić sola himalajską, którą podaje. Wiec nie muszę podawac suszonej krwi
Sihaya napisał/a:
Nie wydaje mi się, żeby koniczynka miała na myśli to, że sól himalajską można stosować zamiennie z krwią,
Oczywiście, że nie to miałam na myśli. Ula źle zrozumiała. Oto co napisałam o soli :
Cytat:
W naturalnych warunkach źródłem sodu dla psa jest krew. Bogata w sód w domowych warunkach jest sól, której dodatek (szczypta np. 2x w tygodniu) może być pomocny w uzupełnieniu owego minerału. Ważne jest aby sól była w 100% naturalną solą kamienną, a nie jakimś chemicznym NaCl z antyzbrylaczami. Sól nie powinna także być jodowana i sztucznie wybielana.
Najlepiej jest kupić sól himalajską lub sól kamienną niejodowaną z Kłodawy (dzisiaj kupiłam 3kg worek za 2zł)
Krew oprócz sodu zawiera głównie dużą ilość żelaza i to właśnie ten pierwiastek suplementujemy dodając Fortain, czy inną suszoną hemoglobinę np. z forum.
Jeśli chodzi o wagę Zmo to moim zdaniem jeśli utrzymuje się ona na stałym poziomie i wszystko jest ok to kompletnie bym się nie martwiła. Wygląda moim zdaniem dobrze. Niejeden właściciel Laba by Ci pozazdrościł. Ewentualnie tak jak Sihaya poleciła możesz zwiększyć udział tłustych mięs i tłuszczu (skóry,mięso z przerostami itd.) plus drożdże i mały dodatek hemoglobiny.
yadira napisał/a:
Czy to mięso suszone z ekozwierzaka byłoby dobre? Bo nie dostałam odpowiedzi w temacie wyjazdów. ;)
Waga się nie rusza, jedynie latem przy większej aktywności idzie ciut w dół, ale to dlatego że mimo podawania większej ilości mięsa niektóre porcje są opuszczane ze względu na wyjazdy i szkolenia.
Tłuste mamy kości mięsne baranie, tylko ja je obieram z wszystkiego bo łamią się na szpile.
Wynika z tego podobno, iż wątroba ma się nie najlepiej - być może z przyczyny zbyt dużej ilości białka w diecie (?).
Buddy je dokładnie to, co Piegus, a wyniki ich obu są różne.
Jedzą obaj:
- drób: te bardziej mięsne części, typu ćwiartka z kurczaka, udziec, udko, pierś, no i podroby: żołądki, serca, wątróbka (choć tej Buddy nigdy nie chce tknąć). Z kaczki najczęściej szyje.
- wołowina: najczęściej pręga wołowa z kością, albo same kości po prędze (bardziej w formie gryzaków niż posiłku, po prostu wylizują szpik), skrawki tłuściejsze wołowiny (ale to rzadko, raz za miesiąc. Łój-tłuszcz podaję im od czasu do czasu, ale nie jest to nigdy jako posiłek, bo jako kastraci mają skłonności do tycia)
- cielęcina: żeberka, delikates cielęcy z kością (mielone głowy z Primexu)
- żołądki wołowe i baranie, najczęściej z Primexu, ale niekiedy i świeże
- z ryb tylko łososia, średnio raz na dwa tygodnie.
- z Primexu czasem z kością, czasem bez kości, mniej więcej utrzymuję proporcje 50% kości, 50% mięsa: baranina, sarna, jeleń, królik, struś, gęś, konina. W tym zarówno mięso, jak i podroby, oczywiście z zachowaniem proporcji. Ogólnie nie zdarza się raczej, by w jednym tygodniu dostali dwa razy ten sam rodzaj mięsa.
- warzywa otrzymują jedynie w formie papki z podrobami, inaczej tego nie tkną. Do mieszanki wrzucam głównie: jarmuż, marchew, jabłko, banan; czasem też gotowe z Primexu podroby z warzywami.
- z dodatków: krew, algi, drożdże, oleje. Nie podaję serów, mleka, jogurtów etc. Nie podaję też zbóż, kasz... Tylko mięso, mięsne kości, podroby, żołądki, warzywa, no i te kilka suplementów.
Ktoś pomoże ułożyć właściwszą dietę dla Buddy'ego? Niestety w wynikach nie ma jonogramu, choć poprosiłam o jego wykonanie, ale niestety nie zrozumieliśmy się z lekarką. Za dwa tygodnie powtórzę badania u Piegusa, to i u Buddy'ego zrobię jeszcze ten jonogram.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-28, 08:48
Bonsai, według mnie wyniki nie są istotnie niepokojące. Co spowodowało, że zdecydowałaś się na badania krwi u Buddiego? Morfologia jest super! Jak czuje się Buddy, czy coś niepokoi Cię w jego zachowaniu?
Enzymy ASPAT i ALAT występują w równym stężeniu w wątrobie i mięśniach (w tym w sercu), dlatego nie są jedynym wskaźnikiem służącym do oceniania czynności wątroby. Albo warto przeprowadzić dokładniejszą diagnostykę pod kątem schorzeń wątroby albo dać psu spokój i powtórzyć badania za jakiś czas.
Z tym jonogramem, jeśli Ci zależy,w labie powinni mieć jeszcze surowicę Buddiego, jak do nich zadzwonisz, poproś aby dobadali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum