o 6 rano jedziemy na grzyby. Zobaczymy przy okazji jak piesior radzi sobie bez smyczy w lesie, bo ostatnio to tylko na wybiegach go spuszczamy. Planujemy wziąć go bez śniadania i na mięsko przywoływać zobaczymy, adresowke w razie czego ma (oby się nie przydała)
No nie wiem, nie wiem... Las to drażliwe miejsce do biegania luzem. Po pierwsze możecie za to dostać mandat, po drugie ktoś wam może psa odstrzelić, po trzecie może pognać za jakimś zwierzęciem, po czwarte może się po prostu nadziać na jakiś patyk jak będzie szalał bardzo.
Ja do lasu z psami jeżdżę niechętnie, szczerze mówiąc.
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-12, 20:22
Jeżeli pies nie jest nauczony wracac na przywołanie to istnieje olbrzymie ryzyko iż nie wróci, zwącha zapach i tyle go będziecie widziec, nigdy w życiu bym tak nie zaryzykowała. Co z tego że ma przy obroży adresówkę. nie każdy zainteresuje się błąkającym się psem, może skończyc przywiązany do łańcucha na obcym podwórku przy budzie. W lesie o tej porze roku jest masa kleszczy nie obawiasz się babesziozy.
Z psem moich rodziców zawsze jeździliśmy w to miejsce i jakoś mandatu przez 10 lat nie dostaliśmy. Nawetnie pomyśleliśmy o tym., Na kleszcze jest zabezpieczony, zresztą wszędzie są kleszcze juz mu kiedyś wyciagalam. Ogólnie przychodzi na przywołanie na wybiegach albo reaguje na pomachną piszczaca zabawkę. Gdzieś musimy go uczyć posluszenstwa a myślę że nie znajdę lepszego miejsca niż las. Nie mamy zamiaru spuszczać go z oczu. Trochę się boje, wiadomo, ale w domu go ne zostawię. Nie może opuścić takiej frajdy
Zrobisz jak uważasz, ja bym psa młodego, nie nauczonego przywołania nie puściła luzem. W domu też bym nie zostawiła tylko wzięła na długą linkę. Ale każdy robi co chce.
Przepisy są jasne, psy w lesie nie mogą biegać luzem.
Ja moje też puszczałam luzem w lesie. Nie jestem taka święta W lesie zawsze bardziej się martwiłam innymi rzeczami niż przepisy. Ale dobrze żebyś miała tą świadomość.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-09-12, 22:14
las to bardzo trudny teren do takiej nauki.
Może póki co, zostańcie przy lince a naukę posłuszeństwa w terenie ćwiczcie na łąkach. Tam gdzie macie dobrą widoczność i możecie obserwować otoczenie. W lesie nie widzicie nic a dzieje się naprawdę bardzo dużo.
Tak na zakończenie tematu o puszczaniu psa w lesie pragnę oznajmić, że grzybobranie z Homerem uważam za baaaardzo udane :) linka była praktycznie nie potrzebna bo młody nie odchodził od nas na krok :P ludzia żadnego nie spotkaliśmy ale w każdej chwili byliśmy przygotowani na przypięcie peska. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jego zachowaniem, na każde "fe" przestawał wąchać coś co obawiałam się, że zje, podchodził na każde zawołanie i nosił wszędzie swoją zabawkę, która była dla niego bardziej interesująca niż cokolwiek - może to dlatego, że jest jeszcze młody, a może dlatego, że naprawdę dużo pracy wkładamy w jego wychowanie co przynosi efekty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum