13ka
Barfuje od: 5.08.2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 33 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-06-21, 06:44 Niepolecany Wet
Temat wydzielony z Żywienie kotki po sterylizacji
Polecam zamieszczać wyłącznie własne opinie i doświadczenia po wizytach w gabinetach weterynaryjnych.
Mam nadzieję, że te informacje pozwolą ustrzec nasze zwierzęta przed niepotrzebnym stresem oraz nas przed zbędnymi wydatkami.
Jak słyszę o wetach z polecenia to mi się normalnie już nóż w kieszeni otwiera.
Nie wiem do kogo chodzisz, ja w sumie z moim kotem byłam u dwóch.
Gubała zrobił mi taki wykład nt BARFa że o mało go nie trzasnęłam w gabinecie.
Sugerowanie że zabijam kota zakażam syfem itp itd zwaliło mnie z nóg.
Pojęcie o BARFie zerowe ale negacja 100%.
Natomiast to czego mu odebrać choćbym chciała nie mogę, to to jak zareagował kot.
Romulus wręcz na Gubałę wlazł, więc to co mówił przestało istnieć.
Przypadek drugi mam na świeżo i jestem dość załamana ;/.
Romulus zaczął mieć objaw alergiczny wydrapał sobie dość spore placki sierści.
Poszliśmy do Wandasa bo mimo efektów po propolisie i ładnego gojenia,
ciągle sobie te miejsca obciętymi na świeżo pazurkami zadrapywał.
Liczyłam w nadziei że dostanie coś na zasadzie wapna po czym się drapać przestanie.
Nie będę tu opisywać wizyty bo szlag mnie trafia do dziś.
Najbardziej wściekła jestem na siebie co mnie podkusiło żeby iść do weta nie wiem ;/.
Wandas polecany wet stwierdził że:
* środki na odrobaczanie nie szkodzą kotu
* BARFem można karmić ale raz dziennie uzupełniając o zdrowa karmę (sic!)
* smakowe pasty do zębów są bardzo dobre dla kotów i nieszkodliwe
* steryd poprawia kondycje kota
* pasta na kłaka jest bardzo lubiana i zdrowa
Kot nie pozwolił się wziąć na ręce, nie pozwolił się pogłaskać. Podrapał weta.
Totalny brak zasad higieny mnie powalił. Miska z wodą dla wszystkich zwierzaków w poczekalni i druga z suchymi chrupkami napawa mnie przerażeniem.
W efekcie końcowym nie dość że nie wiem co alergizuje kota to mam w gratisie koci katar ;/.
Czułam się jak debil, zero porozumienia na linii wet- opiekun zwierza.
Wet mówił jedno, robił drugie.
No to się wyżaliłam ;/.
pozdrawiam
13ka
[ Komentarz dodany przez: Sojuz: 2014-08-10, 20:38 ] Połączyłem temat "Weterynarze niepolecani" z tym wątkiem, ponieważ obie dyskusje dotyczą usług weterynaryjnych w Krakowie (Małopolsce).
_________________ Gdyby nie internet, nie wiedziałbym
że na świecie jest tylu idiotów.
/Stanisław Lem/
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-06-21, 15:14, w całości zmieniany 3 razy
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2014-06-21, 07:13
nie wiem za co weci biora pieniądze i czego uczą sie w szkole i na praktykach
oraz jak się "samokształcą"
jeśli ludziska próbuja leczyc,diagnozować swoje koty na forach
bo jedyne co wet potrafi to
Cytat:
wetka sugerowała kolki i zmianę karmy
zero chęci zgłębienia tematu
idziesz do lecznicy człowieku w zasadzie po nic?
i jeszcze masz zaplacić?
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-21, 07:22
Jeżeli wet nie ma żadnego innego pomysłu, tylko kupno "specjalistycznej" karmy u siebie, to z miejsca wychodzę.
Małe też było u weta. Takiego z super-hiper polecenia. Kot chory (FIP lub rak - sekcji nie robiłam) a ja ciągle słyszałam, że to jedzenie i że kota zabijam. Nawet mi wciskali próbki, żebym chociaż troszkę "dobrego" dała kotu. Zero chęci diagnostyki, zastanowienia się nad tym co kotu dolega, tylko kurczowe trzymanie się "bo Pani tego kota jedzeniem zabija".
Przez tydzień, co 2dzień jeździłam. Kot się strasznie namęczył. Nie wiem, czy to było uleczalne czy nie ale kota jego "leczenie" strasznie zniszczyło.
Wet sobie może mieć swoje zdanie - jego sprawa. Ale nie może trzymać się tego aż tak kurczowo. Bo wtedy zamiast leczyć czy diagnozować, będzie wciskał magiczne chrupki
_________________ Paulinka i Dieselek
kasumi
Barfuje od: 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 34 Dołączyła: 05 Maj 2012 Posty: 48 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-08-10, 14:35 Małopolskie - weterynarze polecani i niepolecani
Skoro inne miasta i województwa mają takie wątki, to czemu nie utworzyć dla Krakowa i ogólnie Małopolski. Widzę że tu trochę osób z tego regionu jest, więc taka baza na podstawie naszych doświadczeń byłaby bardzo przydatna.
Ode mnie tylko polecani, z bardzo antybarfowymi się nie spotkałam na szczęście:
Kraków, os Handlowe:
- dr Boguta - ogólnie wychodzi z założenia że barf jest ok, przy badaniu kota z problemami z układem moczowym pochwaliła za żywienie mięsem, bo to naturalny zakwaszacz moczu i za eliminację kości z diety;
- dr Chmurska - co prawda proponowała "leczniczy" Royal, ale na moje stwierdzenie że nie ufam suchej karmie porozmawiałyśmy trochę o barfie i naturalnych suplementach i wygląda na to że jest otwarta :)
Zabierzów, Roman Miśkowicz gabinet "Podaj Łapę"
- rozmawia z właścicielem pacjenta jak z równym sobie, pochwalił za dostosowanie barfa do potrzeb nerkowego kota, nie wciska suchego :)
_________________
Zaproszone osoby: 3
annamonika63
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 16 Gru 2014 Posty: 2
Wysłany: 2014-12-18, 13:38 niepolecani weterynarze w Krakowie
dzień dobry
ja zdecydowanie nie polecam pewnej pani na prądniku czerwonym w okolicach tesco na dobrego pasterza. Nie mogę podać jej nazwiska ponieważ moze to sie skonczyc w sądzie. Szczegóły mogę podać w prywatnej wiadomości
Barfuje od: 12.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 11 Gru 2014 Posty: 203
Wysłany: 2015-02-24, 13:02
ale to może napiszesz o co chodzi bez nazwiska? bo to trochę nie fair chyba tak ło. ja tam chodzę i póki co jestem zadowolona, więc chciałabym usłyszeć co masz do Pań (bo są tam 3 - rozumiem że chodzi o gabinet nasze zwierzaki).
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2016-01-18, 12:08 Laboratorium w Krakowie poszukiwane
Czy ktoś zna dobre laboratorium weterynaryjne w Krakowie lub najbliższej okolicy? Widziałam, że na forum przewija się Lab-Vet, ale trafiłam akurat na niepochlebne opinie.
Ktoś coś?
Nie wiem, czy zakładać nowy temat, czy podpiąć się do weterynarzy z Małopolski. Proszę na mnie nie krzyczeć ;-)
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 159 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-01-18, 21:25
Krew od bidy można oddać do Lab-Wetu, natomiast materiał do zrobienia posiewu to tu. Musisz mieć skierowanie od lekarza (honorują wystawione przez weta)
_________________ Kto mnie kocha, kocha mojego kota
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2016-01-19, 00:37
karakalek, chodzi mi właśnie o badanie krwi. Chcę powtórzyć w porządnym miejscu, bo poprzednie wyniki są nieciekawe.
Znalazłam weta, który odsyła krew do Lab-Wet oraz Idexx. Domyślam się, że można wybrać, jutro się upewnię.
Idexx jest pewniejszy, choć sporo droższy.
Jeśli chodzi o polskie laboratprium wykonujące badania dla zwierząt to lab wet jest najpopularniejszy czyli wykonuje dużo badań, co oznacza, że ma też świeże odczynniki co przy niektórych badaniach ma znaczenie.
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2016-01-21, 12:30
Dzięki za odpowiedzi. Jednak okazało się, że piszą na stronie Idexx i Lab-Wet, ale to ściema i wysyłają tylko do Lab-Wetu. Myślę, że już nie ma co kombinować, skorzystam z L-W, skoro piszecie, że jest tam ok.
Przepraszam bardzo, ale dlaczego mój temat jest przeniesiony do województwa Mazowieckiego?
Jesli jestes z Krakowa to wiele lecznic wysyla do Idexxu. Lab wet wydaje mi sie ok dla podstawowych badan. Niektore badania specjalistyczne sa u nich po prostu niedostepne i trzeba poslac dalej ;) I jak pisalam Idexx jest uwazany za pewnieszy i wg niektorych wetow niepodwazalny ;)
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2016-01-22, 11:44
Tak, z Krakowa. Tylko dziwi mnie jedna rzecz: dzwonię i piszę maile z pytaniem, dokąd wysyłają. Odpowiedź zazwyczaj, że nigdzie. Przy czym właśnie dowiedziałam się, że przynajmniej jedno z obdzwonionych przeze mnie miejsc wysyła do Idexxu - widziałam wydruk badań kota z rodziny. Na jakiego grzyba mi ściemniali, że nie wysyłają, to nie wiem. Chętnie bym tam poszła, ale powiedzieli, że nie, to nie. A teraz to już idę gdzie indziej, gdzie babka umiała powiedzieć, dokąd wysyłane są te materiały do badań.
Nie mam póki co potrzeby robić jakichś nietypowych badań. Ale jak się kiedyś pojawią, to będę poszukiwać Idexxu
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 159 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-01-22, 14:57
Dragana, gdy się poprosi wetów z ulicy Grenadierów to wyślą do Idexxu. Lekarze z Orlich Gniazd też kiedyś korzystali z Idexxu i dodatkowo z Laboklinu, ale nie wiem jak teraz.
_________________ Kto mnie kocha, kocha mojego kota
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum