endrjuck
Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 06:59 Ciąża urojona
Cześć,
Od około 2 tygodni Luka ma urojoną ciążę: powiększone sutki (nie leci mleko), w domu jest ospała, nie chce jeść.
Wczoraj poszliśmy do weta po krople na kleszcze, lekarz ją obejrzał i stwierdził, że trzeba już podawać lek i podał Bromergon, do stosowania po 1 ml roztworu przez 5 dni. Luka wczoraj wymiotowała cały wieczór i nawet dzisiaj widać, że się czuje nie najlepiej.
Mam pytanie do osób których ta "dolegliwość" dotknęła: jest sens męczyć psiaka dalej tym szajsem skoro nie leci jej mleko a brzuch się nie powiększa? Czy może zmniejszyć trochę dawkę, dawać coś przeciwymiotnego i się przemęczyć?
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 07:05
Ja dawałam swojej Suni Megace.
Wtedy jeszcze było dostępne w tabletkach, i bardzo tanie.
Bardzo skuteczne.
Teraz jest tylko w płynie.
Ale czasem weci sprzedają to po kilka cm.
O Bromerganie wetka właśnie mi mówiła, że suki wymiotują dalej niż widzą.
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-04-01, 07:23
Moja suka dostawała na urojone zastrzyki - Delvosteron. Wiem, że część ludzi chwali Galastop.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 08:45
Galastop jest na zatrzymanie mleka w sutkach, bardzo dobry.
Megace ma chyba ogólniejsze działanie, warto poszukać w necie.
endrjuck
Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 08:48
Właśnie dlatego się zastanawiam, czy jest sens się katować z tym skoro ma takie skutki uboczne a póki co mleka nie ma, nie da się wycisnąć nawet itd.
Zły jestem na siebie, że się tak dałem lekarzowi przekabacić.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-01, 09:04
endrjuck, czy to jest wasza pierwsza urojka?
W tym momencie powinna mieć więcej zajęć i dłuższe spacery niż zazwyczaj.
endrjuck
Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 09:33
Pierwsza po pierwszej cieczce :)
Odstawiliśmy zabawki, wody i tak mało pije, staramy się ją olewać bardziej no i zdecydowanie więcej biega. Mam nadzieję, że to się niedługo skończy i nie będzie żadnych powikłań.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-01, 09:40
Nie olewaj jej, wyciągaj z domu, więcej się z nią baw, ćwiczcie z nią więcej komend. Wszystko, byleby nie leżała sama ospała.
I niestety, zastanówcie się nad sterylizacją.
endrjuck
Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 09:56
Sterylke zrobimy, kwestia czasu. Z tym olewaniem chodzi mi o pieszczoty, przychodzi i się łasi do nas, ktoś mi powiedział, że to nie dobrze żeby sukę "rozczulać".
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-01, 10:13
endrjuck napisał/a:
Z tym olewaniem chodzi mi o pieszczoty, przychodzi i się łasi do nas, ktoś mi powiedział, że to nie dobrze żeby sukę "rozczulać".
Dobrze Ci powiedział.
endrjuck
Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 10:18
a myślisz żeby ten specyfik odstawić? Skoro nie ma mleka i tak źle na niego reaguje? Brak apetytu to standard czy po prostu surowizna się damie przejadła?
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-01, 10:20
Ja specyfików nigdy stosować nie musiałam. Suki faktycznie lekko "grubsze" brzuchy w trakcie urojki miały ale nigdy nie było mleka i się na nie nie zapowiadało. Wszystkie były obrzartuchami, więc i problemu z jedzeniem nie było. Wręcz domagały się jeszcze więcej niż normalnie.
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-04-02, 20:54
No nie wiem... Skoro tylko nie ma apetytu i jest lekko spowolniona, to po co ją faszerować? Suka ma prawo nie być w sosie. Ja bym jej dała spokój w sensie nie szprycowała jej niczym.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-04-02, 23:04
Również doradzam odstawić bromergon, po nim sunia może być bardziej ospała, może mieć zaburzenia widzenia i równowagi, poza tym bóle głowy (o czym Ci przecież nie powie), a nudności są efektem nagłego spadku poziomu prolaktyny. I po ok. tygodniu te objawy ulegają wyciszeniu. Mimo wszystko uważam, że nie ma sensu faszerować jej lekami. Z lekarzem weterynarii znającym się na homeopatii skonsultowałabym podawanie preparatów homeopatycznych, które są bezpieczne i w taki sytuacjach bardzo skuteczne.
U ludzi na obniżenie poziomu prolaktyny można zastosować ziołowe tabletki Cyclodynon. To ekstrakt z niepokalanka mnisiego. Ciekawe, czy to ziółko nadawałoby się dla suczki?
Znalazłam jedynie informację, że stosuje się go u koni...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum