betty
Barfuje od: 7 lat
Wiek: 42 Dołączyła: 14 Lut 2012 Posty: 16 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-02-09, 17:48 Tosca, Tizzy i Kicia sie przedstawiaja na surowo. :)
cześć wszystkim :)
Na forum BARF jestem od dawna, ale nie bardzo wiem dlaczego jeszcze nie przywitałam sie w tym dziale.
No więc jestem w takim razie i mówię wszystkim CZESC.
W domu mam dwa psy - Tosce rodowodową flat coated retrieverke urodzoną 11.04.2003 roku więc niedlugo w kwietniu skończy 11 latek! Oraz Tizzy ok 4letnia sunie w typie huski wziętą z przytuliska 3 lata temu.
Jest tez kotka , którą rónież przygarnęliśmy z Palucha, w 2011 roku.
Wszystkie zwierzaki są na surowym jedzonku. Tosca od kiedy skończyła 2 lata (wtedy dowiedzialam się o tym rodzaju karmienia i z powodzenie sie na to przestawiła).
Tizzy zaraz po przywiezieniu jadła chwile suchy pokar, poki sie nie przyzwyczaiła do nowego miejsca, po ok miesiascu dostala surowe i tez dieta jej służy(mieszka na zewnatrz w budzie-jako huski bardzo jej to odpowiada).
Kot jako drugi nasz kot(poprzedni niestety sie uszkodził na płocie i nie przeżył :( ) te jest na surowiźnie drugi rok i ma sie doskonale. Czasem złowi myszki, jaszczurki, ptaki. Tylko zimę przesiaduje w domu, bo w śniegu mu ciężko sie poruszać.
Ostatnio mam trochę wątpliwości co do karmienia psów surowym, tego względu, że Tizzy od jakiegoś czasu okropnie jeździ w brzuchu, Tosce czasami. Ale o to juz bede pytać w innych wątkach, mam nadzieje rozwiązać probem.
A oto zdjecia zwieraków :)
Tosca
Tizzy
Kicia
pozdrawiamy!
_________________ Betty, Tosca, Tizzy, Kicia
Ostatnio zmieniony przez betty 2014-02-09, 18:05, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-09, 17:57
cześć. Słodkie zwierzaki.
pozwolę sobie odnieść się do jednego fragmentu
betty napisał/a:
Ostatnio mam trochę wątpliwości co do karmienia psów surowym, tego względu, że Tizzy od jakiegoś czasu okropnie jeździ w brzuchu, Tosce czasami.
Karmisz surowizną 9 lat (przynajmniej tyle) i sama widzisz jak dobrze zwierzaki na tym żyją. Zastanawia mnie czemu przy powstałym drobnym problemie od razu sieją ci się wątpliwości co do takiej diety w ogóle?
Ale tak jak mówisz, o tym więcej pogadamy w wątkach - problem zapewne uda sie rozgryźć.
betty
Barfuje od: 7 lat
Wiek: 42 Dołączyła: 14 Lut 2012 Posty: 16 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-02-09, 18:08
Dziekuje za miłe powitanie :)
Tzn nie chcialabym rezygnować z tej diety, ale przeraziło mnie to jeżdzenie w brzuchu.
Tizzy wczoraj w lesie znalazła noge sarny, i troche ja pogryzła zanim odebrałam. Dzis na spacerze sie załatwiła, a po pewnym czasie znow sie ustawiła do załatwiania, niestety tym razem wyleciała spora kropla krwi na śnieg... i teraz jej siemie lniane parze- zamiast jedzenia. (zostalo mi skrzydelko z kurczaka z udkiem(jak na złość ostatnia porcja). Jutro dostanie piers z kurczaka lub indyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum