bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2013-03-27, 20:38 Biała brygada
Po nie wiem ilu miesiącach podczytywania i czasem nawet, o zgrozo, komentowania, w końcu stwierdzam, że czas się oficjalnie tu przedstawić, choć w wątku zdjęciowym już uchyliłam rąbka tajemnicy :D Ja, czyli Marta z Rzeszowa, i mój boski pudel oszołom, od niedawna nawet interchampion (bo mnie FCI po roku chyba w końcu zaszczyciło). Igor ma prawie 4 lata, jest dużym pudlem. Barfuję z moimi psami od 1997 roku - pierwsza była moja niezyjąca już malamutka Ariadna - zwana po domowemu Ajką. Były to czasy, gdy barf w Polsce praktycznie nie istniał, książka Billinghursta traktowana była jak biblia, daaawne czasy. Ajka jadła barf do końca. A ja nawet "popełniłam" kilka artykułów, które do dziś wiszą na forum molosów i malamutów... :D
No ale potem nastał Igor, i zgodnie z zaleceniem hodowczyni był na suchej karmie, co prawda nie na polecanym przez nią RC, tylko na TOTWie Pacific. Plus wkłądki mięsne oczywiście. Igor całe życie był przeraźliwie chudy, bo karmy nienawidził, plus miał nawracające biegunki, zapalenia uszu itd. Koniec końców, setki badań później okazało się, że ma alergię - i tu rzeczywiście po przemyśleniu, skłaniam się do wniosku, że laby się nie popisały, bo wg. nich mój pies ma alergię na wszystko, a takiej nie ma. Na koniec zafundowałam mu vooodooo testy biorezonansem i te jedynie są sensowne. Nie je wołowiny i drobiu - ale poza tym powoli powoli przekonuje się do różnych gatunków mięs.
Z Igorem długo bawiliśmy się w wystawy, championaty i tak zwiedziliśmy kawałek świata, teraz zajmujemy się bardziej sportem - to znaczy zaczynamy. Mamy za sobą około pół roku treningów i jeden występ na zawodach rally-o. Od wiosny (ha ha, jakiej wiosny!!) zaczynamy agility. Igor to pies z mega powerem, nie do zdarcia, z wielkim temperamentem i jest szansa, że jak go ogarnę, to będzie jeszcze gwiazdą :)
Niedawno uzyskaliśmy dostęp do kalkulatora, od kochanych forumowiczów powoli zdobywamy suplementy, i mam nadzieję, że za jakiś czas ogarnę to wszystko. Za czasów Ajki barf był prosty, a tu teraz takie kwiatki :) No nic, tak tylko pochwalę sie moimi szkrabiczkami :D
Moja kochana niezapomniana Ajka:
Oraz Igor zwany dłuuugi czas w kręgach pudlarzy "Dziką dzidą"
Tu juz nieco ogarnięty, zawody Rally z grudnia
A korzystając z okazji - wszystkiego NAJ na okoliczność nadchodzących świąt!!
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-27, 21:12
Gizmo, Ty to masz oko, faktycznie i to bardzo znajoma sędzina
Marta, super te Twoje psiaki. Szkoda, że Ajki już nie ma...
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-27, 22:13
Ta niepokalana biel, jak cumulus - jak Ci się udaje ją utrzymać ?
Chyba takie kędziory nie jest łatwo czesać?
Pudle to gejzery energii; Twoj tez wygląda na psa z temperamentem - ciekawa jestem, ile godzin dziennie musisz poswięcic na spacery, aby mu upuścić trochę pary?
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2013-03-27, 22:57
Hm, nie przesadzajmy z tą bielą :P Na tych fotach to on jest taki.. miesięczny czyli przybrudzony :P Idealnie czysty włos ma na wystawie i dwa dni po, potem to już różnie :) Ale prawda jest taka, że włos się sam czyści, owszem, wytala się w błocie, ale potem tylko to błoto się z dywanu odkurza a pies nadal w miarę czysty. Na zdjęciu z rally on jest 6 tyg nie kąpany... Więc nie tak źle z czystością. Oczywiście, pies się brudzi, jak się z uszami wytapla w mięsie, kości itd to po prostu wyschnie i czeka do następnej kąpieli. A kąpię różnie - od co 2 tygodnie do co 4-5, różnie. Ale ja lubię czystego psa w łóżku, więc nie ma bata :P.
Co do czesania - kędziory właśnie tych nie ma. Włos po kąpieli się suszy i prostuje (bo prosty się nie kołtuni) a potem czesanie jest tylko jak się widzi kołtuny - około 1 x w tygodniu albo nawet rzadziej.
Spacery no tak, trzeba poświęcić sporo czasu, ale pudel to aporter więc można go rozładować rzucaniem piłek, dysków oraz co najważniejsze pracą umysłową. Nie umiem powiedzieć ile godzin, bo to zależy - on się dostosowuje, jak ja nie mam siły na dalekie włóczęgi to po prostu więcej robię pracy obi i pies siedzi cicho, nie grandzi. Plus jakieś kilka zadań węchowych w domu i wszyscy są szczęśliwi. No i ja mam swój prywatny torek a'la agility i tam też pracujemy często. W lecie rower. I bardzo spala go socjal - czyli czasem więcej pary upuści mu spacer po mieście czy siedzenie pod parasolem w kawiarni niż latanie po łąkach. Taka wzmożona aktywność fizyczna go jeszcze bardziej pobudza.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-03-28, 12:37, w całości zmieniany 1 raz
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2013-03-29, 16:56
Bianka 4 napisał/a:
Marta, super te Twoje psiaki. Szkoda, że Ajki już nie ma...
Tak, Ajka była wspaniałą suką, nauczyła mi białego siedzenia w klatce i paru innych rzeczy, których sama nie umiałam go nauczyć... Ale niestety, tak to jest, że zwierzaki żyją krótko, o wiele za krótko!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum