Wysłany: 2012-11-23, 14:49 Rubi i Kicia witają! :)
Witamy
Mam na imię Paulina i chcę Wam przedstawić moje małe stadko: początkującą barferkę Rubi (mix bernardyna) oraz jeszcze nie barfującą Kicię. Rubi jest pogodną 2-letnią sunią, której cierpliwości do reszty zwierzyńca mogę pozazdrościć nawet ja Kicia to 4-miesięczny rozrabiaka, mistrz głupawki i mały niszczyciel którego celem życiowym jest dorwanie się do psiej miski z barfem Kocica pożywia się na razie suchą karmą Orijen Fish, bo nie ogarniam jeszcze zbyt dobrze kociego barfa i nie chcę jej jakoś zaburzyć rozwoju... Oprócz tej dwójki mieszkają jeszcze z nami 2 szczurzyce, równie sympatyczne jak reszta
Barf praktycznie uratował Rubi życie, ponieważ od zawsze nie tolerowała żadnej suchej karmy. Ostatnie 2 lata to były ciągłe biegunki po 7-8x dziennie, weterynarza rozkładali ręce i wciskali karmy weterynaryjne. Tarczyca, trzustka, serce, wszystko w normie, a pies wyglądał tragicznie, strasznie chudy, brzuch ciągle wzdęty jak balonik, wyłysienia sierści i pokrzywione łapy :( Co jakiś czas wymiotowała, widać było jak bardzo źle się czuła i to przekładało się na jej zachowanie. Mimo odradzania tej diety przez weterynarzy 2 miesiące temu postanowiłam spróbować... i nie mogę wyjść z podziwu do tej pory Suczka przytyła 10kg, futro ma jak niedźwiedź, nie zjada już śmieci na spacerach, a nawet przestała być nadpobudliwa Mogłabym opowiadać o tych wszystkich korzyściach bez końca, ale Wy przecież sami wiecie jak znakomity wpływ na nasze zwierzaki ma barf Moja wiedza nie jest jeszcze zbyt duża i pewnie będę Was zamęczać pytaniami czy na pewno wszystko robię dobrze, mam nadzieję że będziecie wyrozumiali
Przepraszam, że zdjęcia kiepskiej jakości, ale ciężko utrzymać całą czwórkę w stałej pozycji
http://www.fotosik.pl/u/9meerkat6/album/1344997
Pozdrawiamy
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2012-11-24, 10:29
Witaj Rubi18
Ciekawy zwierzyniec masz w domu - 3 gatunki występujące kolejno w łańcuchu pokarmowym .
Czy to łóżko, na którym pozują, śpią i bawią się wszystkie zwierzaki, jest specjalnym łóżkiem dla czworonogów, czy czasem robią Ci na nim trochę miejsca bys mogła się zdrzemnąć?
Napisz proszę, w jakim celu Kicia nosi obróżkę na szyi?
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Deirs
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012 Posty: 63 Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-24, 17:24
Super zdjecia, a zwierzaki jeszcze lepsze :D Buzia sie usmiecha od patrzenia, zwlaszcza na to kurczakowe...
Rubi18 [Usunięty]
Wysłany: 2012-11-24, 23:29
Dziękuję Wam za takie miłe powitanie
Relacje w naszym wielogatunkowym stadzie oceniam na bardzo dobre Jak tylko przyniosłam Kicię to przez dobre kilka tygodni próbowała ssać psiego sutka, ale na szczęście jej przeszło Mam nawet zdjęcie:
http://www.fotosik.pl/pok...6a7e215d1c.html
Jedynie martwi mnie trochę relacja kocio-szczurza, bo jednak kot ma te instynkty i staram się je często razem puszczać, żeby kot jak dorośnie nie potraktował szczurasów jak obiad
Właśnie się zorientowałam, że wszystkie zdjęcia, które wstawiłam przedstawiają zwierzaki na łóżku No cóż prawda jest taka, że jest to ulubione miejsce w domu i bez przerwy jest przez któreś z nich "okupowane" Minus tego jest taki, że pościel jest do wymiany co drugi dzień, no ale cóż... Przecież kto śpi na pościelonym łóżku? Trzeba sobie pościel wygodnie rozgrzebać Za to na noc każdy musi iść sobie grzecznie na swoje posłanie, bo Rubi kopie przez sen, a Kicia próbuje spać mi na twarzy
Hmm... Obróżkę Kicia nosi, bo straszna z niej uciekinierka, zawsze próbuje przedostać się na klatkę schodową. Czasem nawet ją wypuszczam na parę minut, żeby sobie pozwiedzała, bo nie schodzi na sam dół i zawsze wraca po chwili, ale boję się trochę, że ktoś weźmie ją za bezdomnego kota... Albo, że ucieknie na balkon i wyskoczy. Obroża na zwierzaku to zawsze taki komunikat, że ma właściciela, u nas po osiedlu kręci się mnóstwo bezdomnych kotów i gdyby ktoś ją znalazł bez obroży to pewnie wziąłby ją za jednego z nich.
A co do bezwłosego szczurka wyglądającego jak kurczaczek to właśnie się tak obawiałam czy po przejściu na barf Rubi nie weźmie go za chodzący kawałek mięska Zastanawiam się też gdzie jest ta granica, czy np. jeśli by dostała tego szczurka martwego to by go zjadła? Aa i też myślałam, żeby jej kupić do jedzenia całego królika martwego i poporcjować, myślicie, że ona zje go tak razem z sierścią czy mam go jakoś oprawić?
Spróbuję wkleić filmik przedstawiający psią cierpliwość
http://img580.imageshack....xjyoawjzmxt.mp4
U mnie się zacina, i co chwila trzeba klikać trójkącik 'play', u Was działa?
Pozdrawiamy
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2012-11-26, 23:51
Rubi18 napisał/a:
Obróżkę Kicia nosi, bo straszna z niej uciekinierka, zawsze próbuje przedostać się na klatkę schodową. Czasem nawet ją wypuszczam na parę minut, żeby sobie pozwiedzała, bo nie schodzi na sam dół i zawsze wraca po chwili, ale boję się trochę, że ktoś weźmie ją za bezdomnego kota... Albo, że ucieknie na balkon i wyskoczy. Obroża na zwierzaku to zawsze taki komunikat, że ma właściciela,
Jeśli bierzesz pod uwagę możliwość ucieczki kota z domu, to znacznie lepszym rozwiązaniem dla Ciebie, a bezpieczniejszym dla kota jest chip. Obróżka u kota na wolności to najczęściej wyrok - zawiśnięcie na niej na gałęzi, płocie czy jakimś wystającym drucie lub haku podczas przedzierania się przez chaszcze i różne zakamarki ludzkich budowli. Mając chipa, jeśli trafi do jakiegokolwiek schroniska lub weterynarza, wróci do Ciebie. Oczywiście obróżka nie jest jedynym niebezpieczeństwm jakie może spotkać kota, który uciekł z domu. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby zabezpieczenie okien i balkonu oraz nie wypuszczanie kotki na klatkę schodową .
Rubi18 napisał/a:
A co do bezwłosego szczurka wyglądającego jak kurczaczek to właśnie się tak obawiałam czy po przejściu na barf Rubi nie weźmie go za chodzący kawałek mięska Zastanawiam się też gdzie jest ta granica, czy np. jeśli by dostała tego szczurka martwego to by go zjadła? Aa i też myślałam, żeby jej kupić do jedzenia całego królika martwego i poporcjować, myślicie, że ona zje go tak razem z sierścią czy mam go jakoś oprawić?
Relacje kocio-szczurze mogą być takie jak psio-kocie, gdy w odpowiedni sposób wychowasz je razem. Jeśli twoja kotka nigdy nie polowała i nie była nauczona zabijania przez swoją matkę, to nie sądzę by potraktowała szczurka jak obiad ale jest możliwość, że potraktuje go jak zabawkę, na której można poćwiczyć instynkty łowieckie (tak samo jak kociaki traktują pluszowe myszki, piłeczki i inne) i to niezależnie od tego, czy będzie jadła BARFa czy suche chrupki. Jedzenie BARFa nie powoduje rozwoju instynktów łowieckich u kotów, gdyż te instynkty koty mają wrodzone i będą próbowały polować na cokolwiek, co drażni ich zmysły w sposób jaki mają zakodowany w genach. Karma nie ma z tym nic wspólnego.
Królika nie podajemy z sierścią tylko oprawionego, z odpowiednimi suplementami. Zajrzyj do przepisów BARFowych by wiedzieć o co chodzi:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=16
oraz do wątku instruktażowego:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=134
Mam nadzieję, że kotka zasmakuje w BARFie. Życzę powodzenia .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Rubi18 [Usunięty]
Wysłany: 2013-02-13, 10:16
Mamy nowego członka rodziny więc czas na małą aktualizację.
Około miesiąc temu do naszego stada dołączyła kotka Bunia, która jest w wieku Kici (pół roku), więc jest zabawa na całego. Niestety koteczka miała okropne zapalenie gardła i dziąseł, do tej pory nie możemy jej wyleczyć, antybiotyki nie działają.
Pierwsze chwile Buni w nowym domu (jak widać suka bardzo zainteresowana nowym kotem )
Relax :
W między czasie Rubi się "trochę" przytyło i trzeba było interweniować w dietę (ale juz sytuacja opanowana )
Jest także smutniejsza wiadomość: musiałam oddać szczurki, bo mam alergię
Ale dobra wiadomość jest taka, że obie kotki są już 100% na BARFie
Pozdrawiamy
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-13, 11:49
Cudo..., a to zdjęcie gdzie Rubi siedzi na Twoich kolankach i wygląda przez okno
Jest przecież tak malutka jak kiedyś.....
Zaproszone osoby: 2
malgos
Barfuje od: 2013
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 07 Lut 2013 Posty: 47
Wysłany: 2013-02-18, 12:42 Re: Rubi i Kicia witają! :)
Rubi18 napisał/a:
...Barf praktycznie uratował Rubi życie, ponieważ od zawsze nie tolerowała żadnej suchej karmy. Ostatnie 2 lata to były ciągłe biegunki po 7-8x dziennie, weterynarza rozkładali ręce i wciskali karmy weterynaryjne. Tarczyca, trzustka, serce, wszystko w normie, a pies wyglądał tragicznie, strasznie chudy, brzuch ciągle wzdęty jak balonik, wyłysienia sierści i pokrzywione łapy :( Co jakiś czas wymiotowała, widać było jak bardzo źle się czuła i to przekładało się na jej zachowanie. Mimo odradzania tej diety przez weterynarzy 2 miesiące temu postanowiłam spróbować... i nie mogę wyjść z podziwu do tej pory Suczka przytyła 10kg, futro ma jak niedźwiedź, nie zjada już śmieci na spacerach, a nawet przestała być nadpobudliwa ...
Takie wypowiedzi bardzo przekonują mnie do barfa, często się czyta właśnie jak po gotowej karmie zwierzęta chorują. Zdrowia życzę dla twojego wesołego stadka.
Jaki pies olbrzymi...
pozdrawiam
aśka
Barfuje od: roku Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 177 Skąd: śląskie
Wysłany: 2013-02-18, 16:53
Śliczne stadko.A Bunia zdrowieje?
Rubi18 [Usunięty]
Wysłany: 2013-02-18, 19:09
Dziękuję za miłe komentarze Rubi wprawdzie na kolankach nie moich tylko mojej siostry, ale mi też tak się pakuje.
aśka napisał/a:
Śliczne stadko.A Bunia zdrowieje?
Właśnie niestety nie bardzo. Miała już dłuższy czas zastrzyki, tabletki, teraz od tygodnia smaruję jej dziąsła Dentiseptem i daję tabletki na odporność, ale nie widać żadnych efektów, nadal ma czerwone dziąsła i skrzeczący głosik...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum