Nie powiem co małżonek mówi, bo to niecenzuralne jest
Ja mówię "biszkoptowe ciasteczko kochaniutkie z kremikiem bananowym" oraz "czarna perełka w kształcie walca".
Na labradora mówię też Troliszcze, Świniątko, Dupozaur oraz Mordziaty.
Na sukę mówimy Suu, Czarny Wałek, Wredota, Soniszcze.
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-08-21, 18:05
Petra przez mojego męża nazywana jest Picińcią , bo to jest taki wulkan w Ekwadorze, a on uważa że nasza psica ma gorący temperament... Bez komentarza
Dorobiła się też miana dziamgolątka, bo jak się jej coś nie spodoba to idzie sobie obrażona do klatki albo na kocyk na tarasie i po drodze strasznie dziamgoli. Mega to śmieszne jest, bo naprawdę wygląda jakby nam puszczała wiąchę na odchodne.
hahaha przypomina mi to konie w stajni. Jak da się jedną suchą bułkę i chcą jeszcze to robią takie "pfrrr" tymi wielkimi wargami heheh :D
_________________ Pozdrawiam,
Dorota
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-08-21, 22:28
kreomolinka, ooo moja droga, o tym, że każda (nawet podwójna) porcja śmierdzi "malizną" to ja nawet nie wspominam Ale tam nie ma "dziamgolenia" tylko ten wzrok mówiący... "pancia, jaja sobie ze mnie robisz?"
Verano, ja mam dorosłe psy i też taki wzrok widuję. Jak wrzucę suce do miski królika albo rybę (ona tego nie rusza, ale ja czasami sprawdzam czy jej się nie odmieniło) to ona się na mnie patrzy z takim politowaniem "No spoko. Sama sobie to teraz zjedz. DAWAJ MOJE NORMALNE ŻARCIE!"
Natomiast wiecznie nienażarty labrador zjada swoje z prędkością światła i przychodzi do mnie sekundę po posiłku. I się tak patrzy, "Głodzą, biją, w piwnicy trzymają
kolację zapomnieli dać! Głodny jestem "
Gunnila
Barfuje od: 02.06.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2014 Posty: 151 Skąd: Mielec
Wysłany: 2014-08-22, 08:43
Mój szczenior, generalnie pies pustynny który nawet podczas zabawy z labradorem zatrzymywał się na linii wody, został po ostatnich deszczach mianowany Hipciem - jak w tym wierszyku "Hipopotam jest istotą,
która bardzo lubi błoto.
Tak powiedział hipopotam
i od razu chlup do błota."
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-08-22, 21:35
Szajka to Szajbusek, Szajeczka, Szajbuś, Szajkun, Szaja i Misiu duży.
Granda to Grandzioł, Grandziołek, Grandziolina, Zadymiara i Misiu mały.
Razem Mafia, Dziewczyny, Sierściuchy.
Do kotki Klary[*] mówiliśmy Tatanka, Pindzia, Klarysa, Klarkun i Myszka (jak się z nią żegnałam, to właśnie Myszko do niej mówiłam).
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-23, 09:47
ab. napisał/a:
Pindzia
...to bardzo wiele mówiące i piękne
Kilka nocy wstecz poczęstowałam mojego bandytę Pinto stekiem wyzwisk, których nie powstydziłby warszawski dorożkarz ze swym wyrafinowanym językiem.
Nie przytoczę przez wzgląd na delikatne uszka naszych userów.
Ale byłoby co posłuchać w środku nocy czarnej...Ty...taki ..owaki...
Oj szkoli mnie syjam i nie przestaje...inoo z pod oka niebieskiego spoziera czy kapeć nie poleci w jego kierunku
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-08-23, 13:39
Tosiek ostatnio Pizdulkiem został (plus oczywiście wszystkiego pochodne tego określenia).
Jego upierdliwość przekracza wszelkie granice, nick jest jak najbardziej zasadny
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Aza-małe radioaktywne gówienko
Już wyjaśniam
małe-nie jest ona olbrzymem (jakieś 7 kg)
radioaktywne-jej nadpobudliwość czasami przeraża, musi się codziennie wybiegać na łące/pastwisku dla koni, inaczej nie da zasnąć
gówienko-jej sraczokwaty kolor oraz rozmiar
_________________ Azuśka-małe radioaktywne ale kochane gówienko :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum