Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2012-11-13, 20:06
Dziewczyny, wielkie dzięki za wsparcie. Sytuacja się chyba poprawia, jakkolwiek panowie nadal na siebie fuczą i warczą. Ale jeden już podchodzi do drugiego i zaczyna go obwąchiwać, z mniejszym lub większym powodzeniem
Udało mi się dzisiaj prawie wciągnąć ich do wspólnej zabawy, ale Skipper bardzo cięty - przy spotkaniu oko w oko zaczyna warczeć.
Młody jest małym terrorystą - dzisiaj pogonił Skippera od miseczki z rosołkiem i papierka od cukierka. I odciął dostęp do drzwi jak pańcia wracała do domu - w drzwiach przywitał mnie młody, Skipper siedział zrezygnowany metr dalej. A teraz z rozpaczą patrzy, jak młody BEZKARNIE szaleje na jego drapaku. Była próba jego odzyskania ale bezowocna - młody został na drapaku - Skipper odpuścił.
Było kilka ataków na młodego, które wyglądały dość groźnie, włączając zamachy łapą, ale wyglądały mi one na pozorowane - tak jakby nie bardzo chciał trafić.
Ale z posiadania dwóch kotów jest przynajmniej ten pożytek, że pasza się nie marnuje - młody jest bardzo żarłoczny I ma niespożyte pokłady energii
SLY - dzięki za linka, pomysł faktycznie bardzo ciekawy tylko zastanawiam się, gdzie by to można było powiesić. Na chwilę obecną dogadałam się z firmą RUFI, że mozna zrobić 2,5 m sizalowy słup pod sufit o średnicy 14 cm i pod sufitem chciałabym przymocować półkę. Właśnie przymierzam się do zrobienia projektu drapaka żeby mi wycenili.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2012-11-13, 21:05
zenia napisał/a:
taaaa
takie nowe bezczelne sa boskie
panoszy sie taki po chałupie
a stara wiara zerka
Zeniu, nie naigrawaj się
Jak młody jeszcze tak poszaleje parę dni, to ze Skippera bedzie wrak kota. Widzę, że on jest coraz bardziej podłamany jak patrzy na to, co młody wyprawia i jak go totalnie olewa.
Dobrze, że jeszcze ma w pańci wsparcie i zapewnione pieszczoty wszelakie na każde życzenie
No a w sumie młody był wzięty po to, żeby Skipper się nie nudził sam w domu - widać było, że samotność mu bardzo doskwiera
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2012-11-13, 21:15
nic mu nie będzie
przechodziłam to wielokrotnie
wprowadzanie nowego kota
bywało różnie
od siedzenia pzrez nowego w kącie pare dni,od siedzenia starych w kącie pare dni
po rękoczyny,syczenia,odganiania od miski i kuwet
ale po jakims czasie przychodzi słońce
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2012-11-14, 20:42
zenia napisał/a:
nic mu nie będzie
przechodziłam to wielokrotnie
wprowadzanie nowego kota
bywało różnie
od siedzenia pzrez nowego w kącie pare dni,od siedzenia starych w kącie pare dni
po rękoczyny,syczenia,odganiania od miski i kuwet
ale po jakims czasie przychodzi słońce
Sytuacja się chyba zaczyna powoli klarować - dzisiaj jak wróciłam z pracy to panowie już na siebie nie fuczeli Nawet obwąchiwali sobie pyszczki
Rano jak wsypywałam suchą karmę do karmnika to trochę warczenia i fukania było
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum