Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-08, 13:18
Właśnie trafiłam na ogłoszenie szczeniaczków "rasy" JOLLIE. Czyli krzyżówka border collie i jack russela. Dwie rasy, w których dość często występują osobniki nerwowe, płochliwe, lękliwe, reaktywne a co za tym idzie często agresywne. Dwie rasy występujące w pierwszej 10 pogryzień ludzi w tym kraju (w związku właśnie z wymienionymi wyżej cechami). Dwie trudne rasy psów wymagające dużo pracy i wiedzy. Co za kretyn robi taką mieszankę celowo? Potencjalnie nawarstwiając "negatywne" cechy charakteru
zeby nie było, ja nie mam nic do tych ras. Mam w domu mieszańce obydwu. I obydwa maja "delikatną" naturę. Obydwa przy złym prowadzeniu mogłyby być potencjalnie psami agresywnymi. Mój mieszaniec JRT w istocie ma agresję lękową właśnie z takiego powodu (przyszedł do mnie jako pies już 2.5letni) ale na szczęście tylko w stosunku do psów.
Szczeniaczki urody przecudnej, ale aż strach myśleć co może z nich wyrosnąć, jeszcze w nieodpowiedni środowisku. I ile z nich z powodu swojej "trudności" (nieudolności opiekunów) skończy będąc przepychane od człowieka do człowieka a na koniec kompletnie "zniszczone" behawioralnie gdzieś w schronie jako "nieadopcyjne"
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-09, 07:36
Verano, na nie pocieszenie powiem, że to właśnie czasami jest problem.
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2015-02-09, 10:34
Nie można tego zabronić więc zawsze się ów przysłowiowy "kretyn" znajdzie. I co? Ano nic. Zostaje owa nadzieja, że 2+2 nie będzie się równało 4... Swoją drogą pokazuje to jakąś niesamowitą niespójność przepisów w świetle regulacji jakie obowiązują na Wyspach odnośnie "ras agresywnych".
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-09, 10:49
Bo nie ma czegoś takiego jak "rasa agresywna", są jedynie nieodpowiedzialni opiekunowie.
Na Wyspach są zabronione psy ras "bojowych" (tez nie wszystkich), ale na jakiej podstawie to nie wiem. Psy z listy "agresywnych" jeżeli wykryte zostająodbierane i uśpione praktycznie z marszu
Nikt nie patrzy zupełnie na cechy charakteru ras. ANi na to, że statystyki pogryzień często związane są z popularnością danej rasy. I tu tez jest jedno, że JRT i BC są w tych statystykach wysoko - ale trzeba brać poprawkę, że są to 2 niezwykle popularne tutaj rasy. CO nie zmienia faktu, że obydwie rasy mają to w sobie. Nie agresję jako taką, ale właśnie tą "delikatność" i "nerwowość", która przy złym prowadzeniu może się przerodzić w agresję. Każda z tych ras jest "delikatna i nerwowa" w troszkę inny sposób. Ale obie są. OI obie rasy są psamipracującymi, potrzebującymi dużo wiecej pracy i zajęcia, niz się wielu ludziom wydaje. Obuydwie rasy bardzo łatwo się nudzą i u obydwu objawia się to jakimiś zwichrowaniami psychicznymi dość szybko.
JRT stają się agresywne trochę z nudy (one jednak łatwiej "poddają się" życiu kanapowemu) ale przede wszystkim z agresji i niekonsekwencji opiekuna. Szybko zaczynają się "odgryzać"
BC natomiast przede wszystkim nuda. To jet pies potrzebujący niesamowitej ilości stymulacji zarówno ruchowej jak i mentalnej. Nie da się mieć BC lub mieszańca kanapowego. Do tego BC nieuczony, niemający stymulacji ma tendencje do płochliwości. To razem doprowadza te psy do psychozy. Chyba nie spotkałam dotąd drugiej rasy, którą tak łatwo można "zepsuć"
Potencjalnie więc taka krzyżówka może być chodzącą bombą zegarową. Inteligentny i kochany pies, lojalny do bólu. Który jednak ma ogromne potrzeby i niełatwy charakter
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-09, 11:24
Gdyby 2+2 równało się 4 to byłoby super. Bierzesz normalnego psa, łączysz go z innym normalnym psem i wychodzą normalne szczeniaki. A tu wielkie D, bo wcale niee. Nie dość, że genetyka robi jak chce to na dodatek pies jest całością złożoną z genów/doświadczeń/wychowania. I nijak nie chce wyjść inaczej. I zamiast 2+2=4 to okazuje się, że 2+2=6 (co w matematyce nie jest też takie niespotykane, gdyż można pokazać, że 1=2, 2=3 ale 1 nie jest równe 3 a wszystko to dlatego, że 5x5=36 co początek swój ma w nawiasach i ułamkach).
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2015-02-09, 13:07
Dokładnie Sne, dlatego właśnie napisałam to równanie.
BTW myślę też, że ciocia-młotek bardzo trafnie też pokazała taką pułapkę w którą wpada "opinia publiczna".
Dla ciekawych wyciąg z przepisów odnośnie "banned dogs"
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-09, 13:31
U nas lista też jest od czapy. Są na niej psy, które swego czasu były modne i każdy burak se kupował i wyszło to, co wyszło. Pies z silną osobowością nigdy nie będzie dobry dla kogoś, kto jest siebie niepewny. Taki mały paradoks. Bo ludzie, dla których świetny jest taki kanar czy mallorquin i którzy nie będą mieli większego problemu z tą rasą nie potrzebują psa do obrony czy poczucia bezpieczeństwa. Fila brasileiro? No cóż, to pies, który "nie lubi obcych". Dogo Argentino? Myśliwy pełną gębą i nie ma przebacz.
Kaukaz, rottweiler? To pastuchy, samodzielne pastuchy i w ich naturze jest umiejętność podejmowania decyzji i działań. Każda z ras na naszej bzdurnej liście to psy pewne siebie, które wymagają pewnych siebie opiekunów. Stanowczych i zasadniczych, co nie oznacza zimnych i surowych.
Niestety, ale żyjemy w świecie, gdzie na temat psów jest mnóstwo mitów i większość ludzi nawet nie jest zainteresowana poznaniem ich prawdziwej natury.
Tak naprawdę to nie ma ras łatwych. Każda ma jakieś tendencje.
Jeszcze trochę i u nas powinni shih tzu wpisać na listę psów agresywnych. Nie zrobią tego chyba tylko dzięki ich wielkości, bo najwyżej kogoś w łydę capną. Nie znam normalnego shih tzu i przez dziesiątki tych psów, które spotykam, znienawidziłam całą rasę... W ich przypadku to też wina właścicieli ale wiele z tych psów, które spotykam, jest zwyczajnie głupia - bo jaki normalny pies, ważąc te 5kg startuje z zębami do owczarka niemieckiego?! Mała franca miała szczęście, że właściciel ONa miał refleks i siłę odpowiednią do jednoczesnego odciągnięcia własnego psa i kopnięcia tej małej zarazy.
_________________ Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-09, 17:18
Mały pies startujący do dużego to jest objaw zupełnie normalny. Psy działaja na zasadzie najlepszą obroną jest atak. Mały pies jest mały i się duzego boi. Bo duży może mu zrobić kuku. Dlatego "atakuje", żeby tego dużego od siebie odpedzić. Coś na zasadzie " pojazgocze na niego, pokłapię zebami, piórka nastroszę - duży sobie pomyśli, że wariat jestem i pójdzie sobie". I to działa. Duży pies "wie", że wygrałby taką walkę, ale po co ma ryzykować uszkodzenia ciała. Lepiej takiego wypierdka zostawić, niech sobie jazgocze. W tym szaleństwie jest metoda
A już swoją drogą, że ten strach małych psów jest w nich potegowany przez opiekunów
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-09, 17:28
Nina_Brzeg napisał/a:
Jeszcze trochę i u nas powinni shih tzu wpisać na listę psów agresywnych.
Shih tzu to shih tzu. Ja akurat znam masę tych psów i wszystkie są spokojne i zrównoważone. Ale Yorki Toż to dopiero rozbójniki! Fakt, że ich terierowata natura daje o sobie znać, ale wychowanie przez ludzi też się przyczyniło do ich agresywności. Mam wrażenie, że żaden, z których znam nie jest zsocjalizowany. Ich właściciele nie dają w ogóle im się zapoznać z innymi psami, wiecznie odciągane aby tylko nie doszło do najmniejszego kontaktu, albo noszone na rękach! Ostatnio widziałam kobietę z Yorkiem. Akurat szłam za nią z moim burkiem. I całą drogę z małymi przerwami niosła psa na rękach.... I jak one mają być "normalne"...
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-09, 17:50
Lena06 napisał/a:
Fakt, że ich terierowata natura daje o sobie znać, ale wychowanie przez ludzi też się przyczyniło do ich agresywności
To brzmi jakby teriery same w sobie były agresywne. A tak nie jest. One STAJĄ sie agresywne przez złe wychowanie i traktowanie ich jak zabawki
Teriery są uparte i nieustępliwe, prące po trupach do celu - bo do tego zostały stworzone. W większości są małe lub średnie - bo taki rozmiar do ich pracy jest optymalny
Teraz połączenie niewielkich rozmiarów (czyli może być lęk przed większym) i traktowanie jak zabaweczki, umacnianie lęków (poprzez właśnie noszenie na rączkach i unikanie dużych psów) - i do tego paradoksalnie ich odwagi i upartości - i mamy potencjalnego agresora
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-09, 18:18
ciocia_mlotek napisał/a:
To brzmi jakby teriery same w sobie były agresywne.
Nie miałam tego na myśli. Właśnie chodziło mi o tą ich upartość, szczekliwość i inne cechy, którymi ogólnie terriery się wyróżniają. A nie o agresję... Czasem trudno mi w tekście pisanym przekazać to, co miałam na myśli. Taka moja nieumiejętność
Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012 Posty: 257 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2015-02-09, 18:33
Najgorsze są chihuahua Na ulicy się ich raczej nie spotyka, za spotkanie na wystawie ZAWSZE wygląda tak że krwiożerczy cziłek drze się i rzuca na stojącego niedaleko/przechodzącego wielkopsa że aż cała klatka/transporter się trzęsie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum