Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-01, 20:27
Raty ratami ale ja chcę psa na kolanka , do kochania. Nie chcę więc płacić za psa wystawowego i hodowlanego. Tym bardziej ze raczej po 3 tygodniowych szczylkach trudno przewidzieć ich przydatność hodowlaną...
To jest u nas bardzo mało popularna rasa. Na ulicy raczej ich nie widać. Hodowli jest mało. Następny miot o którym wiem będzie dopiero w przyszłym roku.
A jak się przedstawiają ceny szczeniaków corgi w Polsce? Tak z ciekawości zapytam.
Ja na swojego psa odkładałam 4 miesiące (2 miesiące ciąży i 2 miesiące od porodu do odbioru szczeniaka). Zabrakło mi chyba z 300zł to z pomocą przyszedł TŻ (a i hodowczyni była skłonna oddać pieska bez tych 300zł na miejscu i zgodziła się aby je dosłać po miesiącu, na szczęście nie było takiej potrzeby).
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-02, 15:44
Ceny pembroków to 2000-2500. Natomiast cena zaproponowana tutaj jest znacznie wyższa.
I nie chodzi o ilość czasu na odkładanie kasy ale o wartość psa. Nie zapłącę więcej niż jest wart i już. I nie chodzi o raty czy cokolwiek innego. Chodzi o uczciwą wartość psa.
Trudno. Poczekam na inny miot. W hodowli gdzie będzie suka na miejscu, informacje nie będą wydzielane "na kartki", i gdzie będę miała wgląd bez problemu w życie tych psów.
iza, twoja córa się załamie jak nic z tego nie wyjdzie.
a to pierwszy miot w tej hodowli? może ludzie myślą że majątek zbiją na szczeniakach, a za kilka dni się ogarną i może uda ci się kupić psa po normalnej cenie.
wklepałam w google wybraną przez ciebie rasę-psiaki są cudne, nawet jak ktoś uzna że to kundelek nie wyobrażam sobie aby dodał że jest...mało urodziwy. a umaszczenie biało rude...chodząca słodkość.
dodam jeszcze że zawsze drażniło mnie branie psa dla dziecka, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się aby rodzina znała charakter, predyspozycje psa i wybrała go z myślą że jego cechy pasują do tej rodziny a dziecko nie kierowało się czystym kaprysem. jesteś pierwszym przykładem dla mnie ze jednak widza o danej rasie nie boli a dziecko może być dojrzałe mimo młodego wieku.
To jest tak że hodowca może sobie wyznaczyć cenę jaką chce, a chętny na szczeniaka może ją zaakceptować albo nie. W jednej rasie są psy po 1500zł a są i po 7000zł... Natomiast jak hodowca "wydziela informacje na kartki" to jest dla mnie nie do zaakceptowania. Musiałoby mi wybitnie zależeć na jakimś konkretnym skojarzeniu, żeby znieść taką postawę hodowcy. Jeśli nie masz wymagań co do szczenięcia i konkretnych oczekiwań, a chcesz tylko "psa na kolanka" to rzeczywiście chyba lepiej odpuścić. Najważniejsze żeby wybrać pieska z jak najmniej obciążonych danymi chorobami linii.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-02, 16:25
Ja zawsze miała w domu zwierzaki... jako dziecko oprócz tych stałych mieszkańcó znosiłam do domu gołebie - pisklaki które wypadły z gniazda, szczury, jaszczury, żaby, młode jaskółki itd. Rodzice sięze mną mieli - szczególnie przy jaskólce dla której cała rodzina solidarnie i gromadnie łapała muchy, i gołebiu którego mój własny ojciec uczył latac na klatce schodowej.
Kinga urodziła się przy króliku, potem od razu po śmierci Niuni zamieszkał z nami królik Niuniek. Po rozwodzie nie było zwierzaków. Nie było warunków. Ale jak wprowadziłam się do własnego mieszkania od razu zaczęłam kombinować - jakie zwierzę na próbę. Kinga miała wtedy 3 lata. Wybór padł na świniaka morskiego. Okazało się, że dziecko potrafi nie znęcać się nad zwierzatkiem i gdy miała 5 lat zamieszkał z nami Brutek. Przez kolejne lata uczyła sie i uczy co to jest pies. Ostatnimi czasy pasjami oglada Animal Planet i potrafi już krytykowac Cesara Milana. Potrafi patrzeć na Brutka relacje z innymi psami i widziec to co powinna. Jeszcze nie w 100% ale już łądnie jej to wychodzi.
Dlatego to już czas aby miała swojego własnego psa. Takiego którego sama będzie uczyć, szczotkowac, wyprowadzać na spacery itd. Pod moim okiem oczywiście. Ma zaraz 11 lat. Ja w jej wieku już miałam od 2 lat swojego własnego psa którym opiekowałam się własnoręcznie.
Fakt, że jednak jeszcze nie teraz jakoś przeżyje. Jak zapadła decyzja i było oczekiwanie od razu rozmawiałam z nią na ten temat - że nie wiadomo czy urodzi się psiak dla nas, a jak nie - to będziemy szukać dalej. Ona wie, że jak coś obiecuję to słowa dotrzymuję. A jedyne słowo niedotrzymane to groźba dania w dupę.
Ta hodowla już nie młoda - istnieje od lat. Ma dobrą renomę. I znowu obawiam się potwierdza się to co wyszło przy poszukiwaniach Brutka i to wyszło na jaw przy poszukiwaniu psa przez kolezanke - im wyższa renoma hodowli - tym dalej trzeba sie od niej trzymać.
Niestety - rasa nie popularna... nie ma zbyt dużego wyboru.
Brutek pochodzi z hodowli wogóle nie znanej. Małej, rodzinnej - 1 suka i raptem całe 3 mioty w całej karierze (Brutek jest z pierwszego miotu). Tacy ludzie mają znacznie lepszy stosunek do psów niż wielkie renomowane hodowle. Brutek jest psem idealnym.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-02, 16:50
Kurcze, wiesz co, skreśliłabym od razu hodowlę, która nie odpowiada na każde moje pytanie...szukaj innej...a może poszukać za granicą? W WB np? więcej hodowli, większa szansa na psa 'na kolana', może i cena rozsądna? Rodzeństwo Rico poleciało min do Stanów i Japonii, Wielka Brytania to pikuś się wydaje Warto sprawdzić!
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-02, 17:04
W WB jest ich najwięcej - pembroczków. W końcu najbardziej znana i umiłowana sama królowa ma hodowlę tych psów.
Ale chyba nie jestem na tyle napalona aby ciągnąć psa ze świata... Ale kto wie? Może kiedyś zwariuję na stare lata i sprowadzę sobie goldena w typie USA...
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-03-03, 09:33
Wartość psa określa hodowca. A jeśli dużo zainwestował w krycie (np import rodziców, lub zagraniczne krycie, mały miot- o tym coś wiem), ma wybitne osiągnięcia wystawowe- to ciężko się dziwić, że daje cenę wyższą niż inni hodowcy. Tak się dzieje w każdej rasie, ale hodowla to droga impreza i to raczej doświadczeni hodowcy nie bawią się w zaniżanie cen swoich szczeniąt, szczególnie jeśli szczeniaki z takim papierem mogą być z łatwością sprzedane za granicę, gdzie cena jest 2, 3 lub nawet i 4krotnie wyższa niż w kraju. Moja koleżanka hoduje jamniki i nie sprzedaje w Polsce psów o wysokiej wartości hodowlanej, bo jej się to po prostu nie opłaca. Dla Ciebie Iza pies może nie być warty swojej ceny, ale dla hodowcy tak
W takiej sytuacji zostaje albo czekać na "odpad" , który zgodzą się sprzedać taniej, albo szukać innej hodowli. Za granicą bym nie szukała, jeśli zależy Ci na kasie. W zasadzie wszędzie poza Polską psy są droższe...
Edit:
Jeśli szczenięta pochodzą z jakiegoś bardzo ciekawego krycia, możesz zapytać hodowcę o możliwość i warunki współwłasności. Może zgodziłby się sprzedać Ci psa taniej pod warunkiem, że udostępnisz go na wystawy i do kryć. To też jakaś opcja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum