Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-27, 17:56 Rybiki - czyli kolejny argument za BARFem
Życie dostarczyło kolejnego (niestety ohydnego) argumentu za BARFem. Od pewnego czasu zauważyłem w domu (w różnych niestety miejscach) rybiki - te ohydne małe srebrne paskudztwa
Rozejrzałem się po necie, znalazłem i zamówiłem odpowiednie pułapki. Nie chciałem chemii ze względu na kota. Te pułapki to takie pudełka otoczone klejem/lepem do którego przylepiają się robale zwabione zapachem przynęty.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po rozpakowaniu tych pułapek okazało się, że za wabik stosowane są w nich "chrupki" kociej karmy!!! Wtedy sobie uświadomiłem, że wysypując do miski suche żarcie robimy wielką, darmową stołówkę dla rybików!
Sprawdziłem. Ponieważ za dnia i przy włączonym świetle te paskudy chowają się, test zrobiłem w środku nocy, nagle zapalając światło w kuchni, gdzie stoi miska kota. Przyjrzałem się dokładnie wokół miski i pod dywanikiem na którym stoi. Za każdym razem od kilku do kilkunastu utuczonych, tłustych rybików!!! To samo powtarzałem przy misce z barfem - i nic, zero robali! Okazuje się, że przyciąga je ten specyficzny zapach suchej karmy! Ohyda!
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-07-28, 07:20
eee, ja nigdy nie widziałam rybika w kuchni... za to w kibelku tak, a koty w kuchni jedzą, a w kibelku robią, to co się robi w kibelkach
czyżby moje rybiki były żwirkożerne
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-28, 09:58
ja też nie widziałem ich w kuchni do czasu tego testu (były w innych pomieszczeniach - tam przynajmniej je zauważałem). Proponuję powtórz test u siebie - kilka kulek suchego żarcia, zgaszone światło i potem szybkie sprawdzenie (rybiki są mega zwinne). A może lepiej nie - lepsza w sumie nieświadomość bo one szkodliwe nie są. A po tym sprawdzeniu mam teraz rybiko-fobię
Ja w każdym razie jestem pewien: sucha karma to all inclusive dla tych małych potworków
eee, ja nigdy nie widziałam rybika w kuchni... za to w kibelku tak
w sumie u mnie podobnie,wstaje do roboty o czwartej i w lazience gdzie stoi kuweta Jinxa czasem cos szybko "splywa w dluga" w kuchni gdzie stoi miska z mokrym nie widzialem ich nigdy...w pokoju goscinnym,gdzie mam przyjemnosc spac (zona zaczyna prace o siodmej - jest "konflikt interesow" ) i stoi miska z suchym (jeszcze stoi... ) tez nigdy... chyba te cholery faktycznie zwirkozerne sa...
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-29, 21:53
Producenci tych pułapek wiedzieli co robią A ja potwierdzam ich skuteczność - rozstawiłem w sumie 6 i w każdej po tygodniu było po kilkanaście rybików. A te kuleczki na zdjęciu służące jako przynęta to nic innego jak sucha karma dla kotów
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-07-29, 22:20
Heh, u mnie też po kibelku i łazience łażą sobie nocami, ale jakoś nigdy nie widziałam ich w kuchni, gdy jeszcze karmiłam suchym...
A do zwalczania ich też jakoś nigdy mi nie było śpieszno i chyba nie będzie... Takie fajne małe stworki. Nie wchodzimy sobie w paradę, bo kiedy ja śpię to one korzystają z życia, a niech tam sobie żyją
Hmm, ciekawe. Pamiętam, że jeszcze w starym domu mieliśmy rybiki wyłącznie w łazience. Było to wtedy, gdy w naszym domu mieszkał tylko królik, który nie miał wstępu do łazienki.
Według Wikipedii rybiki lubią ciepłe i wilgotne miejsca, nie lubią światła. W tamtym mieszkaniu nie mieliśmy okna w łazience, więc nic dziwnego, że się rozhulały c: Nikomu jednak nie przeszkadzały, więc nic z nimi nie robiliśmy. Rybiki nie są raczej szkodnikami, dopóki nie dostaną się do jedzenia ani do książek.
A z tą kocią karmą to takie... dziwne troszkę. Rybiki lubią polisacharydy, jak np. skrobia. Raczej nie była to karma bezzbożowa. (lista polisacharydów: https://pl.wikipedia.org/wiki/Polisacharydy )
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-08-22, 21:20
Niewierne Tomasze... jak nie zobaczą, nie uwierzą. Na fotce niżej: w środku chrupek karmy (nie mojej, ale do mojego PoN BEZZBOŻOWEJ tak samo się złażą) a dookoła poprzyklejane do pułapki trupy rybików.
One szaleją na zapach kociej karmy! Teoria wtedy jest dobra, jak potwierdza rzeczywistość - jak jej zaprzecza, to teoria jest do d... a nie rzeczywistość. TAAAAKIE dziwne
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2015-08-27, 22:51
Ja nie przeczę, że istnieją rybiki żyjące w kuchniach U mnie nie ma suchej karmy, a rybiki są - ale w łazience. W mieszkaniu rodziców, gdzie suchej karmy jest w bród rybiki również urzędują tylko w łazience. A w kuchni jest nowa plaga moli, bo były w jakimś ryżu. Eh.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum