Moja 12 miesięczna kotka waży 1,48 kg . Kotka w czerwcu adoptowana z fundacji , jedna z 8-ki rodzeństwa wyrzuconego po urodzeniu do śmietnika . Wychowane przez zastępczą mamę , później na butelce . Frida jest miniaturką kotka , zbudowana proporcjonalnie z pięknym futerkiem nie sprawia wrażenia chudej .Karmiona barfem od początku pobytu u nas . Dostaje jako smakołyk :śmietankę kremówkę , masełko . Wszystkie badania w normie . Jest bardzo ruchliwa i chętnie je często z innych miseczek - jednak prawie nie rośnie . Nie jest wykastrowana ze względu na niską wagę . Jej siostra adoptowana przez moją przyjaciółkę również jest malutka i ma wagę poniżej 2 kg . Wychowałam już kotkę od 4-go dnia życia 18 lat temu , początkowo na nutramigenie , później rosołkach i mięsku z mielonymi kostkami, żółtku . Ma normalny wzrost i wagę 4,5 kg w normie . Zdrowa - to kotka mojej córki . Może ktoś ma pomysł co można z tym zrobić , lub jaka może być przyczyna takiego niedorozwoju fizycznego . Psychicznie to :wesoła , pełna niezwykłej: fantazji i sprawności dziewczyna .Edyta
EdytaG.- skoro piszesz, że to miniaturka kota to może po prostu taka jej ''uroda''. Koci karzełek :) Jeśli jest aktywna, wesoła to moim zdaniem nie ma co się martwić. Moja koleżanka miała kiedyś kotkę ze wsi- chudzina jakby ją głodzono, a jadła za dwóch...na dodatek karmy typu Whiskas itd.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2015-06-11, 12:10
Karłowatość z pewnością nie jest zjawiskiem mogącym wystąpić jedynie u ludzi. Zwierzęta także mogą mieć wady genetyczne albo zaburzenia w produkcji hormonów.
Jeśli kotka jest zbudowana proporcjonalnie, a jedynie wygląda jak miniaturka kota, to możliwą przyczyną wydaje się karłowatość przysadkowa (obniżone bądź brak wydzielania hormonu wzrostu przez przysadkę). Ale możliwe, że u kotów istnieją też jakieś inne uwarunkowania, a ja nie zgłębiałam tego tematu.
Przypominam sobie takiego kotka - karzełka, który urodził się w hodowli kotów maine coon Peshewa Farm. Jego przypadek był przez właścicielkę dokładnie opisywany na miau:
http://forum.miau.pl/view...p?f=10&t=119772
Ostatecznie kiciuś umarł na raka, a o tej jego ostatniej chorobie hodowczyni pisała nawet u nas:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=29953#29953
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum