Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-19, 18:07
Trochę mi szkoda kasy, bo potrzebuję tylko do ważenia ciężarnej czyli max 2 miesiące w roku. Normalnie ładuję koty do wiaderka i stawiam na swojej kuchennej, ale tym razem Tula już przed ciążą powodowała, że waga krzyczała error, a okazuje się, że wagi w gabinetach weterynaryjnych też superdokładne nie są, szkoda ją targać co tydzień, bo za każdym razem jak ją stawiam, to te wagi inną wagę pokazują.
To ja mam inny pomysł - może warto kupić wagę bagażową, czy tam dla wędkarzy, ja mam coś w tym stylu bagażówka i się sprawdza. Usadzasz Tulę do wiadra, "zawieszasz na haku" i zważona
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-19, 19:39
Nidyrydy. Tula w ciąży nosi brzuch jak jajko, gdybym spróbowała wsadzić ją do czegoś niestabilnego, to byśmy chyba obie padły trupem chyba spróbuję tą za dwie dyszki, w sumie za taką kasę to nawet gdyby była trefna, to jakoś odżaluję.
Może też zależy od wagi? U mnie jest ok Ale na wadze nie oszczędzałam, to fakt. Tzn. oszczędziłam za pierwszym razem i się przejechałam, to już drugi zakup był bardziej bolesny Jak to się mówi: chytry 2 razy traci
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-19, 22:03
Ines napisał/a:
Też tak ważyłam, ale pomiary są bardzo niedokładne.
Tu racja. Ja generalnie ważę też się ze zwierzakami na wadze łazienkowej (Łucznik). Np. u psiaka tą metodą wychodziło mi 10kg, na wadze u weta - 9kg
Także podejrzewam, że i u kota waga mniejsza Może nie 7 tylko 6kg
Jak dla mnie pomiary i na łazienkowej i w gabinetach są niemiarodajne. Żeby zważyć kota stawiam go na wadze trzy razy i wierzę wynikowi, jeśli trzy razy wychodzi zbliżony. Ale jeśli na początku ciąży pomiary wahają się 200-500g to niestety jest to ogromna różnica, która sprawia, że takie ważenie kotki jest kompletnie bezużyteczne
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2015-05-20, 06:07
a po co ważycie ciężarne?
bo barfują?
czy za mało czy za dużo węgli?czy jak?
_________________
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-05-20, 09:40
ja ważę koty na wadze łazienkowej same (muszą ważyć ponad 5 kg), żeby waga "wystartowała", to trzeba ją na początek lekko przeciążyć (np. kot + ludzka stopa) a potem tylko przypilnować, żeby kot nie zlazł za wcześnie
ważę kilkukrotnie, wynik się powtarza
Z ważeniem ciężarnej kotki, to myślę, że chodzi o kontrolowanie przyrostu masy ciała - czy jest w granicach normy, czy czasem kotka nie chudnie. Tak sobie myślę
doradora, żadna siła nie utrzyma mojego kota na wadze - on się ważył nie będzie więc muszę uruchamiać obliczenia matematyczne. Tylko psy elegancko i cierpliwie przysiadają na wadze, kot nigdy
Pomiary wykonane pod rząd za każdym razem się zgadzają, również z tym co u weta, więc jestem ich pewna.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-20, 10:47
HoWaKo, a nie próbowałaś kotów najpierw wsadzić do miski lub płytkiego wiaderka (ja mam takie od męża Fayolki po koksiarskich suplach, fajnie się sprawdza). Koty na ogół chętnie korzystają z zaproszenia, przynajmniej moje a jak nie chcą same wejść, to robię "bukiet z kota". Łapię je pod tułowiem za wszystkie cztery łapy w garść - tak, że wyglądają, jakbym wręczała komuś nietypowy bukiet i wsadzam ów bukiet do "wazonu". Przy niezaciążonych kotach u mnie się to sprawdza, ale nie wiem czy wygodne trzymanie kota w bukiecie nie jest związane z ich ragdollowatością.
Łapię je pod tułowiem za wszystkie cztery łapy w garść
ciekawe koty masz, już widzę ten szok i panikę w oczach Księciunia.
Niiiiii, to się niiii uda. Mój kocur ceni sobie wolność i niezależność (brzmi jak nazwa partii), nikt go jak bukietu nosił nie będzie 10 lat już tak sobie żyjemy i wiem co mówię. Wsadzić go do miski - ok, ale zaraz wyskoczy. Sam wskakuje tylko do pudeł i walizek, miski i wiadra są poza strefą zainteresowania.
No cóż, przy okazji systematycznie kontroluję swoją wagę
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-20, 11:18
O, to w pudełku możesz go ważyć ja tak wcześniej ważyłam, jak miałam pudełko, w którym się koty mieściły.
I tak się obawiałam, że ten bukiet to może się sprawdzać głównie ze względu na rasę. Moje to i ten typowy zwis mają nawet gdy trzymam je do góry nogami. Baaardzo są tolerancyjne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum