Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-05-13, 19:15
Nie, nie cmokanie. Kociak otwiera paszczę bardzo szeroko i dyszy. No jak przy ataku astmy u człowieka To trwa tylko chwilkę ale powtarza się dość często.
A te nabrzmiałe sutki to hmm. mam wrażenie, że ona ma czasem nabrzmiałe. Np. dzisiaj miała takie duże. Ale jak karmi to chyba musza być większe sporo niż normalnie. Skąd wiedzieć kiedy są już za duże ?
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-13, 20:15
Jesli bedzie zastoj mleka to zauwazysz, robi sie taka nabrzmiala gula. Jak zareagujesz szybko, to wystarczy przystawiac kociaki do tego cyca, zeby go oproznialy.
Co do tego dyszenia to nie wiem, musialabys chyba zapytac kogos, kto mial wiecej kociat :(
A i zapomnialam, temperatura otoczenia jest wazna, zeby kociaki ladnie trawily pokarm. Ale jesli masz cieplo w domu, to nie powinno byc z tym problemu.
I nie daj sie jesli ktos Ci bedzie kazal kociaki dokarmiac. Wsrod hodowcow jest jakies durne przekonanie, ze kociaki TRZEBA dokarmiac i jesli ich nie futrujesz obcym mlekiem to jestes barbarzynca, kociaki glodzisz, a kotke wykanczasz. No nienawidze tego po prostu. Wystarczy karmic dobrze matke i wtedy pokarmu wystarczy dla kociakow i to z gorka.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-05-13, 21:27
No na pewno wtedy kiedy jestem w pokoju to "fukają" czy jak mnie nie ma to nie wiem. Ale nie muszę się do nich specjalnie zbliżać w tym celu. Bardziej zauważyłam, że jak mamy nie ma w pobliżu to tak robią niż że to reakcja na mnie. Temperatura 18-20 stopni wystarczy ? czy to za mało? Bo u mnie to jakoś specjalnie gorąco to nie jest ledwo do 20 dobija czasem. Z reguły jest 18-19
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-13, 21:40
Taka temperatura spokojnie wystarczy :)
Ines ma rację, nie trzeba na siłę dokarmiać gamoni... chyba, że nie przybierają na wadze albo (co gorsza) spadają z wagi...
W tym roku niestety musiałam troszkę dokarmiać moje szkraby ale nie "po kokardkę" tylko kontrolnie dwa razy dziennie. Na szczęście nie trwało to długo i same zaczęły domagać się od swojej mamy karmienia :P
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Ach, pomarzyć dobra rzecz. Ale eksperymentować na bezbronnym stworzeniu? To niereformowalny potworniak, co udowadnia prześladując małą przemiłą kotkę sąsiadów
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-14, 21:32
hehehe Da radę, jak kociak je to podnosisz jedną ręką ogonek do góry, one się wtedy nie kręca, drugą focisz Ja też mam cegłę. Ewentualnie prosisz kogoś żeby podniósł ogon do góry
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum