Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-04-01, 20:19
No to wogóle nie wygląda to za ciekawie. Bo w Bałtyku broń biologiczna a z ryby atlantyckie świecą....reszta to produkt hodowlany karmiony badziewiem na sterydach.
Innych u nas nie ma....
Barfuje od: 14.04.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 65 Dołączyła: 09 Kwi 2012 Posty: 211 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-05-05, 12:48
Czy można kotu podawać rybę wędzoną?
Ryby wędzone są na surowo, ale czy po wędzeniu są nadal surowe czy nie?
Koty się zawsze zbiegają, gdy my jemy taką rybkę.
Niektóre wędzone są bardzo słone, ale to nie jest reguła, a kotu i tak dostarczamy w mieszankach sód.
Gdyby uznać, że wędzona rybka to smakołyk lub wisienka na torcie, to można zastosować czy jednak raczej nie?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-05-05, 13:16
Ryby przed wędzeniem zostawia się w solance, to często mocna solanka (mocniejsza niż dla wyrobów z mięsa wieprzowego), ja bym nie ryzykowała większych ilości dla kota.
Moja Kić lubi czasem zjeść kawałek rybki, ale to ilość rzędu jednej szprotki raz w miesiącu.
Ryby wędzone na gorąco (czyli większość dostępnych w sklepie) nie są surowe, wędzenie to na ogół trzy etapy - osuszanie gdzie temperatura nie przekracza 50 stopni, właściwe wędzenie w temperaturze 55-60 stopni i dopiekanie, kiedy na około 20-30 minut, temperaturę podnosi się do 80-90 stopni.
Taką techniką wędzi się makrele, flądry, szprotki (czas wędzenia ustawia się do wielkości tuszki) i słodkowodne, na zimno wędzi się łososia, ale on również jest konserwowany dużą ilością soli (nawet większą niż ryby wędzone na gorąco) w solance lub nacierany "z garści"
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-05-07, 10:32
Ja jeszcze dodam od siebie, że teraz coraz ciężej jest znaleźć naturalnie wędzone wędliny i ryby. Aktualnie można kupić różnego rodzaju aromaty dymu wędzarniczego (od naturalnych koncentratów, po chemiczne imitacje) w proszku, które nadają wyrobom smak wędzonki. Niektóre z nich zawierają dodatki brązujące aby wędzonki miały ładniejszy kolor.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2012-07-20, 16:16
Mój kot pokochał solę, ale nie ma jej w kalkulatorze, ponieważ to ryba chuda to czy mogę ją potraktować jako dorsz?
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-20, 19:36
Meri napisał/a:
ponieważ to ryba chuda
Meri, oglądałam taki program w TV gdzie powiedziano, że wszystkie ryby o białym mięsie są chude. Czy to prawda to nie wiem.
A dodatkowo poinformowano, że dorsz powinien być biały, a nie żółtawy, bo wówczas oznacza to, że był źle mrożony lub stary. Należy kupować dorsza nie mniejszego niż 40 cm, a filetów nie mniejszych niż 30 cm. Dopiero przy tej długości osiąga on dojrzałość płciową.
Zalecali dorsza ze stada wschodniego w Bałtyku. To głównie tego dorsza poławiają polscy rybacy oraz dorsza z Morza Barentsa oraz tego z certyfikatem MSC.
Zaproszone osoby: 2
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2012-07-20, 19:44
Dziękuję, jednak chciałabym kupić solę, ale nie ma jej w kalkulatorze . Chciałabym ją obliczyć jako dorsz i w takiej ilości dodać do mieszanki. Boję się przedawkowania witaminy D dlatego też pytam.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-08-11, 16:44
Znalazłam info w necie;
Ikra zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe i aminokwasy, fosfor, mikroelementy (m.in. cynk jod i magnez), oraz białka i witaminy (A, D, E).
Np. kawior używany jest do produkcji kosmetyków, a więc chyba samo dobre
Kawior zawiera; Sód – ok. 200 mg w 100 g, Fosfor – ok. 90 mg w 100 g
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-09-07, 13:20
Im głębiej brnę w tematy około barfowe napotykam niespodziewanki.
Już w innym wątku o tym pisałam, ale chciałabym jednak uczulić wszystkich, którzy dodają ryby do mieszanek. Po wprowadzeniu do kalka, otrzymujemy tyle to a tyle np. wit D. Zadowoleni z dobrze wykonanej pracy, ale głównie z tego że nasze pupile dostały odpowiednie ilości tego i owego mamy spokojne sumienia....
Polecam adres
http://www.ile-kalorii.pl...rowo-d4322.html
Podrążyłam temat i..
Muszę stwierdzić, że jestem w lekkim szoku.
Rozpiętość w zawartości witamin, a szczególnie D jest ogromna w zależności od tego skąd pochodzi odłowiona ryba.
Ja po tej lekturze zadałam sobie pytanie;
Jeśli nie wiem skąd jest ryba i nawet nie znam uśrednionej wartości witamin np. D, A …..to po co w ogóle uwzględniać ją w kalku. Można w charakterze przysmaczków od czasu do czasu, a wit. z apteki
Np.Tuńczyk Bonito D "0" IU lub, Tuńczyk żółto płetwy D 44 IU, lub tez błękitno płetwy D 227 IU.(nota bene gatunek na granicy wyginięcia)
Na stronach Importerów ryb http://www.sir.org.pl/porady.php dotarłam do info, ze np. Tuńczyk dostępny w Polsce sprowadzany jest z Tajlandii , A kraj pochodzenia ? A raczej morze lub ocean?
Temat łososia jest jeszcze obszerniejszy. Raz jeden jedyny udało mi się kupić łososia dzikiego D 361 IU. , a z art. w necie dowiedziałam się że Polska nie jest dobrym rynkiem zbytu na ten rodzaj łososia. Najczęściej sprzedawany jest łosoś "norweski" hodowlany, który ma "0" wit D.
Podobnie jest z wieloma innymi rybami...., ale jest kilka pewniaków, ale czy aby na pewno ?
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-09-11, 13:06 łososiowe dobra :)
Mam dostęp do resztek z rozbioru łososia. Skład to: kręgosłupy ze sporą ilością na nich mięsa, "żeberka", słonina (brzuchy), plus czasem jakieś inne kawałki. Mięcho jest fajne i dość dużo go (tak że nawet wycięłam sobie kiedyś trochę na tatara )
Całość bardzo tłusta, tak więc ręce brudne nawet przy wyjmowaniu kręgosłupów z zamrażarki Myślę, że można sobie wtedy spokojnie darować podawanie oleju z łososia
Żeberka dają się zmiksować, choć opcja kruszenia lodu w blenderze da poczucie bezpieczeństwa
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2011 Posty: 296 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-12, 07:07
Dziewczyny - warto pytać na bazarkach o odpady z łososia. Niekiedy oddają za darmo, ale głowy sprzedają. U mnie taniej niż 10 zł, ale jest na tyle mało, że zbieram przez 2 tygodnie do "produkcji" co drugą sobotę ;) Z tyłu głowy jest karczek, w którym jest mnóstwo mięsa. Oczy przed mieleniem warto wyjmować, bo sa gorzkie. To jest jedna z tych rzeczy, których się brzydzę przy robieniu barfa. Druga to krew... ;) Dobrze, że robimy we dwie :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum