Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2015-04-01, 08:03
Lena06 napisał/a:
Jakoś nigdy nie przypuszczałabym, że dzięki temu workowi kot miałby szybciej ganiać. Na czym miałby wtedy polegać ten myk?
Pozwala to kotu bardziej się rozciągać w biegu (mocniej wychylać tylne łapy w tył i jednocześnie przednie w przód), co umożliwia robienie większych skoków poziomych.
Lena06 napisał/a:
Pędem do nas leciał, a ten nieszczęsny worek unosił się mu z jednej strony na drugą. Wyglądał przekomicznie. Pech chciał, że z naprzeciwka szła pewna pani z wnuczką prawdopodobnie i mówi do niej: Patrz Amelko, jakie kicia ma cycuchy duże. Pewnie kociaczki odchowuje
Oczywiście taki mocno dyndający worek skórny to już nie całkiem dobrze. Po prostu skóra w tym obszarze ma tendencje do rozrostu i rozciągania się gdy kot nieco utyje (tam też gromadzi się tłuszcz), a po schudnięciu nie wraca już do poprzedniego stanu i fałdka brzuszna zaczyna sobie dyndać . U kotów, które posiadają genetycznie uwarunkowany fałd brzuszny ale nigdy nie były ani odrobinę zbyt "puszyste", jest on widoczny ale nie sprawia wrażenia "dyndającego krowiego wymienia" .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Mój Parysek, brytyjczyk, ma falbanę od urodzenia. Troszkę się rozrosła, bo kotek nie jest smukły. Je ilości zgodne z zasadami, ruchu nie ma wiele, no i wygląda na dość okrągłego. Natomiast , mimo fałda, jest niebywale zwinnym kotem. Skacze z lekkością , pięknie uwija się w pogoni za laserkiem, jest szybciutki.
Moja koteczka, też brytyjka , Tola ma fałd ale o wiele mniejszy, nie można jej zarzucić, że jest zbyt gruba. I Tola jest kulfon i klocek.
Swego czasu martwił mnie fałd Paryska, bo staram się dbać o figurę i formę kotków. W związku z tym oglądałam zdjęcia znanych kotów brytyjskich, takich z różnymi tytułami i zasługami. No i stwierdziłam, że niektóre fałd prawie ciągną po ziemi, natomiast nikt nie kwestionuje ich urody i nie zarzuca nadmiernej tuszy.
Pozostaje kwestia zdrowia. I tu myślę, że jeśli kotu nic nie dolega, wyniki ma w normie, to może można nad tym fałdem przejść do porządku dziennego.
Tak, dokładnie tak to wygląda u mojego jak biega. Trochę mu się a jesieni przytyło i tak już zostało. Liczyłam po cichu że się "wsyśnie" :/
Koto-plastyka-liposukcja-brzucha ciekawe czy ktoś już na to wpadł ;p
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-01, 20:49
haha, mojemu wtedy też by się taka liposukcja przydała Muszę kiedyś wstawić zdjęcia, ocenicie przy okazji przy na oko otyły, z nadwagą, czy ok
Kurcze, ale jak dotykam go po tej fałdzie to nie czuję tam tłuszczu jako takiego. Czyli zdecydowanie pozostałość po kilogramach. Człowiekowi obwiśnie to czemu nie kotu...
Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 28 Lut 2014 Posty: 464 Skąd: Włocławek
Wysłany: 2015-04-02, 08:10
Moje oba futra mają takie fałdki i czasem jak biegają to rozwijają taką prędkość, że prawie fruwają, może to dzięki nim właśnie (jak już im się uda złapać przyczepność na panelach, co z reguły chwilę trwa i przekomicznie wygląda)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum