Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookies w przeglądarce. Korzystają c ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Na tym produkcie z cd Vet jest napisane,że to jest proszek z małży nowozelandzkich, które stanowią naturalne żródło tauryny. Analiza składu : białko 54,1%, tłuszcz 10,3%. Dawkowanie to 0,5g, Pan ze sklepu powiedział,że to naturalna tauryna. Teraz nie wiem, czy to jest to. Niby firma cd Vet posiada w swojej ofercie produkty ,które są wykonane z naturalnych składników. Nie wiem, czy mam tego użyć jako tauryny, czy szukać innej. Skoro już kupiłam, to fajnie byłoby to zużyć.
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-02-12, 21:17
Koty nie mają żadnego pożytku z oleju roślinnego. Ja bym kotom takiego miksu nie zapodała, bo i tak go nie strawią.
Potrzebny będzie tran (olej z wątroby dorsza) albo jakaś witamina D z apteki, taka dla dzieci.
Przydałby się też olej z łososia, jako uzupełnienie kwasów omega 3, ale nie jest on niezbędny, nie każdy kot też go lubi - jedni dodają do mieszanki, inni strzykawką do pysia; ja dodaję raz dziennie do porcji barfa, ale kropię sosikami z vitakraftu dla lepszego smaku.
Algi czerwone to chyba nie to samo co mączka z alg z kalkulatora. Tutaj chodzi o jod przede wszystkim. Algi czerwone z tego co czytam w internetach to suplement wapnia.
Możesz ich używać łącznie/zamiennie ze skorupkami z jajek (osobiście wolę skorupki, ale niektórzy używają alg;).
Co do małży nowozelandzkich to nie wiem, nie używałam nigdy. Nie wiadomo ile tam jest dokładnie tauryny. Kupiłabym czystą taurynę a to pewnie dawałabym dodatkowo, ale mniejsze ilości niż zaleca producent.
Przydałaby się suszona krew wieprzowa (Fortain albo wersja ekonomiczna z allegro, ale trzeba patrzeć czy nie ma tam dziwnych dodatków) lub wołowa.
Witamina E np. z Tokovit-u E200 albo E100 - do kupienia w aptece.
Swoją drogą, skoro kociak był w hodowli żywiony barfem, to hodowca nic o suplementach i przepisach nie wspominał?
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2015-02-12, 21:52 ] Dyskusja na temat tauryny w małżach nowozelandzkich poszła do wątku Tauryna
A jesli podaje sie ryby, to suplementacja dodatkowo olejem z lososia czy tez tranem nie jest konieczna w celu suplementacji wit D, prawda? Ja daje ryby i w kalku mi wychodzi wystarczajaco duzo wit D.
Co do zelaza, to ja nie daje dodatkowo co prawda, ale jak kupuje krwiste mieso to troszke tam tej krwi jest, szczegolnie w mielonym wolowym, wiec ja osobiscie sobie daruje, ale owszem jest to calkiem przydatne.
A odnosnie wit E to rzeczywiscie zapomnialam ze stosuje
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-02-13, 11:06
Jeśli dodaje się dzikie ryby (takie są w kalku), to nie trzeba dodawać tranu. Niestety świeże łososie, kupowane w sklepie są hodowlane, przynajmniej ja jeszcze dzikiego na lodzie nie widziałam. Dzikie można spotkać czasami mrożone. Mimo wszystko ja jednak wolałabym dodać tran, a rybę podać dla smaku od czasu do czasu. To nie są jakieś duże koszty, można kupić w aptece w kapsułkach - dla jednego kota to jest nawet bardziej opłacalne.
Każde mięso jest skrwawiane i pewnie w tej wołowinie nie ma aż tyle żelaza co byśmy chcieli, przy dłuższym takim postępowaniu mogą pojawić się niedobory. Krew też nie jest aż taka droga, zwłaszcza taka z allegro. Część dziewczyn taką zamawia, wystarczy poszukać i się zapytać czy ta konkretna się nadaje.
Ja robię mieszanki 50/50 z easy barfem, a i tak wychodzi mnie to z trzy razy taniej niż jakbym miała karmić puszkami. A mięso kupuję normalnie w sklepie. Przy całkowitych naturalnych suplementach byłoby jeszcze taniej, ale moje koty nie tolerują dużej ilości krwi, a easy barfa bardzo lubią.
Wariatka
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 25 Dołączyła: 01 Maj 2014 Posty: 61
Wysłany: 2015-03-07, 11:39
słuchajcie, bo moja kota ma takie...dziwne futro, Takie wygląda jakby je smalcem nasmarowano, takie sterczące. Wet powiedział że wygląda jakby miała łojotok. Wydaje mi się że to może od oleju z łososia, bo trochę mi się zdarzyło...ekhem...przelać trochę.
Poza tym na tylnych zębach ma kamień. Przednie ładne, tylne nie. Ona je raz barfa raz mokrą i nie wiem, czy jak przejdę na barfa to może to poprawić stan zębów?
_________________ Wolę zjeść na obiad ryż a kotu kupić puszkę, czy kawałek mięsa. Bo ja jestem wszystkożerna, a kot jest DRAPEŻNIKIEM, je MIĘSO. Tak jestem trochę nienormalna :)
Wariatka
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 25 Dołączyła: 01 Maj 2014 Posty: 61
Wysłany: 2015-03-10, 15:44
No to mnie zmartwiłaś... ale z nerkami? Ona ma dopiero rok i 10 miesięcy...
_________________ Wolę zjeść na obiad ryż a kotu kupić puszkę, czy kawałek mięsa. Bo ja jestem wszystkożerna, a kot jest DRAPEŻNIKIEM, je MIĘSO. Tak jestem trochę nienormalna :)
Co myślicie o takim mięsie (znalezione w internetowym sklepie zoologicznym)
"Świeżo mielone mięso cielęce bez kości.
Pełnoporcjowa karma BARF dla psów.
Mrożone szokowo do temperatury -25 st.C.
Dostępne w opakowaniu: 1kg
Produkt w stanie zamrożonym jest granulowany co pozwala w łatwy sposób oddzielić potrzebną porcję bez rozmrażania całego opakowania.
Przed podaniem produktu psu do zjedzenia należy rozmrażać go minimum 6 godzin. Nie zamrażać ponownie."
Chciałabym przestawić moją kotkę na Barfa, ale w moim mieście wybór mięsa jest dość mocno ograniczony. Sam drób, wołowina, wieprzowina, serca, wątroba, gdzieniegdzie skrzydła z kaczki i z indyka. Poza tym kotka jest chora (przewlekła niewydolność nerek) i każde nowe jedzenie nudzi jej się po dwóch dniach. Mogłabym zamawiać mięso przez internet np. coś takiego jak powyżej żeby urozmaicić jej dietę?
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-19, 16:55
Tina, podejrzewam, ze wiekszosc z nas na forum operuje zazwyczaj 3 rodzajami miesa. Ja osobiscie jagniecina, kaczka i wolowina, czaaaasem kupie jakas perliczke i ewentualnie indyka. Kurczaka koty nie trawia. Mam dostep do krolika ale nienawidze go obrabiac, zla pancia jestem Jezeli masz dostep do drobiu (kurczak i indyk?), wolowiny (o wieprzowinie przeczytaj najpierw temat) i z podrobow serca i watrobe to smialo mozesz barfowac!
Co do miesa, nad ktorym sie zastanawiasz, to jest raptem jeden rodzaj, wiec kotu sie moze znudzic rownie szybko Osobiscie nie daje kotom cieleciny, bo jest drozsza i chudsza od np. wolowiny. Z takim przemrozonym miesem tez nie wiadomo co zrobic, bo ja swoje mieszanki mroze, a dla kota 1kg miesa starczy na ok. 10 dni. Po tych 10 dniach mieso by juz chyba samo z lodowki wyszlo Chyba, ze faktycznie dojdzie do Ciebie zamrozone. No i w takich mieszankach nie wiadomo nigdy, ktora czesc sie znajduje, wiec trudno to zbilansowac...
Co do nudzenia, to o ile puszki moim kotom tez sie dosyc szybko nudza, to barf, nawet robiony ciagle z tych samych mies, nigdy. Choc prawda jest, ze mieszanka z jakims "egzotycznym" miesem wywoluje istny szal.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2015-04-19, 17:00
Z czasem większość z nas znajduje więcej źródeł skąd można czerpać więcej rodzai mięsa, podrobów i do tego w lepszych cenach, najtrudniej po prostu zacząć.
_________________
Wariatka
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 25 Dołączyła: 01 Maj 2014 Posty: 61
_________________ Wolę zjeść na obiad ryż a kotu kupić puszkę, czy kawałek mięsa. Bo ja jestem wszystkożerna, a kot jest DRAPEŻNIKIEM, je MIĘSO. Tak jestem trochę nienormalna :)
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-16, 16:27
Ja myślę, że każdy ze składników tego czegoś można dać kotu ot tak po prostu - owoce, warzywa, algi, jaja... To, co podajemy na Barfie, norma i nie trzeba przepłacać.
A co mi się w oczy rzuciło: że idealny dla kotów z problemami otyłości, a przecież jak mamy taki problem to nie dajemy węgli, a tam są.
I w ogóle szkoda kasy myślę
Widzą, że ludzie zaczęli karmić naturalnie to robią jakieś wynalazki dziwne żeby zarobić.
Nie wiem w jakim temacie zadać to pytanie, ale myślę, że tutaj będzie ok :)
Co z kośćmi dla kotów? Przed chwilą oskubywałam z mięsa 2 ''kręgi'' szyi indyczej...spędziłam jakieś 30 min, męcząc się, żeby to mięso puściło się kości ;o [i tak się przy okazji zaśmiałam pod nosem na argument mięsojadów o ''ogromnych kłach'' człowieka :P Życzyłabym im powodzenia w rozszarpywaniu tymiż kłami tej szyi :D ].
W końcu udało mi się niewiele tego mięsa uzyskać i dałam kotom- już wiem, że indyk im bardzo smakuje :) Ale właśnie...poradziłby sobie jakbym im dała kawałek małej, indyczej szyi w całości? Te kości są bardzo twarde...
A dlaczego nie spróbujesz? Mój kot nie czepi się szyi indyczej, ale to mój. Jak chcesz dawać mięsko indyka, to kup np. gulaszowe, po co się męczyć z obieraniem szyi - ja bym padła
Bo to szyjka była dla psa...i tak pomyślałam, że spróbuję trochę mięsa z niej podbrać i dać kotom :) Na spróbowanie.
A 3 miesięczny kotek? Poradzi sobie z kośćmi czy lepiej mu nie dawać? Bo Kulka najchętniej je surowiznę, ale to piwniczak, przyzwyczajona :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum