Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-11-27, 23:33
scarletmara napisał/a:
a koniec końców to te koty i psy i tak mają lepsze życie zanim zostaną zjedzone niż nasze świnki, krówki itp. bo ich nie trzymają całe życie w klatkach w upiornych warunkach.
Więc sumie to nie tylko sposób uboju się liczy.
good point.
oki, chodzi mi o całość przedsięwzięcia :)
z drugiej strony jak ma burek siedziec w jednej z naszych zacnych mordowni całe życie (a z wielu miejsc nie ma po prostu wyjścia) to może to i lepiej?
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-11-27, 23:35
mączka była robiona z martwych koleżanek, tychże krówek
wiec to nie kwestia czy mięsożerne czy roślinożerne, ino że trawożerca stawał się kanibalem
a o gustach smakowych ciężko dyskutować. Kolega z uczelni (z afrykańskiego kraju), twierdził że pies smakuje jak koza. Dla nich tam zwierz jest zwierz. Nawet jak domowy, to na emeryture idzie do gara (pomimo że wcześniej np razem polowali).
Znajomy żołnierz-survivalowiec jadł zarówno kota jak i psa. Nie marudził, chociaż sie nie zachwycał. Bardziej jednak dziwił się jedzeniu np takich przepiórek czy homarów, stwierdzając że to niepotrzebna śmierć (jako, że dla człeka pożywienia w tym tyle co kot napłakał a zwierz zginąć musi)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-03, 01:07
Napatoczyła mi się dziś książeczka szczepień Taza, z którą do mnie przyszedł. Jest w niej nazwisko pierwszego (z 4) włascicieli. Z ciekawości wrzuciłam adres i nazwisko w google. Już sie nei dziwię, że Taz ma tak zrypaną psychikę. Skoro jego pierwszym opiekunem był pijak, awanturnik itd :(
http://www.ross-shirejour...il-26042012.htm
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-13, 10:42
Taką wiadomość otrzymałam na FB. Przerażające to wszystko...
TORUŃ!!!
8.02.2015 w Domu Akademickim UMCS w Toruniu grupa osób m.inn studentów znęcała się nad psem rasy chihuahua( stanowiącym własność jednej ze studentek i to w jej obecności) dręcząc go i poniewierając nim; wreszcie rozbestwiona banda wrzuciła psa do szybu windy; pies spadając zaczepił się o coś i powieszony konał w mękach. Następnego dnia wynajęty przez oprawców, pracownik ( specjalista od wind) zdjął ciało; zwłoki zabrano i wywieziono do miejscowości Nieszawka i zakopano. Trwają intensywne prace mające na celu zidentyfikowanie sprawców oraz odnalezienie i odkopanie zwłok psa; w przypadku ich odnalezienia zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, której koszty pokryje nasza fundacja .
.
Fundacja EMIR złożyła stosowne zawiadomienie do prokuratury w Toruniu; Dochodzenie już rozpoczęto, pod osobistym nadzorem szefowej Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.
Został zabezpieczony monitoring z miejsca zdarzenia w akademiku. Odnalezienie sprawców jest tylko kwestią czasu, ponieważ wszyscy oni wchodząc do akademika rejestrowani byli w księdze gości. Uzyskaliśmy także informację ( od osoby pragnącej zachować anonimowość,)że kierownictwo akademika stara się zatuszować cała sprawę oraz grozi pracownikom – świadkom zdarzenia – zwolnieniem z pracy w przypadku ujawnienia tego co się owej nocy stało.
Po sformułowania przez Prokuraturę aktu oskarżenia i skierowania go do sądu, Fundacja EMIR wystąpi z osobnym pismem do J.M> Rektora UMCS z wnioskiem o skreślenie z listy studentów tej uczelni, sprawców bestialskiego zamordowania psa ze szczególnym okrucieństwem.
O postępach we wszystkich sprawach informować będziemy na bieżąco
Barfuje od: 02.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Sie 2013 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-02-13, 12:59
Nie wierzę w to co czytam.
Powinna postać ustawa nakazująca kastrowanie takich ludzi. Jak sobie pomyślę, że ci ludzie za ok. 5-10 lat będą wychowywać kolejne pokolenie, to mi słabo...
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2015-03-06, 15:32
Zachwyciła mnie ta fotografia... "ukradłam" ją z innego Forum.
Spójrzcie na te spracowane ręce, na wyraz oczu tej krasuli :)
One tworzą jedność...pochylenie głowy....
Krasula pewnie ma na imię Baśka.. i babcia pewnie bardziej się o nia troszczy niż o siebie samą.
Kiedyś nasze babcie miały taki właśnie dress code...chustka w turecki wzór czy to w pole, czy do obory..czy do kościoła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum