Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2015-01-22, 16:57
Mój Lucky
Czytaj ten wątek w którym jesteś dokładnie i "od deski do deski"
Jest tu dużo informacji dotyczących żywienia nerkowca. Przede wszystkim Lucky ma jeść mięso... nie serduszka nie żołądki tylko mięso, tłuste mięso!!! Do niego możesz na kg mięsa dodać 1 żółtko, 100j.m wit E. (witaminę E podaje się do mieszanek i troszkę do oleju z łososia !! w celu zakonserwowania go.) Ty masz olej z wątroby czyli tran, czy czysty olej z łososia, bo to ważne ?? Tranu nie musisz konserwować i z dawkowaniem uważaj bo to suplement wit D i A, przedawkowanie których jest groźne. Czysty olej z łososia podajemy jako supement kwasów Omega 3. Zaopatrz się w kalkulator, będzie Ci łatwiej zbilansowany posiłek zrobić. W tym wątku tez są przepisy wystarczy poszukać.
Resztę suplementów trzeba zorganizować Czytaj i pytaj....Jeśli możesz się wstrzymać z uspaniem wstrzymaj się .... Jesli kot nie cierpi, wraca mu apetyt, chce żyć to mu na to pozwól. Zawsze zdążysz to zrobić jak będziesz musiała. Trzymamy kciuki za Luckiego
Oczywiście, że walczę, walczy też mój kot i dlatego chwilowo mowy nie ma o jego usypianiu. Decyzja zapadła telefonicznie, kiedy dostaliśmy chrupki RC Renal i Lucky przestał w ogóle jeść i pić, przestał się nam pokazywać się myć, przestał przełykać ślinę. Było naprawdę źle.
Dlatego właśnie, że mam walkę wpisaną w charakter zaczęłam szukać w sieci i znalazłam ten portal.
Zmieniłam kotu dietę na własną rękę, kupiłam olej z łososia na własną rękę i kotu jest lepiej.
W sobotę na pewno pojadę do weterynarza zważyć go i powtórzyć badania krwi.
Pozdrawiam
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-22, 19:26
Mój Lucky napisał/a:
Mam konkretne pytanie: mam SALMOPET w butelce 300 ml i kapsułki z witaminą E, na których jest napisane: 500 mg. Ile tych kapsułek powinnam dodać do tego oleju?
Mój Lucky
1 kapsułkę niedociśniętą do końca. A konkretnie 0,6 kapsułki.
Skąd się to bierze?
Zakładając, że do konserwacji oleju z łososia potrzebujemy 1mg wit. E na 1 gram oleju (a 1 mg wit. E = 1,49 IU) http://www.barfnyswiat.or...er=asc&start=15 i upraszczając, że 300ml oleju Salmopet = w przybliżeniu 300gram tego oleju, liczymy:
na 1 gram oleju z łososia - 1mg wit. E (1,49IU)
na 300 gram oleju - x mg wit E (lub inaczej x IU wit. E)
x = 300mg wit. E (lub inaczej x = 447IU wit. E)
Trzymam kciuki za Waszą wygraną walkę.
PS. nie wiem jak katastrofalne sa te wyniki. Jeśli oprócz wysokiej kreatyniny, mocznik jest bardzo wysoki to rzeczywiście kot musi dostawać kroplówki dożylne (to raczej w gabinecie), ale jeśli nastąpiła znaczna poprawa, to może poproś aby wet Cię przeszkolił w temacie kroplówek podskórnych, abyś dalej mogła podawać je regularnie sama w domu. trzeba zobaczyć aktualne wyniki. Pamiętaj koniecznie o sprawdzeniu we krwi oprócz kreatyniny i mocznika, jonogramu rozszerzonego (z fosforem i wapniem oraz oczywiście potasem, sodem i chlorkami) oraz poziomu białka całkowitego i albumin. No i koniecznie pełną morfologię.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2015-01-22, 19:47, w całości zmieniany 3 razy
apple Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2013 Posty: 437 Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-01-22, 19:43
Przepraszam, że się wtrącam chociaż na nerkach nie za bardzo się znam (ostatnio zaczęłam czytać wątek) ale czy powinno się dawać żółtko tak choremu kotu? Myślę o tym, że żółtko zawiera dużo fosforu… No i suplementem, który szybko powinien zostać włączony w dietę takiego kota jest mączka ze skorupek jajek (można ją na szybko zrobić samemu).
Dziewczyny, szczególnie Margot jest doskonałą specjalistką od nerek, jeżeli znajdzie czas żeby Ci doradzić, to słuchaj jej.
Ja się wtrąciłam na szybko, bo się przeraziłam wzmianką o usypianiu kota
Mój Lucky, Trzymaj sie i walczcie!!!! Mnie tez to czeka...co Prawda nie bylo takiego hardcore jak u Twojego biedaka,"jedynie" zle wyniki krwi i problemy z jedzeniem,ale decyzja o uspieniu to nieodwracalna sprawa!!!Tym bardziej ze ostatnie wyniki mojego puchatka byly duzo lepsze a tez wygladalo fatalnie!!! Poki zycia poty nadziei...a na Forum sa kocie anioly ,one Wam pomoga,tak jak i pomagaja mnie i mojemu puszystemu przyjacielowi...A z BARFem czekam do badan i wynikow krwi - sa w srode,nastepny tydzien...juz jestem jak pod napieciem...
Parenascie postow wyzej jest przepis shany55 dla kotow nerkowych,ktory ja tez na razie splagiatuje,bo rzeczy komputerowe niezbyt mi wychodza - (shana55,jestem Twoim dluznikiem!!!teraz i na zawsze!!! ) Ufaj kocim aniolom,a nie do konca wetom!!!Trzymamy za was kciuki!!!
P.S. jesli chodzi o suple,to w razie draki - jesli we Francji jest Problem z kupnem,to Lilly´s Bar wysyla do wszystkich krajow EU - 6.50 Euro za przesylke...
http://www.lillysbar.de/e...1519/Categories
_________________ Koty to lepsi ludzie !
Ostatnio zmieniony przez Jinx the Cat 2015-01-22, 19:58, w całości zmieniany 2 razy
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-22, 19:55
Z żółtkiem jaj rzeczywiście lepiej uważać ze względu na fosfor, a mięso koniecznie musi być suplementowane wapniem, aby zrównoważyć i wyłapać nadwyżkę zawartego w nim fosforu. Mój Lucky , na szybko podpowiedź, którą również znajdziesz przeglądając ten wątek. Wybieraj tłuste gatunki mięs takie jak: tłusta łata wołowa, ewentualnie szponder/mostek, tłustszy antrykot, tłuściejsze kawałki jagnięciny/baraniny (może być z łaty, lub tłuste gulaszowe), indyka (z udźca), kurczaka (też z udzików), żołądki możesz podawać praktycznie każde, odrobina serduszek kurzych czy kaczych, względnie jagnięcych tez nie będzie zła. Wszystko zależy od wyników. Podroby nie powinny jednak przekraczać 15-25% dobowego pożywienia, większośc musi stanowić wartościowe, pożywne, czyli nie chude, mięso (+ suple).
PS. Jeśli znasz angielski, to na stronie www.felinecrf.org (niesamowita kopalnia przydatnej wiedzy dla opiekunów nerkowców) są opisane historie nerkowych kotów http://www.felinecrf.org/success_stories.htm, które z powodzeniem udawało sie wyciągać z cięzkich kryzysów i które żyły w komforcie kolejne miesiące, a nawet lata. Jesli Twój kot zareagował na kroplówki, odzyskał apetyt, pije i sika to warto dać mu szansę.
Margot, widać nie jest ze mną aż tak źle, bo tej witaminy E dodałam tyle, ile napisałaś! Ufff...
Mam jeszcze jedno ważne pytanie: czy kot chory na nerki ma z automatu kłopot z przełykaniem? Tzn. czy nadwrażliwe?, bolesne? gardło jest naturalnym następstwem źle funkcjonujących nerek?
Bo Lucky biegnie za mną do kuchni, piłuje japę (teraz, po kilku dniach zmiany diety), że jest głodny lub chce mu się pić, zaczyna, ale potem odwraca się sto razy, drapie łapą pyszczek i musi minąć dobra chwila aż się rozje lub rozpije.
W tę sobotę mam wizytę u weterynarza i zamierzam:
1. Poprosić o zważenie kota, który, w mojej ocenie, przytył.
2. Powtórzyć badanie krwi i porównać z poprzednimi.
3. Zrobić xero jego wyników i natychmiast się nimi tutaj podzielić, może się uda jakoś dopasować mu dietę.
Owszem, jeszcze jakieś 10 dni temu bałam się, że Lucky nie dożyje do tej soboty. Autentycznie. Był strasznie osowiały, bardzo trudno go było znaleźć w mieszkaniu, nie mył się, nie oblizywał śliny z pyszczka, uciekał ode mnie.
Teraz na nowo przychodzi, wygniata mnie, mruczy, gada i biega za mną do kuchni.
Wiem, że dietą można zdziałać cuda i zrozumiałam (po lekturze wątku), że trzeba ją dopasować do konkretnego przypadku.
Boje się jedynie, że nie będę umiała doprosić się po francusku o badania, o które mi chodzi. To mój mąż był tłumaczem francuskiego i dzięki niemu tu jesteśmy.
Ale na pewno przepiszę te wyniki, które mi dadzą.
P.S. Kosztuje to 43 euro, ale wyniki są gotowe po 15 minutach od pobrania krwi.
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Co się zaś tyczy diety, mięs, saszetek, picia, wody, mleka z wodą, samego mleka, to właściwie decyduje sam Lucky. Chwilowo.
Ja siedzę w kuchni na czworakach i podsuwam mu pod pyszczek ewentualne pomysły, bo kota się ciężko żywi na siłę, o pojeniu nie wspomnę.
A ponieważ były takie dwa dni, kiedy nie dotykał niczego - zaczęłam się obstawiać tymi miskami i pozwoliłam jemu decydować.
Faktem jest, że chyba największym powodzeniem cieszył się u niego poprzerastany tłuszczem kotlet z jagnięcia.
Dziękuję wszystkim za każde dobre słowo i za wsparcie. To, co mnie najbardziej dobija w przypadku każdego chorego zwierzaka to to, że my rozumiemy sytuację, zwierzaki nie.
I nie tak bardzo są dla mnie dziś ważne moje uczucia do Lucky'ego a jego do mnie.
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Ostatnio zmieniony przez Mój Lucky 2015-01-22, 22:01, w całości zmieniany 1 raz
Mój Lucky, sprobuj postawic mu miske na czyms wyzszym (ksiazka,odwrocona druga miska itp...) -to moze byc zwiazane z ze zwiekszona iloscia kwasow zoladkowych (sorry,nie wiem jak to sie dokladnie po polsku nazywa...) -przy jedzeniu czy piciu pyszczek kota jest nizej niz zoladek,co moze spowodowac naplyw kwasu zoladkowego do pyszczka -wtedy kot ma cholerny dyskomfort przy jedzeniu/piciu i czesto nie je nawet gdy glodny... podobno najlepiej jest 10-14 cm wyzej miske postawic,ale u mojego starczylo juz zeby postawic na odwroconej drugiej misce zeby byla poprawa... sprobuj!!! powodzenia!!! A z drugiej strony choroby nerek sa czesto powiazane z chorobami jamy ustnej-zapalenie dziasel,zeby itp...jesli jedziesz w sobote do weta to niech to obejrzy.
Trzymajcie sie,Roman + Jinx
P.S. i Margot ma racje z kroplowkami podskornymi - Jinx od 3 m-cy jedzie tylko na pokarmie dla seniorow (mniej fosforu),plus kroplowki,zero lekarstw-po prostu wypluwa...tak ze ta poprawa wynikow koncem grudnia chyba tylko kroplowkom jest do zawdzieczenia...
_________________ Koty to lepsi ludzie !
Ostatnio zmieniony przez Jinx the Cat 2015-01-22, 22:06, w całości zmieniany 1 raz
Dzięki bardzo.
Ostatnio, metodą prób i błędów odkryłam, że od chętnie pije wodę, która cieknie z kranu, tzn. nie jest w żadnym stałym zbiorniku tylko spływa.
Zamówiłam dla niego na szybko taką fontannę, która ma trzy poziomy miseczek plus "zjeżdżalnię", po której spływa woda, ale mi łobuzy wysłały produkt angielski z wtyczką angielską i czekam na "adapter". Jutro ma być.
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Sprobuj,moze zadziala - oby!!! Wazne zeby kot jadl i pil...miejmy nadzieje ze sie tej fontanny nie wystraszy,jesli np. glosniej od niego mruczec bedzie... I jezeli jest poprawa - a z tego co czytam jest - temat z uspieniem czas najwyzszy poki co odlozyc do lamusa!!! O Jinxie tez juz powiedziano,zeby dac mu cokolwiek do jedzenia,bo z tymi wynikami to wyglada fatalnie,ze jesli nie chce lekarstw to nic juz nie pomoze,a po 2 miesiacach wyniki badan byly lepsze o wiele i kot jest w lepszej formia i kondycji!!!Sprawa jest powazna,wiadomo,ale trzeba walczyc!!!!
Decyzja o uśpieniu jest nieodwracalna, więc ponieważ Lucky powoli normalnieje, nie ma o tym mowy. Ja się tylko przestraszyłam, że kot cierpi, że nie ma wyjścia, że lepiej nie będzie etc.
Jeszcze tylko nie wiem jak się przyznać weterynarzowi, że olałam jego chrupki i stosuję własna dietę?...
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Mój Lucky, najlepiej sie wcale nie przyznawaj... ...albo powiedz ze ich nie chce jesc,dlatego dajesz np.karme dla seniorow,ja daje RC sterylised 7+,ma tez -podobno-obnizona zawartosc fosforu - jest uznawana przez niemieckich wetow jako alternatywa dla "opornikow",tak nieoficjalnie.. ...ale to w razie gdyby zapytal,albo powiedz ze je mieszasz - ja mieszalem na poczatku,ale po paru dniach Jinx nauczyl sie robic za kopciuszka i wydziobal karme dla seniorow,reszte zostawil... raczej z moich doswiadczen z wetami watpie zeby zapytal,szczegolnie jesli wyniki badan krwi beda lepsze,na co - mam nadzieje - forma Lucky´ego wskazuje...tyle ze wtedy to podbuduje wiare weta w swiete RC... ale Ty masz wolna reke w sprawie logicznie i z glowa wprowadzania BARFa...
Też prawda, w ogóle się nie będę odzywać w tej sprawie, choć z drugiej strony mi szkoda, bo on mi nawet tego leju z łososia nie zalecił a ja mam wrażenie, że Lucky nieźle na tym funkcjonuje, bo zmiany na lepsze nastąpiły gdy włączyłam do diety ten olej.
Byłaby szansa, że poleciłby ten olej innym.
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2015-01-22, 23:52
Mój Lucky, jakby co zawsze możesz iść w zaparte, że Ty "ne komprą pa"
A tak na poważnie, nie poprzestawaj na oleju z łososia i wit. E. Kot w takim stanie potrzebuje więcej. W tym wątku masz sporo przepisów, a i dziewczyny w razie czego nie zostawią Cię bez pomocy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum