Barfuje od: 01.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Sie 2013 Posty: 42 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2014-08-08, 21:13
michalina36, wiem, zdaję sobie z tego sprawę - mam obserwować, a pod koniec sierpnia i tak mamy jeszcze kontrolę u weterynarza.
Z tego, co słyszałam, u kotów zatkanie gruczołów zdarza się dość rzadko, tzn. rzadziej, niż u psów. Ale jednak się zdarza, no i teraz muszę pilnować tej kociej dupki z tym, że jak napisałam te kilka tygodni temu "idziemy do weterynarza w piątek, na razie się w ogóle nie interesuje pupą, nie liże ani nic" - akurat w piątek rano zaczęła "saneczkować"... Także to też już było natychmiastowe wyciskanie.
Ja z kolei wyczytałam jeszcze, że warto nieco zwiększyć objętość kału u kota, żeby się sprawniej te gruczoły oczyszczały same. Od czasu wizyty w weta daję Lunie do mieszanek Ispagul (czystą babkę jajowatą, bez żadnego probiotyku), do tego czasem po parę kulek Orijena. Na razie dupka jest czysta
Bellemere, Nie dawałabym suchej karmy jeśli karmisz barfem.Lepiej podawać wypełniacz naturalny: babkę płesznik, siemię lniane i inne np. trawy i zioła.
Barfuje od: 01.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Sie 2013 Posty: 42 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2014-08-08, 21:28
psy-i-koty, w sumie to bardzo różnie, bo różne dawki znalazłam na barfnym. Generalnie do jednego posiłku dziennie dodaję szczyptę (tak na czubek łyżeczki), wcześniej wymieszaną z łyżką wody. Po kilku dniach robię małą przerwę, bo to jednak jest takie śluzowate i nie chcę kocich jelit bez przerwy czymś powlekać, to jednak ogranicza trochę wchłanianie substancji odżywczych...
Ale z tego co wiem, lepiej byłoby podawać pomiędzy posiłkami, niestety u mnie z tym ciężko Lunie się to wybitnie nie podoba...
Ines, moje koty robią bardzo twarde kupy a gruczoły też miały zatkane, zwłaszcza Frodo- wylewało się z niego.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-09-24, 18:49
Cześć,
mam problem, moim kotom zaczęło jechać z tyłka zapchanymi gruczołami odkąd przeszliśmy na barf
nie wylewa się, ale jedzie bardzo mocno
jak byliśmy na chrupach,to w takim stadium zapaszku należało kota wycisnąć (bo będzie kapać), tylko, że to była rzadkość (raz na kilka miesięcy, może raz w roku?)
a teraz to tak co 2 tygodnie możnaby kota ściskać i mało co wyjdzie na wacik, ale kotu zaraz znowu zaczyna z dupki jechać
Wysłany: 2015-01-19, 12:30 Wylizana sierść w okolicach odbytu u kotki
Witam,
postanowiłam napisać, gdyż nie znalazłam w internecie żadnych konkretnych informacji na ten temat.
Kotka zaczęła częściej lizać okolice intymne. Wylizała sierść na ogonie i w obrębie odbytu do tego stopnia, że zrobiły się ranki. Od trzech dni zakładam jej kołnierz i przemywam dwa razy dziennie rivanolem. Na początku smarowałam też alantanem plus. Obecnie zrobiły się strupki. Nie wiem czy jeszcze przemywać rivanolem i smarować, czy czekać aż strupki same odpadną i dopiero ściągnąć kołnierz.
Nie wiem czy dobrze postępuje, obawiam się trochę o higienę miejsc intymnych, pomimo że przemywam je delikatnie gazikiem moczonym w ciepłej wodzie. Jednak to nie to samo co pielęgnacja przez kotkę.
Dodam, że kotka od 3 m-cy jest na karmie Power of nature, wodę piję normalnie jak zawsze. Załatwia się normalnie. W listopadzie miała zapalenie cewki moczowej, dostawała zastrzyki u weterynarza.
Analizowałam co mogło być przyczyną czy to ze stresu, jakaś dolegliwość a może przesiadywanie pod choinką, gdzie opadające igły działały drażniąco (choć to może się wydawać głupie).
Jeśli ktokolwiek z Państwa mógłby się wypowiedzieć na ten temat, a może miał podobny przypadek, będę bardzo wdzięczna.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-19, 12:42
A z tą cewką moczową wszystko jest już ok? Może dalej coś tam jest nie tak i to powoduje dyskomfort lub ból, koty często kompulsywnie wylizują okolice bolesnych miejsc.
Tego na 100% nie jestem pewna, jednak siusia normalnie, a nie jak wcześniej często odwiedzała kuwetę i dość długo siedziała oddając malutką ilość moczu.
Jest jeszcze jedna rzecz która mnie zastanawia o której wspomniałam weterynarzowi ale stwierdził ze tak może być. Żwirek(naturalny) z moczem miejscami się mieni, czy to nie kryształki? Wcześniej przed przeziębieniem nie zwróciłam uwagi czy tak wyglądał.
Kotka miała robione badanie moczu w trakcie przeziębienia i wyszło podwyższone białko. Miałam zrobić kontrolę jak wyzdrowieje, ale przypałętało się to.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-19, 17:03
Anka, sprawdzałaś może gruczoły okołoodbytowe? Jak się zatykają to powoduje tak okropne swędzenie, że zwierzęta aż wygryzają sierść dookoła, łącznie z sierścią przy ogonie. Nie zawsze też na pierwszy rzut oka widać, czy są zatkane.
Przeczytalam na forum jakie objawy towarzyszą zapchanym gruczolom okoloodbytowym i własnie obejrzalam dokladnie jak wygląda u kici odbyt. Nie ma obrzęku, nie widać żadnych ciemnych wągrów i nie śmierdzi. Kotka robi kal zwarty dwa razy dziennie.
Tabletkę na odrobaczanie dostala 2 m-ce temu.
Badanie moczu zrobię jak się wygoi i strupki same odpadna. Jakie inne badania powinnam jeszcze zrobić?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum