Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-12-16, 22:08
Jolanta, mimo że słów brak... ja Tobie życzę, odrobiny empatii. Bez przesady - mówi się komuś, kto tracił wiernego, kochającego towarzysza życia...? Mimo zniesmaczenia Twoją wypowiedzią, szczerze Ci współczuję i życzę Ci z całego serca, byś kiedyś nawiązała ze zwierzakiem taką więź, jak Reni z Sokratesem - wtedy zrozumiesz ten ból, przeklinanie, refleksje nad duszą i zawstydzisz się na wspomnienie tego wpisu.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-17, 00:07
W 100% zgadzam się z Iness
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-12-17, 00:44
Ja mam jeden test na takie dylematy. Jest rwąca rzeka w tej huczącej wodzie dwa istnienia. Wiadomo, że uratować mogę tylko jedno... Jeżeli do wyboru będę miała męża czy dziecko i mojego psa to wybiorę człowieka. Jeżeli w rzece będzie sąsiad spod 4-ki i mój pies, to wybiorę zawsze mojego psa... Nie ma co się oszukiwać w takich sytuacjach wychodzą prawdziwe priorytety... Nie sądzę jednak abym mimo całej mojej solidarności z gatunkiem ludzkim, ratowała "byle żula" kosztem własnego psa...
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-01-05, 12:46
Dokładnie tak, zwierzęta potrafią kochać bezinteresownie, są pozbawione negatywnych emocji, których nie raz można doświadczyć nawet od najbardziej ukochanego człowieka.
rEni teraz zdobylem sie na to by przeczytac o Sokratesie - nie czytam z reguly o smutnych historiach , bo przyznaje ze sie potem rozklejam...Musze napisac ze przykro mi z powodu Twojej straty,wiem co czujesz...sam mam teraz Problem z choroba mojego puchatego przyjaciela,i juz niezliczona ilosc lez wsiakla w moje kochane "footro",ale walczymy,nie poddajemy sie...i Jinx jest dokladnie Taki jak napisalas o Sokratesie "Kontakt z Sokratesem był przede wszystkim osobowy, on był jak osoba ludzka, zachowywał się i gadał jak człowiek, przy całym zachowaniu piękna i niezależności kociej istoty." Przepieknie to napisalas...Koty sa fantastyczne...
I nie przejmuj sie wpisami osob bez empatii...wstyd mi za takie wpisy... po co w ogole takie cos wypisywac???Zgadzam sie w 100% z Ines!!! Wystarczy zobaczyc wpisy pewnych osob by miec swoje o nich zdanie...
Serdeczne pozdrowienia,Roman+ Jinx
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum