A ja mam niestety taką damesę, co wyliże całą mielonkę a oblizane kawałki mięsa zostawi.
Mojej też muszę wszystko mielić, bo kawałki ją gryzą w zęby. Ale jak jej dam kawałek mięsa poza posiłkiem, kiedy przygotowuję mieszankę albo obiad, to zeżre ze smakiem nawet duży kawał
Barfuje od: 10/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 16 Wrz 2011 Posty: 299 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-02, 00:44
Od kilku dni moje kociorki dostają barf w kawałkach z "małym sosem" i zmuszone głodem - potrafią gryźć! Doszłam do wniosku, że skoro nauczyły się barfować, to i nauczą się gryźć. Zdaje się, ze gryzie nawet ten bez zębów Konsekwencja czyni cuda
Ale jest jeden mały szkopuł, zanoszą sobie te kawałki mięsa (w sosie, dodajmy) na stół, by w należytym skupieniu i rodzinnie skonsumować je na obrusie
_________________ Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu. (Mark Twain)
Przyłączam się do tematu, bo u mnie kawałki wchodzą bez problemu, a mielone nalezy do rzeczy kompletnie niejadalnych. Tak się zastanawiam... Ofelia lubi czasami polizać gerberka warzywno - mięsnego. Jakby tak wziąć troszkę ugotowanego mięsa z warzywami, zmiksować na piure i zmieszać z suplementami, wyłożyć na dno miseczki i na to ciepnąć kawałki mięsa... Co najwyżej jak zje mięso i zostawi ciapkę, to podam jej piure suplementowe na palcu do zlizywania. Boję się wyciapkać kawałki breją, bo wtedy może wogóle nie ruszyć.
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2012-07-04, 14:02
moi chlopcy troszke gardza mielonym, ale "konsekwencja czyni cuda!" Stwierdzialam wiec, ze zrobie nastepna mieszanke w proporcji 1/3 mielonego do 2/3 w kawalkach. Jak bedzie sie to mialo do mrozenia? Chodzi mi bardziej o podroby w kawalkach? Mozna mrozic?
Wybaczcie, ale nie jestem milosniczka miesa i praktycznie go nie jadam( po prostu nie lubie, nie chodzi o zabijanie) i nie bardzo sie orientuje w mrozeniu
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-04, 15:36
edmundo napisał/a:
Jak bedzie sie to mialo do mrozenia?
Możesz mrozić wszystkie rodzaje mięsa, podroby, mielone , w kawałkach mniejszych, większych, itd. itp.....
Nie dodawaj do mieszanki do zamrożenia wody (daj tylko tyle ile potrzeba do rozmieszania suplementów), przy rozmrażaniu uzupełniasz porcyjki wodą ile trzeba.
Można szybciej podnieść temp. dolewając ciepłej wody, aby koty za długo nie musiały czekać
Ja oddzielnie mrożę mielone z suplementami (1/3), a w oddzielnych workach mam w większych kawałkach przeróżny asortyment mięsa w tym oddzielnie podrobów.
Codziennie jest inaczej tak jak się zaczerpnie z worów, albo jest bardziej mięśnie; indyczo/kuraczo/kaczo, lub cielęco/wołowo/jagnięco albo też bardziej podrobowo typu serca, nerki, wątroba, płuca, języki.
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2012-07-04, 16:39
Dziekuje bardzo, bo wekowanie lub robienie mieszanek na kilka dni jest dosc meczace. Pomroze sobie wszystko tak jak piszesz i bedzie dzienne lapu- capu Dzieki Sandra
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-05, 09:23
edmundo napisał/a:
Pomroze sobie wszystko tak jak piszesz i bedzie dzienne lapu- capu
Zwróć uwagę jedynie na to aby ta 1/3 mielonej części zawierała 3x suplementów, bo gdy później dodajesz 2/3 krojonych kawałków, to suplementów już nie dokładasz.
Chyba, że któryś z kotów wymaga dodatkowej suplementacja tak jak np. moja Inez, struvitowa, musi brać więcej skorupek i wody więc do jej miseczki dodatkowo dodaje.
Dzięki różnorodności mięsiwa masz większe gwarancje, że koty dostają rozmaitość, a również staja się mniej wybredne.
Dzisiaj moja stołówka wydawała nerkę cielęcą jako dodatek. Domowe zjadły ze smakiem, a jeszcze niedawno Pinto obchodziłby z obrzydzeniem michę, a wolno żyjące zostawiły na dnie miski. Bo nie podawałam im do tej pory.
Smacznego
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-05, 20:00
Są dwie szkoły. A do misek, musiałabyś mieć super czułą wagę ?
To są naprawdę małe ilości na dzienna porcję; miligramy......
Lepiej do mrożenia, tyle ile podają wyliczenia, zgodnie z kalkulatorem, ale na ten temat jest oddzielny watek.
Mój sposób na barfa w kawałkach - mięcho kroję, podroby kroję, suplementy do kubeczka, do tego trochę gerberka - takiego warzywno-mięsnego, trochę wody lub wywaru mięsnego, tak żeby było to gęste, mieszam i dodaję do mięsa. Jak jest dostatecznie gęste, to ładnie oblepia mięso i zupka zuplementowa nie zostaje na dnie miski. Niestety, trzeba dopajać, bo w mieszance jest za mało wody. U mnie jest to dopajanie i dotłuszczanie w jednym - przy pomocy śmietanki
Wysłany: 2016-08-25, 12:18 Czy konieczne mielone w mieszance
Cześć :)
Milka dostała dzisiaj swój pierwszy w pełni barfowy posiłek, zjadała aż się uszy trzęsły. Mieliśmy tylko jeden problem. Otóż ona uwielbia mięso w kawałkach. Z mieszanki najpierw powybierała całe kawałki (pierwsza wołowinka później kurczak a że indyka nie bardzo lubi to zostawiła go na koniec) a do mielonki musiałam ją zachęcić i mieszać jej w mice palcem - to zjadła prawie całą :D:D
I teraz moje pytanie wiem ze powinno być w mieszance proporcje 2/3 kawałków i 1/3 mięsa. Czy mogę zrobić tak ze suplementy po porostu wymieszam z kawałkami drobno pokrojonymi.? Ewentualnie z mniejszą ilością mielonego mięsa np. z warzywami i zmielonymi dodatkami z przepisu? Czy mam ją koniecznie przestawiać na proporcje 1/3 - 2/3.?
_________________ Pracuje po to, żeby moje koty miały godne życie.
To mały kociak i myślę, że spokojnie nauczy się jeść mielonkę. Nie ulegaj chwilowemu marudzeniu :) Ty jesteś jej ,,mamą" i pokazujesz co powinno się robić, a nie odwrotnie. Mielonka jest wskazana, bo dzięki temu suplementy są równomiernie rozprowadzone. Kwestia tego, jak drobno mielisz to mięso?
_________________ Zwierzę jest nam bliższe niźli anioł, choć bardziej niepojęte.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-25, 13:04
BARF nie musi być mielony. Nawet lepiej jak jest w kawałka bo wtedy kot czyści sobie zęby. Możesz np. mielić same podroby i w nich rozprowadzać suplementy.
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum