Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-19, 10:04
U mnie Arya zachowała powagę, natomiast Valkyria uznała, że choinka to taka wielka zabawka, na której wiszą mniejsze zabawki, które można łapami pacać aż dopóki nie spadną Szczęśliwie mój P. wykazał się i kupił plastikowe bombki
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
U mnie 100% szkła - po testach na choince rodziców (też mają szklane) wiem, że dla Magnolii choinka to kolejne miejsce, gdzie można znaleźć wygodną kryjówkę (mam gęstą - jakaś jodła syberyjska chyba jeśli dobrze pamiętam).
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-12-19, 12:41
eee.... u mnie nie byłoby z tym problemu bo moje potłukłby wszystkie bombki za jednym zamachem przy okazji przewracania choinki więc ze zmiotką tylko raz bym się musiała przejść
Jak tak czytam, jak koty szaleją, to się zastanawiam, czy Magnolia to na pewno kot choć jak sobie przypomnę spotkanie z Małą w weekend rodzice stawiają choinkę - zobaczymy jak Mała na nią zareaguje i czy po prawie 40 latach nie wymienią choinki wraz z bombkami (a mają takie piękne duże szklane i wiekowe ).
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2014-12-19, 22:22
Wy tu o kotach... a mój pies na jej punkcie choinki zwariował Ściąga mi bombki zębiskami z gałązek... Zdziwię się, jak choinka przetrwa do świąt
Kot za to ma ją głęboko w poważaniu...
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-12-20, 11:24
Lena, u mnie i pies, i kot mają swoje udziały w rozbieraniu choinki Kot ściąga bombki i kokardki, pies szyszki i orzechy
Ale co tam! Radość ze Świąt muszą mieć wszyscy
w zaszłym roku wieszałam bombki na karniszach - poza zasięgiem. W tym roku mam ogigle w wazonach. Jodłe olal świerk skubie więc w przyszłym roku choinka z jodły wydaje się być bezpieczniejsze. Tylko o bombki się martwię jednak. Niektórzy widziałam, że przywiązują do różnych rzeczy drzewka. Też tak robicie?
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-12-26, 01:22
U mnie w tym roku choinka ocalała :) Koty mają tyle prawdziwych drzew na dworze, że na choinkę nawet nie zareagowały. Trochę jestem zawiedziona, że nawet nie podeszły jej obwąchać, no ale wreszcie mogłam ją spokojnie ubrać i nic nie ucierpiało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum