Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2014-12-07, 12:05
Gratuluję 2 pulchnych kulek i współczuję z powodu straty .
Jeśli możesz, to napisz proszę, co się stało, że malce nie przeżyły porodu. Jakieś komplikacje były?
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-12-10, 13:07
Trudno tak jednoznacznie powiedzieć. Suka miała słabe parcia. 2 lekarzy odmówiło mi wydania oksytocyny. Po pierwszym maluchu suka nie dawała rady (mimo masażu), pojechaliśmy na pogotowie, gdzie dalej nie dostała oxytocyny...
Nie wiadomo, czy maluchy były martwe, bo zbyt powoli się to działo, czy tak się działo z powodu martwych płodów. Na USG wyglądało jakby wszystkie były żywe, ale żywy urodził się tylko jeden z nich.
Teraz z kolei malce mają sr*kę. Mimo że matka nie dostaje nic nowego do żarcia. Maluchy są pod lampą, bez przeciągów.
Nie wiem, co ja im takiego robię... Ciągle mam pod górkę
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-12-16, 18:02
Pomimo srakuni chłopaki mają się dobrze. Dostali probiotyk i zdaje się, że wszystko się unormowało.
Dziś w nocy chłopcy skończą 3 tygodnie.
Dopisała nam dziś pogoda i udało się w końcu pstryknąć trochę zdjęć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum