RC Calm swoje wyciszające właściwości zawdzięcza dodatkowi dwóch składników: L-tryptofanu i alfa-kazozepiny.
Oba te składniki można znaleźć w preparatach weterynaryjnych. L-tryptofan jest w preparacie Kalm-Aid, a alfa-kazozepina w Zylkene.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-19, 08:44
akaimajo napisał/a:
Od razu podkreśliła, że jak będę mu podawała samo mięso to rozwalę mu nerki. Dodała, że stosunek warzyw do mięsa powinien być 50:50, a min. 1/3! Opinię swoją umotywowała kilkoma kocimi pacjentami, które od kilku lat były na BARFie, a teraz leczy je na nerki... Od razu wspomniała, że nie wydaje jej się, aby to przez BARF sam w sobie, a raczej przez nieumiejętne komponowanie jadłospisów. Nam nie poleca ze względu na jego wiek+przypadłość, ale jeśli już to kazała pamiętać o tych warzywach. W sumie nie wiem, co o tym myśleć.
Poczytaj dogłębnie wszystko o barfie dla psa na forum - tak od A do Z. Wiek psa nie ma tu nic do rzeczy. Moja suka latami (teraz mi wstyd - ale wtedy myślałam, że dobrze karmię psa) jadła suche bobki i w 2009 roku (miała 9 lat z groszami ) dorobiła się dużego struwita w pęcherzu. Został wyjęty. Później kupowałam lepsze bobki (bez zbóż - coś zaczęło świtać, ale jeszcze to nie było to). Dopiero jakieś 2,5 roku temu jak zamieszkały z nami koty i rozchorowały się (miały kilka miesięcy) z powodu czegoś w karmie (karmiłam na początku śmieciówkami - bo moja wiedza była mikra) to się zdenerwowałam i zaczęłam kopać w necie i tak trafiłam tutaj. Psa przestawiłam na mięso jak koty zaczęły jeść (na forum zapisałam się na początku 2013r.). Choć już wcześniej je podczytywałam. Barfa wprowadziłam najpierw kotom ale to czego koty nie zjadły dostawał pies. Wyszło jej na dobre. Przestawienie psa na mięso w wieku prawie 13 lat nie wywołało u niego żadnych żołądkowych obstrukcji. Teraz pies ma już 14,5 roku i ma się dobrze. Wcina mięso, warzywa (z rzadka jak obieram do zupy to dostaje surową marchewkę - lubi chrupać) owoce - jak my jemy (też lubi zjeść). Pies jest prostszy do karmienia barfem niż koty.
Zanim podejmiesz decyzję czym psa karmić - przeczytaj wszystkie informacje ze wszystkich działów o barfie dla psa. Jak będziesz więcej wiedzieć, to może pozostaniesz przy barfie.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
O tym tryptofanie mówiła właśnie. Ale decyzji ostatecznej nie podejmuję, bo po pierwsze: zobaczymy jaka(czy) będzie reakcja pozytywna organizmu na zabieg, muszę się dokształcić w barfie - jak radzi Tufitka i zaczerpnąć wiele konsultacji w tej dziedzinie. :)
Ta nasza Pani dr nie krytykuje barfa samego w sobie, tylko ludzi za nieumiejętne komponowanie mieszanek. Przynajmniej ja to tak odebrałam.
Dziękujemy za pomoc i wsparcie
Ps. Tufitko, gdzie w końcu jest Beso? Tak z ciekawości pytam, bo nie wiem czy mi umknęło, czy nadal siedzi u Twojej mamy (mamy?)
Przeglądając forum nie spotkałam się z takim tematem.
Z tego co internet ostatnio przeglądam, to jest dużo potwierdzonych informacji, że po przejściu na BARF, częstotliwość atakow zwykle spadała, a nawet całkiem ustawały...
Ogólnie w internecie na polskich stronach jest niewiele o tej chorobie..:(
Wiem, że są produkty, ktore są zakazane dla psow z padaczką...
Może Wy macie jakieś doswiadczenie/informacje na ten temat?
Jak wejdę na laptopa, to wtzucę to, co ja znalazłam...
Chcę zmienić jej dietę na barfa...na razie czytam, czytam i czytam... :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
- ale wtedy myślałam, że dobrze karmię psa) jadła suche bobki i w 2009 roku (miała 9 lat z groszami ) dorobiła się dużego struwita w pęcherzu. Został wyjęty. Później kupowałam lepsze bobki (bez zbóż - coś zaczęło świtać, ale jeszcze to nie było to). Dopiero jakieś 2,5 roku temu jak zamieszkały z nami koty i rozchorowały się (miały kilka miesięcy) z powodu czegoś w karmie (karmiłam na początku śmieciówkami - bo moja wiedza była mikra) to się zdenerwowałam i zaczęłam kopać w necie i tak trafiłam tutaj. Psa przestawiłam na mięso jak koty zaczęły jeść (na forum zapisałam się na początku 2013r.). Choć już wcześniej je podczytywałam. Barfa wprowadziłam najpierw kotom ale to czego koty nie zjadły dostawał pies. Wyszło jej na dobre. Przestawienie psa na mięso w wieku prawie 13 lat nie wywołało u niego żadnych żołądkowych obstrukcji. Teraz pies ma już 14,5 roku i ma się dobrze. Wcina mięso, warzywa (z rzadka jak obieram do zupy to dostaje surową marchewkę - lubi chrupać) owoce - jak my jemy (też lubi zjeść). Pies jest prostszy do karmienia barfem niż koty.
