Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2014-11-19, 11:14
Ja bym jednak, przed zaklasyfikowaniem psa jako niejadka, zrobiła mu pełny panel diagnostyczny z krwi. Takie nagłe wydziwianie z jedzeniem u psa jest moim zdaniem niepokojące i raczej sugeruje chorobę.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-11-19, 11:56
dagnes, pies dostawał steryd i antybiotyki, więc coś się działo i ja bym właśnie podejrzewała, że to od tego czegoś to jest. Tak, jak i Ty, nie klasyfikowałabym psa jako niejadka (właściwie to żadnego a nie tylko tego).
Psy to zwierzęta bardzo żarte. Większość mogło by jeść i jeść. Rzadko też zdarza się, że psy nie chcą nowych rzeczy (pod warunkiem, że są w jakimś stopniu podobne do tego co już jadły). A zatem jak najbardziej jest jakaś przyczyna takiego nie jedzenia.
Ruf dostawał sterydy i antybiotyki na gronkowca. Teraz od dwóch miesięcy jest na ziołach z dognatural. Dziwna sprawa bo półtora miesiąca temu zaczął się rzut. To zawsze przebiega tak samo, czyli gryzie tylne łapy, za dwa dni przerzuca się na tułów, wygryza placki i ma gorączkę, wtedy tez nie chce jeść. Ale teraz od dwóch miesięcy na ziołach stan się nie rozprzestrzenił, od jakiegoś tygodnia jest lekka poprawa.... Nie widzę, żeby się gryzł, łapki lepsze, humor Rufus ma bardzo dobry... Jak pójdę do wetki zaordynuje antybiot i steryd jak zobaczy. Wiem, że to ode mnie zależy, problem z tym, że ja nic nie wiem... cholerka....
A, dzisiaj będę rozmawiać z tymi od dognatural, zobaczymy co poradzą...
Słuchajcie, Ruf nadal odmawia jedzenia... Nie wiem co robić... Na powiększoną wątrobę dostaje obecnie ornitynę, flawonoidy i ostropest. Wizyta u wetki za parę dni po skończonej kuracji.
Znowu się zastanawiam czy nie pozwolić mu na kilka dni głodówki. Tylko czy zioła na skórę, które dostaje i to coś na wątrobę nie podrażnią pustego żołądka?
Niektórzy leczą się głodówkami, może pies wie co robi????
Ręcę mi opadają nie wiem co robić...
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2015-02-11, 14:49
Mi juz powoli rece opadaja z pudlem moim...Jak niektorzy wiedza mam go od zeszlego roku ...Bida z nendza byla,chory itd...
Wyleczylam ale niejadkiem zostal nadal...
Zaczynam sie zastanawiac czy nie zrobic mu jakiejs diagnstyki...
Po bojach i przebojach przeszedl na barfa...
Najchetniej je kurczaka (od ktorego cieknie mu z oczu...) wolowina czasem wchodzi,wieprzowe mieso zjada...Jak by mogl jadlby najchetniej puszki pedigree To jest chyba jedyna rzecz ktora potrafi zjesc bez marudzenia...
Ostatnio jednak zaczyna mnie denerwowac bo potrafi nie jesc caly dzien...Do tego odbija mu sie a czasem i wymiotowac potrafi biala woda
Wazy cos okolo 4,3 kg...Moglby jeszcze z kilo przytyc spokojnie....
Podroby zje tylko drobiowe innych nawet nie powacha...
Spaniel oczywiscie z tego korzysta ile wlezie i potrafi zjesc za duzo jak nie upilnuje
Zastanawiam sie z tym gadem malym zrobic...Odrobaczany jest regularnie,zachowuje sie normalnie nic mu na oko nie dolega....
Jesli zrobic badania to pod jakim katem i jakie?Krew?Pasozyty?
Ostatnio jednak zaczyna mnie denerwowac bo potrafi nie jesc caly dzien...
Tym to bym się nie martwiła zbytnio, mój tez tak potrafi jak czegoś nie lubi, jak jeden dzień nie zje to nic mu się nie stanie...
garadiela napisał/a:
wymiotowac potrafi biala woda
Mój wymiotuje też białym albo żółtawym jak jest głodny.
Może ten jego żołądek jeszcze się nie przestawił? Dziwne to trochę ale pudle to pudle, jak się uprą to koniec:) Tak czy siak badania lepiej zrobić.
Co do kuraków to ja czasami kupuję w stokrotce takie co się nazywają "kurczak babuni". Napisane na nich jest, że są przebadane na obecność antybiotyków (mam nadzieję, że to oznacza, że nie ma w nich antybiotyków a nie, że są po prostu przebadane i karma wolna od gmo). Boję się jak cholera rzutu alergicznego u mojego bo ma problemy skórne ale jak na razie nic mu nie było po tych kurakach.
A próbowałaś dawać mu ryby?
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2015-02-12, 10:10
Probowalam z ryba ale ciezko...Niby wzial do pyska ale wyplul...
Pudel no...
hmmm, mój też ryb nie che ale pomyślałam, że pudel może mieć na odwrót
Ale skoro tak to spróbuj z wołowiny ozór, może chwyci. No i indyka zamiast kuraków.
A dawałaś mu żwacze?
Wysłany: 2015-11-21, 14:20 Pies nie chce jeść po roku BARFowania.
Tajga jest z nami od roku, czyli odkąd skończyła parę tygodni. Na BARFIE od zawsze. Do tej pory była pochłaniaczem - warzywa, owoce, wszystkie mięsa, żwacze... jadła w parę minut. Niestety od niedawna nie chce jeść. Przyczyny zdrowotne zostały wykluczone przez weterynarza. Podejrzewam, że powodem jest spróbowanie innych "potraw". U znajomych dorwała miskę z gotowanym obiadkiem, puszkę dla psa, wyżarła kocie mokre żarcie. I to wszystko na przestrzeni paru dni.
Próbowałam ją przegłodzić, efekt był taki, że nie jadła nic prócz żwaczy (podawanych jako nagroda za komendy, normalnie żwacza też już nie tyka) przez trzy dni. Oczywiście miska wystawiana była na kwadrans rano, jeśli nie jadła, to następne podejście robiłam dopiero wieczorem - w normalnych porach posiłków. Ulitowałam się w końcu i ugotowałam warzywa, sparzyłam żołądki kurze i wciągnęła całą michę. Próbowałam po paru dniach na gotowanym dodawać mielonego indyka z kością, dopóki domieszki było ok 20% to jeszcze jakoś jadła (szczególnie jeśli kot interesował się miską), jak dałam 50/50 to nie ruszyła. Miała też już więcej ruchu i kotu podajemy jedzenie gdzie indziej - nie je i już. Swoich, do tej pory ukochanych, głów łososia też już nie chce, choć do tej pory to był rarytas.
Przyczyny jakoby coś było nie tak z nią lub mięsem raczej wykluczam. Pies przebadamy, a mięso z tego samego źródła. Prawdopodobnym powodem niejedzenia jest wybrzydzanie i na to nie mam sposobu :(
Może ktoś miał podobnie? A może macie jakieś propozycje jak odczarować jej jedzenie, żeby wróciła na właściwą drogę? Wszelkie rady mile widziane, bo skończyły mi się pomysły :(
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2016-06-21, 17:59
Czy psina padnie z głodu jeśli nie dostanie tego co lubi ? Mam strajk na puszkę granatapet z jagnięciną, którą i tak dosmaczyłam pokrojonymi sercami i żołądkami kurczaka. Przecież nie może żreć tylko ulubionych kurczaków
Też nie lubię puszkowanego żarcia. Może lepiej dawać świeże?
Granatapet miesza warzywa z mięsem, to chyba nie najlepiej.
Pies może nie jeść spokojnie przez parę dni i nic mu nie będzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum