Wysłany: 2014-08-01, 10:53 Hodowla komondorów i puli wita :-)
Witam serdecznie.
Trafiłam tu przypadkiem, bo od jakiegoś czasu gryzę się z myślami czy przejść z karmy suchej na BARFa. Mam w tej chwili 7 dorosłych psów i 3 szczeniaki (2 puliki, 7 komondorów i staruszka owczarka niemieckiego).
Czytam i czytam o tym wszystkim nie wiem czy i jak przejść na inne żywienie....
Powiem szczerze, że przy takiej ilości psów idzie mi miesięcznie masa suchej karmy.
Czy ktoś z Was przeliczał ile miesięcznie wydaje na jedzenie dla psa przy stosowaniu BARFa? Podejrzewam, że jest to dużo droższy sposób karmienia ale o ile niż sucha karma?
Boję się też tego czy dam radę skomponować tak posiłki żeby psom niczego nie brakowało. Wiadomo, że wszelkie niedostatki odbijają się zaraz na wyglądzie psa i jego zdrowiu (a przy rasie długowłosej to duże ryzyko, bo pies może zrzucić na przykład część sierści).
Kolejna sprawa to jak przygotowywać szybko i zdrowe posiłki dla takiej ilości psów? Czy jest tu ktoś kto karmi taka bandę w ten sposób?
Wracam do czytania, przeliczania i analizowania.
Pozdrawiam
Justyna M.
[ Dodano: 2014-08-01, 12:04 ]
Głupie pytania będę może zadawać tutaj żeby nie zaśmiecać innych wątków. Jak ktoś będzie chciał to mi może odpowie
I już pierwsze pytanie - czy przy BARFie podawać psu chleb/makaron gotowany/ryż gotowany ?
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Ostatnio zmieniony przez morgan77 2014-10-31, 22:03, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-01, 11:05
Cześć
fajnie widzieć kolejnego psiarza i hodowcę na Barfnym Świecie.
Rozumiem zdenerwowanie i zagubienie. Chyba wszyscy przez to przechodziliśmy.
Myślę, że jak poczytasz i popytasz tam, gdzie masz wątpliwości to wiele się rozjaśni
Na dobry początek
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=3801 - ten wątek to jakby spis treści, który pomoże ci poznać trochę samo forum
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=463 - tu dyskusje o finansach w żywieniu Barfem
Układania się nie bój. Na początku pewnie za głowę się będzies łapać ale to przechodzi. Nauczysz się, że psom nie trzeba bilansować każdego posiłku (i upewnisz się w tym, bo na początku niektórym ciężko uwierzyć ). I zobaczysz jak dobrze na wygląd i zdrowie wpływa ta dieta
powodzenia
[ Dodano: 2014-08-01, 11:06 ]
Nie, przy barfie nie podajemy wypełniaczy, żadnych zbóż i ich przetworów, stronimy od nabiału
Zdecydowałam się zacząć karmienie w ten sposób. Boję się czy mi się to uda ogarnąć ale jak nie spróbuję to się nie dowiem
Na razie zrobiłam zapas mięsa mielonego (drobno i grubo mielone), plus ścinki wołowe tłuściutkie i kości wołowe. Dziś dotarły żołądki na start (ze sklepu internetowego, bo nigdzie nie mogłam ich zdobyć - nasze krowy i byki chyba nie mają żołądków... )
Jutro psy mają zalecaną głodówkę a od soboty startujemy.
Jedyne czego się boję to dieta dla psów starszych (jeden 8 lat a drugi 13) - nie wiem jak im skomponować dietę, bo gnaty wołowe na pewno muszę ograniczyć w takim przypadku.
Pozdrawiam
Justyna M.
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-09, 11:58
Witaj na forum
barf dla psów jest łatwiejszy niż dla kotów. Mnie na początku też przerażało. Ale czytaj i wszystko się poukłada.
morgan77 napisał/a:
Jedyne czego się boję to dieta dla psów starszych (jeden 8 lat a drugi 13) - nie wiem jak im skomponować dietę, bo gnaty wołowe na pewno muszę ograniczyć w takim przypadku.
Moja sunia ma 14,5 lat nic jej specjalnie nie komponuję. Dostaje mięso w kawałkach, czasem jakieś warzywo czy owoc surowy do zjedzenia (np. marchewkę w mniejszych kawałkach, jabłko - nie ścieram, ma zęby to sobie gryzie). Czasem jajo surowe. Mięsnych kości czy kości nie dostaje. Jak jej dam, to nie jest zainteresowana. Woli suszone gryzaki (np. suszone żwacze). Jak koty nie zjedzą swojego to też po kotach dostaje. Ma się dobrze nigdy na nic nie chorowała (choć nie od zawsze jadła mięso - kiedyś jadała złe chrupy i dochowała się struwita w pęcherzu. Struwit wyjęty i wszystko gra od tamtej pory).
Nie przerażaj się, to tylko na początku tak strasznie wygląda.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Psy zostały przegłodzone (bardzo były zdziwione i niezadowolone tym faktem).
Dziś zaczęłam od podania żołądków (żołądki z As-Polu aż tak strasznie nie śmierdzą - owszem mają intensywny zapach ale nie aż taki jak sobie wyobrażałam). Wszystko zniknęło z misek w tempie błyskawicznym.
Tylko jeden pies nie chciał tego tknąć. Coś tam zjadł ale bardzo mało. Nie i koniec. Zobaczę czy wieczorem się przełamie.
Jedna suka zwymiotowała zaraz po zjedzeniu.
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Wieczorny posiłek wciągnięty z prędkością światła. Dwa psy odmówiły tknięcia żołądków. Nikomu nic się nie zwróciło
Dziś rano podobnie - znowu te same dwa psy nie zjadły nic, reszta wchłonęła wszystko
Martwię się tylko tymi dwoma niejadkami. To puliki. Z suchą karmą też były w ich przypadku problemy, bo raz zjadły raz nie. Nie wiem tylko ile mogę w nich to wmuszać bez efektów??? Podstawiać im coś innego czy czekać aż się przełamią??? Żołądki będą jeszcze dziś na kolację - dodam do tego trochę mięsa mielonego.
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Za nami posiłek z mielonego oraz mix warzywno owocowy (z mielonym jako dodatek). Byłam pozytywnie zaskoczona jak psy wcinały papkę warzywno owocową, która nie wyglądała zbyt zachęcająco.... A jednak wszystkie wszystko zjadły
Dziś rano było mięso mielone ale grubiej a na wieczór podudzia z kurczaka. Też się zastanawiałam jak zjedzą tego kurczaka ale zniknął w paszczach błyskawicznie. Tylko jedna suka odmówiła spożycia.
Na razie jestem pozytywnie zaskoczona
Pozdrawiam
Justyna
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Nie wiem czy ktoś tu zagląda ale może informacje od nowicjusza jakiemuś innemu nowicjuszowi pomogą
Jutro będzie trzeci tydzień od kiedy zmieniłam mojemu stadu sposób żywienia.
Moje wnioski są następujące:
- po dwóch tygodniach moim psom zszedł kamień na zębach (nie uwierzyłabym w to jakbym tego nie obserwowała)
- razem z kamieniem zniknął smród z paszczy
- kupy są co najmniej o połowę mniejsze
- nie było ani jednego rozwolnienia a wcześniej co chwilę nie wiadomo od czego któryś "przyozdobił" sobie dredy na brązowo....
- psy przestały jeść łapczywie - teraz delektują się jedzeniem i powoli je przeżuwają (aż miło popatrzeć)
- ani razu nie zdarzyło się, żeby któryś odmówił zjedzenia posiłku (poza początkowym grymaszeniem jednego pulika i poza zastanawianiem się na mixem warzywnym)
- suka, która jest alergiczką i miała co chwilę zmienianą karmę na kolejną "dla alergików" po raz pierwszy w swoim dorosłym życiu nie ma żadnej wysypki/rozlizanej rany, zaczerwienionej skóry itp.itd
- można znaleźć tanie mięso mielone dla psów, które można kupować na spółkę z innymi psiarzami (mięso dobrej jakości)
- zaczyna mi się podobać łapanie okazji w sklepach mniejszych czy większych (bo ceny są co dzień inne)
- na dzień dzisiejszy BARF po 3 tygodniach wyszedł mi finansowo tyle samo co sucha karma ))) A różnica w jakości jedzenia i zadowolenia psów niewymierna. W przyszłym miesiącu wyjdzie mi jeszcze taniej, bo nie będę już zamawiała żwaczy - a to był największy wydatek na starcie (a psy i tak średnio to chciały jeść)
Jako minus mogę napisać tylko ciut dłuższy czas na przygotowanie posiłków i więcej czasu spędzanego w sklepach i na mieście, żeby coś upolować.
Pozdrawiam
Justyna
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Same dobre wiadomości.
My dopiero zaczynamy i mam nadzieję, że nasze doświadczenia będą podobne.
Też lubię to polowanie w sklepach na okazje, ale moja lodówka pęka w szwach i prawie nie ma w niej miejsca na "ludzkie" żarcie. Musiałam też uruchomić zapomnianą już zamrażarkę.
Najbardziej się bałam przestawienia owczarka niemieckiego - 13 lat - który całe życie był na suchym. Odbyło się to bardzo łatwo. Wcina aż mu się uszy trzęsą - wszystko: mięso mielone, podudzia z kurczaka, porcje rosołowe itd.
Kolejne obawy miałam w stosunku do szczeniaków (5 miesięcy teraz mają) ale też nie było problemów.
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
Barfuje od: 2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 57
Wysłany: 2014-11-03, 15:57
Rewelacja!
Gratulacje Morgan za zdecydowanie się na żywienie psów BARFem.
Oby więcej hodowli podejmowało takie mądre decyzje :) :) :)
Zwłaszcza, że na hodowcach niemal w pierwszej kolejności spoczywa według mnie etyczny obowiązek dbania o zdrowie rasy czyli to właśnie hodowcy jako ci, którzy świadomie dają na świat nowe pokolenia psów powinni zdrowo żywić psy i edukować właścicieli psów co do tego, jak ważna jest jakość jedzenia.
Na początku miałam strasznego stresa z ważeniem, proporcjami itd. Teraz już nie mam Wrzucam "na oko" do misek. Z resztą psy same pokazują teraz ile potrzebują. Szczeniaki (5 miesięczne komondory) dostają na full - ale też bez przesady, suka puli - matka karmiąca - też na full. Chuda komondorka dużo więcej niż przelicznik przewiduje - i zjada wszystko co mnie najbardziej cieszy. A staruszek ON mimo że zjadłby ile widzi dostaje limitowaną ilość Reszta zjada tyle ile trzeba.
Nie przykładam też aż takiej uwagi jak myślałam że trzeba do zróżnicowania diety. Wszystko jest "mniej więcej" Dostają papkę warzywno-owocową ale razem z mielonym (bo tak średnio jadły samą). Jak uda mi się upolować coś taniego dostają to np dwa dni pod rząd, dorzucam żółtka raz na tydzień, często oliwę z oliwek, i do papki warzywnej wywar z siemienia lnianego - na ciepło.
A i mój mąż zadowolony, bo jest "mięsożercą" a teraz częściej u nas na obiad jakaś wątróbka czy nóżki z kurczaka
Jak na razie same plusy.
Ciekawa jestem jak będą rosły małe puliki na barfie - teraz mają 3 tygodnie więc jeszcze przed nami to doświadczenie Ale już się nie mogę doczekać
Pozdrawiam
Justyna
_________________ Hodowla owczarków węgierskich (komondor&puli)
"Zwierz w Dredach FCI"
www.komondor.pl
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-03, 19:52
Taka sugestia od laika, do tego kociarza
Zamień oliwę na olej z łososia.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2014-11-03, 21:40
morgan77 napisał/a:
i do papki warzywnej wywar z siemienia lnianego - na ciepło
Po co podajesz ten wywar z siemienia? To przecież lekarstwo, które daje się w przypadku problemów żołądkowo-jelitowych (biegunki, nieżyty, wymioty) i które podawane z jedzeniem upośledza wchłanianie składników odżywczych. Czy twoje psy mają jakieś schorzenia przewodu pokarmowego?
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum