BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czarna księga karmy dla zwierząt
Autor Wiadomość
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-17, 18:22   

Nie o to mi chodziło. Oczywiście, że zarabianie na sprzedawaniu odpadków jako pełnowartościowej karmy JEST nieetyczne. Te rozdziały się zaczynają mniej więcej tak samo od "elegancka willa", "przystojny młody człowiek" itp.itd. I to już są w zasadzie zarzuty, bo czytelnik wie co będzie dalej... Po prostu ktoś zamożny jest z góry podejrzany :mrgreen: Przecież jakby to były walące się szopy i facet w gumofilcach to ten biznes nie byłby ani trochę "etyczniejszy", nieprawdaż? Mierzi mnie takie populistyczne podejście do sprawy. To tak gwoli sprostowania.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 438
Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-10-17, 20:26   

Może trochę zbyt sensacyjnie ta książka jest napisana, sądząc po przytoczonych fragmentach.

Z drugiej jednak strony, myślę, że autor nawiązuje do reklam karm dla zwierząt w których piesek biega po ukwieconej łące a kotek wyleguje się na puchowej podusi. Używając określeń typu "elegancka willa", "przystojny młody człowiek", parafrazuje ich język i stylistykę. Tym samym ma szansę trafić do ludzi, którzy oglądając reklamę chrup dla kota lub psa wierzą, że to "najlepsze, kompletne pożywienie przygotowane z najwyższej jakości składników, takich jak świeże mięso i wonne zioła z ekologicznych łąk". I że żywiąc tym swoje zwierzaki zapewniają im długie i szczęśliwe życie w luksusie, takie jak kot czy pies w reklamie.

Dla mnie wiarygodności książce dodaje też fakt, że autor podaje różne dane nt wielkości biznesu i rynku karm, dodatków itd. Oznacza to, że autor włożył sporo wysiłku w przygotowanie książki podpierając ją konkretami.

Myślę, że przeczytam tę książkę, na pewno będę ją polecać komuś, kto jako tako interesuje się tym, co jego pupil je i nie potrafi dokonać właściwego wyboru.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-17, 22:01   

Podawanie liczb wcale nie musi być poparte wiedzą czy w ogóle czymkolwiek. Znam takich, co z wielką pewnością siebie rzucają danymi z kosmosu. Informacje wysysają z palca, ale w towarzystwie laików błyszczą.
Fragmenty książki mi się nie podobają ze względu na bulwarową sensacyjność.
Swoją drogą co mnie obchodzi jak ten "przystojny młodzieniec" mieszka? Ma kasę, to ma willę. Przez autora przemawia zawiść, czy co?

No chyba, że książka jest merytoryczna, a polskie wydawnictwo tak specyficznie dobrało fragmenty. Tego czy jest to poważna pozycja się jednak nie dowiem, bo mi szkoda kasy na pierdoły :)
 
 
Marianna 


Barfuje od: stycz 2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 01 Kwi 2012
Posty: 28
Wysłany: 2014-10-18, 11:50   

Zamówiłam książkę.
Autor jest specjalistą do spraw żywienia i ma także inne publikacje z zakresu żywności dla ludzi. Pewne przerysowania mogą wynikać z faktu, że jest także dziennikarzem, więc styl pisania taki trochę nadinterpretacyjny dla podgrzania atmosfery.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4844
Wysłany: 2014-10-18, 13:31   

Konwencja niektórych fragmentów ksiązki nawiązuje do oryginalnego tytułu, który z kolei jest parafrazą tekstu popularnej reklamy karmy dla kotów. Nie wiem czemu polski wydawca zdecydował się usunąć tą, moim zdaniem, bardzo ważną część tytułu, ale tym ruchem na pewno ograniczył rozumienie części treści.

Oryginalny niemiecki tytuł brzmi Katzen würden Mäuse kaufen i w języku polskim powinien brzmieć Twój kot kupowałby myszki, nawiązując do tekstu reklamy "Twój kot kupowałby Whiskas".

A swoją drogą trochę dziwnie czyta się komentarze na temat książki i jej treści pisane przez osoby, które publikacji nie przeczytały ;-) .
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-18, 16:41   

dagnes napisał/a:
A swoją drogą trochę dziwnie czyta się komentarze na temat książki i jej treści pisane przez osoby, które publikacji nie przeczytały ;-) .


A możesz doprecyzować kogo konkretnie masz na myśli?
 
 
Marianna 


Barfuje od: stycz 2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 01 Kwi 2012
Posty: 28
Wysłany: 2014-10-18, 17:06   

Ja planuję ją przeczytać od deski do deski i wtedy mogę się wypowiedzieć co sądzę o książce. Nie wypowiadam się na temat treści tylko stylu pisania.
Ale chyba dobrze będzie, jeśli chociaż część osób zostanie zainspirowania do zmiany modelu żywienia swojego podopiecznego. Nie mówię o stałych użytkownikach forum, tylko o tych, co uważają, że skoro nad karmą pracuje sztab specjalistów to musi być dobra.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-19, 00:10   

Verano napisał/a:
A możesz doprecyzować kogo konkretnie masz na myśli?


Co tu precyzować? Osoby, które nie przeczytały książki to dosyć jasne określenie. Ja, Ty... i większość wypowiadających się w wątku osób :-D
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 188
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-19, 10:32   

Ines, no tak... tylko, że chyba nikt tutaj nie wypowiadał się na temat treści książki, a jedynie o stylu fragmentów dostępnych w sieci.
 
 
Marianna 


Barfuje od: stycz 2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 01 Kwi 2012
Posty: 28
Wysłany: 2014-10-23, 14:47   

Przeczytałam książkę przez jedno popołudnie.
Warto i polecam każdemu, kto chce dbać o zdrowie swoich podopiecznych , swoich dzieci i własne zdrowie.
Cała książka jest o przemyśle paszowym, nie tylko o psich i kocich karmach. Bardziej dotyczy konsekwencji zdrowotnych u ludzi. Jest o wzajemnych powiązaniach sieci koncernów zajmujących się utylizacją odpadków, produkcją pasz i karm, także kosmetyków. Najgorsze są dodatki chemiczne, chyba.
Po lekturze zdecydowałam, że żaden mój zwierzak nie będzie karmiony przemysłową karmą na stałe.
Tym bardziej, że obydwa moje koty jednocześnie zachorowały i u obu na podstawie badań hist -pat. rozpoznano nowotwór złośliwy. Koty w wieku 6 i 8 lat.
Liczę się z taką sytuacją, że dobra renomowana karma może w każdej chwili stać się byle czym, po cichym podkupieniu mniejszej firmy przez jakiegoś giganta.
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-23, 15:06   

Też kupiłam, ale jeszcze nie czytałam. trzeba znaleźć wolną chwilkę :mrgreen:
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
Marianna 


Barfuje od: stycz 2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 01 Kwi 2012
Posty: 28
Wysłany: 2014-10-23, 17:35   

Jak przeczytasz, proszę napisz co sądzisz o treści.
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 31
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-10-25, 16:45   

Ja także przeczytałem książkę w "jedno popołudnie", jest napisana czytelnym i prostym językiem. Bardzo fajnie się ją czyta. :-) Chciałbym wyrazić o niej opinię w postaci recenzji.

Książka składa się z 13. rozdziałów, które się przenikają. Występuje wielowątkowość, jednak każdy motyw traktuje o innym aspekcie produkcji karm dla zwierząt: marketing, surowce, dystrybucja, skutki dla zwierząt i środowiska (w tym ludzi), ale przede wszystkim brudne praktyki producentów. Nie brakuje także ciekawostek i odskoczni od głównego tematu.

Zaopatrując się w tę książkę spodziewałem się wyjaśnień tego, jak na prawdę wygląda rynek karm dla zwierząt, nie tylko dla tych trzymanych w domu. Dr Hans-Ulrich Grimm mile mnie zaskoczył szerokim spektrum tematu, jaki poruszył w tekście. Od surowca, poprzez worek śmiecio-karmy, aż do żołądka (dosłownie). Postaram się krótko opisać poszczególne rozdziały, ale nie będę zdradzał całości ;-) Na końcu każdego opisu umieszczę jakby podsumowanie części publikacji w formie motta.

Rozdział I to wstęp do całości, opisuje poniekąd większość kwestii, jakie zostaną poruszone w niniejszej książce. Skupia się on raczej na sposobach reklamowania produktów. Autor nie przebiera w słowach i pisze wprost co o takich działaniach sądzi. Motto: ograniczona przejrzystość.

Rozdział II omawia związki między ludźmi a zwierzętami domowymi (kot, pies, krowa, królik, itp.). Ludzie tak daleko posunęli się w personifikacji swoich pupili, że powstały pierwsze kliniki plastyczne dla tych zwierząt. Dokładnie! Botoks, zmniejszanie klatki piersiowej, wydłużanie kończyn, itd. Nawet implanty, np. wyciętych wskutek kastracji jąder. Co lepsze, pieniądze nie grają żadnej roli, a ludzie są skłonni zrezygnować z przyjemności, byle pupil miał jak najlepiej (i wyglądał "jak najlepiej"). Motto: największym wrogiem zwierzęcia jest jego nieświadomy właściciel.

W Rozdziale III dr Grimm rozkłada na czynniki pierwsze surowce i ich źródła pochodzenia do produkcji karm i pasz oraz uzasadnia, dlaczego nie nadają się (w większości) do spożycia przez jakąkolwiek żywą istotę. Motto: bezkarność procederu.

Rozdział IV traktuje o chorobach cywilizacyjnych, które coraz częściej dotykają nasze zwierzęta: cukrzyca, otyłość, nowotwory, zaburzenia na tle behawioralnym. Wszystkiemu winna jest chemia spożywcza i nienaturalny dla danego gatunku pokarm. Jest to "wspaniały" rynek zbytu dla nowych usług i karm specjalistycznych. Motto: z czym kojarzy Ci się słowo "pasożyt"?

Rozdział V to omówienie źródeł dochodu i przedstawienie rocznych obrotów poszczególnych firm w biznesie karm komercyjnych. Tutaj autor rozdrabnia się co do sposobności ludzi do przepłacania za produkty dla zwierząt, w tym karmę. Dodatkowo, producent dostaje jeszcze pieniądze razem z surowcami - rzeźnie płacą za ich "utylizację". Pojawia się ponownie wątek zacierania śladów i machinacji marketingowej. Motto: czysty zysk.

W rozdziale VI dowiemy się jak zwierzęta stały się częścią naszej społeczności, skąd pochodzą i dlaczego po dziś dzień mają u ludzi względy. Opisano także tragiczny los zwierząt w czasie bitw i wojen. Pojawiają się zaczątki powstawania wyspecjalizowanych ras psów i kotów. Motto: zwierzę jako symbol zmienia swe znaczenie.

Rozdział VII to omówienie poszczególnych związków chemicznych dodawanych do karm i pasz dla zwierząt oraz ich skutków dla zdrowia, także ludzi. Pośrednie skutki to zaburzenie działania systemu endokrynologicznego. Opisano też polepszacze smaku, które nawet ekskrementy zamienią w pyszny posiłek. Rozwiano też tajemnicę, dlaczego o tym wszystkim producenci nie piszą na etykietach. Motto: tablica pierwiastków przy tym to jak dwa plus dwa.

W rozdziale VIII prześledzono historię epidemii i chorób dotykających żywy inwentarz rolników. Wszystkiemu winne są kukurydziana pasza oraz wysokie zatłoczenie w oborach, klatkach, fermach, itd. To wszystko oczywiście przenosi się na ludzi. To nie wirusy i bakterie zabijają, ale niewłaściwa dieta... Jak zawsze, wszystko kręci się wokół pieniądza. Motto: Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni?

Rozdział IX rzuca światło na parszywe praktyki producentów karm i pasz. Autor odpowiada na pytanie, dlaczego Unia Europejska na to pozwala. Czym jest Mięsna Mafia, czyli o przestępstwie na skalę światową. Oraz trochę o dioksynach - super-toksynach. Motto: czego nie zobaczysz to Cię nie zaboli.

Rozdział X, w którym public relations producentów został przedstawiony w świetle sprzedawczyków, kłamców i lizusów. Papugi i pachołkowie skutecznie omamiają tłumy ludzi. Weterynarze to też świetni handlowcy. Już na starcie otrzymują zaufanie konsumenta. Autor między wierszami beznadziejnie pyta, gdzie się podziała ludzka godność. Motto: świątynia wiedzy [uniwersytet] zamieniła się w bazar.

W rozdziale XI omówiono wpływ chemii spożywczej na system endokrynologiczny, głównie hormony, a w następstwie tegoż katastrofalne skutki. Choćby dziwny przypadek ryb w jeziorze Thun. Uważa się, że ryby to system wczesnego ostrzegania przed ekologiczną katastrofą, ale nie siejmy paniki... Motto: nic się nie stało.

Rozdział XII - nie zabrakło oczywiście żywności GMO. Już na wstępie czyta się szokującą wiadomość umieszczoną w Internecie odnośnie ataku terrorystycznego przeciwników GMO. Ponadto, "nasz klient nasz pan" nie ma prawa bytu, gdyż giganty już dawno odcięły się od potrzeb klientów. Omówiono też sposób produkcji niektórych związków chemicznych przez drobnoustroje. Motto: inżynieria genetyczna jest jak płachta na byka.

Ostatni rozdział XIII prawi o utopijnym poszukiwaniu idealnej karmy przez koncerny i właścicieli schorowanych zwierząt. Z tym, że ludzie faktycznie troszczą się o dobro swoich zwierząt, a koncerny jedynie o grubość portfela. Jest też wzmianka o BARFie i RMB. Poruszono kwestię nadmiernej podaży witamin, oraz przedstawiono argumenty zwolenników żywienia "domowego" przeciw producentom karm i vice versa. Motto: nie wszystko złoto co się świeci.

Celem książki, a więc dr Grimma, jest uświadomienie czytelnika o sytuacji na rynku karm dla zwierząt oraz tego czym my go żywimy (sam przecież nie kupuje chrupek). Zachęca do dalszego zgłębiania tematów dietetyki człowieka i zwierząt i odkrywania głęboko skrywanych tajemnic. Konkluzją niniejszego dzieła jest fakt, że zwierzę to istota żyjąca i mająca swoje potrzeby, także żywieniowe. Należy mu się dobrej jakości, świeży posiłek. Codziennie. Czyż sami nie chcielibyśmy jadać w wykwintnych restauracjach, zamiast żywić się odpadkami?

Uważam, że sama książka jako podstawa do zrozumienia jak bardzo przeciętny konsument żyje w nieświadomości i jak jest omamiany zewsząd reklamami koncernów jest świetna. Wprawdzie odkrywa jedynie wierzchołek góry lodowej całej machinacji manipulacyjnej na rynku karm komercyjnych oraz żywności dla ludzi, to w samej swej prostocie prezentuje fakty w przystępny i czytelny sposób. Powyższe rozdziały opisałem nie w całości, jednak uwypukliłem te aspekty, które uznałem za ważne. Zapewne jest to kwestia indywidualnego spojrzenia i światopoglądu.

Spodziewałem się też po tej książce, że nie dowiem się niczego nowego. Jednak i tak jestem zadowolony z zakupu, gdyż fakty zawarte w niniejszym tekście pozwoliły mi usystematyzować wiedzę oraz spojrzeć ponownie na całość z dalszej perspektywy. Polecam tę książkę każdemu, kto nadal ma wątpliwości co do żywienia swoich pupili gotowymi karmami.
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2015-04-28, 15:42   

Zakupiona.
Nie podoba mi się ;/

Treść może ciekawa ale styl jest dla mnie nie do przejścia.

Chyba nawet do 1/3 nie dotarłam. Przerwa na coś innego i może jeszcze pomęczę.

Fajny temat, wykonanie do kitu jak dla mnie
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-04-28, 17:31   

Zgadzam się. Książka w klimacie taniej sensacji, 2/3 tekstu nie wnosi niczego, a styl woła o pomstę do nieba. I to zaczynanie każdego zdania od nowej linii. Dzieci w gimnazjum lepiej by to zredagowały :roll: Źle się to czytało :evil:
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne