Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-07-06, 15:33
jest różnica między "chce!chce!chce!" w różowych okularach a takim, że "chcę naprawdę!"
Ja też miałam jobla na punkcie Diesla i walczyłam o niego jak wściekła :) Aż dziw, że osoba prowadząca adopcje nie walnęła po prostu telefonem :P
I tutaj znowu: ta laska wydawała się rozsądna ;/
Ale nic to: kocury zostają u Sylvi na dt i szukają sobie na spokojnie domu. Mają do towarzystwa dziecko, psy i koty (chociaż te ostatnie to takie z serii dochodzących). Zachowują się super. Chodzą sobie, zwiedzają, mają nawet swoje prywatne TV w postaci akwarium :)
Zachowują się w zasadzie tak jak powinny. Jeszcze nie są w 100% pewne siebie ale nie są jakoś mocno przestraszone. Jedzą, sikają, kupy robią. Dają się głaskać ale jest to jeszcze dozowane. Szczególnie w przypadku Gustawa, który u mnie potrafił przyjść na gizianko i nagle poczuć się przytłoczonym i walnąć pazurem. Dlatego dostaje info że jest fajnie, ale nikt go nie napastuje do granic cierpliwości. Sam niech się stara :D
Już jestem zdecydowanie spokojniejsza. Oczywiście nadal jestem zła na sytuacje i szkoda mi ich ale będzie dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum