Wysłany: 2014-10-09, 11:43 Z pewną dozą nieśmiałości...powitanie! :)
Byłam tu chwilkę, nieco wcześniej - barfowałam radośnie sobie z fretkami. W międzyczasie nieco się pozmieniało, "zdradziłam" barfa (przez wygodę) na rzecz TOTWa :)
Teraz od niecałego roku mam szczyla psiego (aktualnie 11 miesięcy) i cały czas był na Orjenie, TOTW, Acanie...ale nie smakowało mu to zbytnio, ot jadł - bo jadł. Cały czas gdzieś tam myśl o BARFie kołowała mi po głowie, ale bałam się stosować go u szczeniora, szczególnie, że rozwijamy się sportowo :) Ale młody mężnieje, siłę ma coraz lepszą a ja jestem zakochana w BARFiastych psach. Dlatego ostatni miesiąc szczeniaczkowania planuję spędzić na dokształcaniu się na temat metody, zerowaniu dużego kubła TOTW i próbowaniu przekonania Bala do tego, że surowizna nie jest taka zła ( na razie każda próba podania mu do pyska kawałka surowego mięsa kończy się na grzecznym wzięciu i wypluciu tak, żebym nie widziała - mimo podawania mięsa w szczenięctwie). Wczoraj uzyskałam mini sukces - pies zjadł całą miskę suchego wymieszanego z surowym kurczakiem, ale musiałam całą strawę "sklajstrować" masłem, za które da się pokroić :) Dziś łaskawie zjadł żółtko, ale ugotowane (surowe również jest "fuj" i "ohyda").
Na razie jestem totalnie zielona jeśli chodzi o suplementowanie :P Nie wiem czy co i jak, mam nadzieję, że uda mi się przyswoić :)
Podobnie czytam na temat wieprzowiny - głównie dlatego, że mamy dostęp do ładnego, fajnego i nie naszpikowanego mięska prosto z gospodarstwa teściów :)
Także witam się i wracam do czytania ! :)
Edit: ach no i zapomniałam - mam pewne wątpliwości na temat gryzienia przez psiaka kości - otóż Matka Natura poskąpiła mu części - brakuje mu dolnych P4, górnych i dolnych P2 (ale te są mniej ważne), o ironio P1 ma, ale są krzywe :P
Fretki mają słodkie imiona Bal ma ubarwienie jak tygrys Piękne sierściaste
Dziękujemy :) W sumie zaczęło się od Budynia - bo jest jak budyń waniliowy, łagodny, miziaty, słodziaśny, przytulaśny i...przyjmuje kształt "naczynia" w jakim się znajduje, jest taki wiotki A Muffin to bardziej taka babeczka z chili, cytryną i odrobinką dynamitu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum