[Dieselka]

no a co z takimi np północniakami?
perzeca przy Eskimosach to one zbytnio nie miały kontaktu ze skrobią. a do "cywilizacji" to one trafiły stosunkowo niedawno.

Zapomniałam hasło do systemu i nie mam jak tego artykułu przeczytać ale trzeby sprawdzić co te badania dokładnie mówią.

ale ja to traktuje jako ciekawostkę przyrodniczą, nie zmieni to sposobu żywienia mojego psa :)

[Arkadesh]

Z pewnością badania były zbyt ogólnikowe (albo też tak zostały zreferowane w artykule), ale coś w tym może być. Oczywiście rasy są różne - przy psach typu husky i podobne sprawa jest wg mnie dość prosta, bo i warunki, w których żyły były surowe, a i dieta człowieka nie za bardzo przetworzona.
Sam mam psa pasterskiego z rasy, której historia ma kilka tysięcy lat i tu wcale mnie nie dziwi, że jej zwyczaje żywieniowe mogą się różnić od wilków. W końcu taki pies dostawał pewno to, co pasterzom zbywało - więc jakieś odpadki poubojowe, pewno mleko i przetwory. Ewolucja wiele by w tym czasie nie podzialała, ale psy nie są tworem ewolucji tylko selekcji pod kątem konkretnych wartości (tutaj zapewne: ma wiele nie jeść i być tani w utrzymaniu, a mimo to zdrowy i sprawny).

[AniaR]

[Sojuz]

Skrobia są nam i psom potrzebne jak sól w oczach

[tarisa]

Człowiek trawi skrobię poddaną obróbce np. termicznej - pozostała część składa się na błonnik. Może nie robimy tego ze 100% wydajnością, ale stwierdzenie, że nie trawimy jest zbyt mocne

Tutaj jest szerszy i mniej lakoniczny opis badania: >>KLIK<< oraz >>KLIK 2<< Wynika z tego, że pies, po zdublowaniu genu amylazy (enzym rozkładający skrobię) produkuje 28x więcej tego enzymu w porównaniu do wilka. Produkuje również 12x więcej maltazo-glukoamylazy, a dodatkowe mutacje ułatwiają transport cukru przez ściany jelita. Zgodzę się z ciocia_mlotek, że nie jest to pokarm optymalny, ale pies w przeciwieństwie do wilka, będzie mógł więcej wyciągnąć z takiego żywienia.

Przekleję jeszcze ciekawy moim zdaniem opis jak taki proces mógł wyglądać:

Cytat:

Both brain changes and dietary adaptations were probably necessary for some wolves to be domesticated Axelsson says. Wolves that were more tolerant to stress and that didn’t run and hide at the first sign of a human would have been able to stick around garbage heaps longer and eat their fill. And those that could extract more nutrients from the plant material in early farmers’ trash would have had an evolutionary advantage.

Nie zapominajmy także, że jest to artykuł o tym jak psy różnią się od wilków i jaką drogę musiały przejść (w sensie genetycznym), żeby z nami koegzystować a nie czy warto psom dawać makaron

Cytat:

Ja bym na dobry początek sprawdziła kto finansował te badania

Na stronie Nature, nie ma podanych sponsorów = badanie sfinasowane ze środków własnych.

[Arkadesh]

[Dieselka]

ja tam nie mam problemów z makaronem- wszystko dla "ludzi" ;)
przecież pies mi nie padnie jak czasem dostanie trochę zupki czy klusek - tak samo jak ja nie umrę jeżeli czasem zjem czipsa, pizze czy zupkę z proszku :P

Grunt że to nie jest podstawa żywienia, tylko "grzeszek"

W dalszym ciągu zastanawia mnie jakość tych badań. Oki - nie ma się co zastanawiać. Oczywiście ze pies różni się od wilka. toć żeby człek na głowie stał, to wilka nie oswoi tak jak psa. Ale mówiąc o układzie pokarmowym fascynuje mnie stwierdzenie "pies". Pies to tak samo pudel, york, wilczak czy malamut.

Są psy z krajów "cywilizowanych", są psy z dżungli, pustyni, wysokich gór, czy dalekiej północy. Mnie nap fascynuje skąd taki malamut miałby info że powinien się na skrobie przestawiać, skoro 200-300lat temu żywił się rybą, foką czy jakimś tam innym rogatym zwierzem (tych psów ani nikt nie karmił, wątpię żeby zostawały resztki, czy eskimosi sobie ziemniaczki sadzili). Wilczak to ok - cholera wie - bo to ani wilk ani pies :P

Zbyt duża jest różnorodność w rasach, zeby móc powiedzieć że coś u nich występuje. Dla mnie te badania są nierzetelne.

[ciocia_mlotek]

Masz rację, jest ogromne zróżnicowanie. I nie da się powiedzieć pies to pies wilk to wilk. Zacznijmy od tego, że taksonomicznie to jest ten sam gatunek. Pies jest podgatunkiem wilka - jednym z kilku

[tarisa]

A dla ciekawych znalazłam jeszcze wykaz ras, jakie brały udział w tym badaniu oraz rejon geograficzny z którego pochodziły wilki:

Cytat:

WOLVES Sweden 1 Spain 3 Russia 3 Belarus 2 Bulgaria 1 USA 1 Canada 1 Total 12 DOGS Smålandsstövare 3 Norwegian Elkhound 3 Swedish Elkhound 3 Finnish Lapphund 3 Cocker Spaniel 3 Springer Spaniel 3 Golden Retriever 3 Labrador Retriever 3 Drever 12 Belgian Tervueren 12 Bearded Collie 3 Hovawart 3 GiantSchnauzer 3 German Shephard 3

Jak widać nie są to same pekińczyki Postaram się dotrzeć jeszcze do pełnego tekstu, zastanawia mnie czy zestawiali te wszystkie rasy łącznie czy grupami tak jak rozdzielone są w tekście powyżej. Jeśli grupami, jest możliwość, ze zaprezentowali także różnice pomiędzy nimi. Jak dam radę się dokopać dam znać.

[ciocia_mlotek]

Tak napatoczył mi się ten wątek.
Strasznie śmieszne jest jak artykuły "na podstawie" tego badania są tendencyjne.
Bo owo badanie wykazało tylko, że niektóre psy mogą mieć większe możliwości, ale wcale nie muszą. Psy pierwotne były na tym samym poziomie co wilki a tylko nieliczne wyjątki wśród innych miały te możliwości zwiększone.
Nie pamiętam teraz dokładnie, musiałabym się dokopać ale to wyglądało mniej więcej tak, że wilki miały 2 kopie genu "odpowiedzialne" za trawienie węgli (produkcję amylazy) a kilka psów nawet do 30(zdaje się, że przedział u psów był 4-30). Większość jednak była zbliżona do wilka.
Wyciąganie więc wniosków, że karmienie psa dużą ilością węgli jest ok jest jakąś tragiczną pomyłką. Bo oczywiście, najwyraźniej w czasie od udomowienia do teraz częściowo się przystosowały do śmieci, jakimi karmili je ludzie. Ale trzeba rozróżnić przystosowanie i możliwość dawania sobie rady z dobrem czy potrzebą

[Dieselka]

a masz gdzieś ten artykuł? kurcze, bym sobie przeczytała ale dostępu nie mam :(

[ciocia_mlotek]

Miałam kiedyś ładny artykuł o tym badaniu jak i samo badanie kompletne. Ale gdzieś zagubiłam i nie mogę po googlu nawet znaleźć (znaczy badanie się raczej da). Spróbuj sił na google a i ja jak odnajdę to wrzucę. Ale przerażające jest to ile jest w rekordach artykułów wiszących na tym jednym badaniu jako dowodzie na to, że psy ewoluowały do obecnej formie DZIĘKI diecie węglowej-resztkowej i jak teraz jest im to wręcz potrzebne. Nawet jeśli owi szwedzcy badacze robili to badanie z czystych pobudek i autentycznej ciekawości i dążeniu do wiedzy to neistety przyczynili się do spowolnienia trendu zdrowego żywienia psów. Bo teraz nadinterpretacja tych wyników przez bandy produkujące karmy jest straszna

[Patmol]

czyli jak na razie myślę o Barfie (i się przymierzam) to lepiej dawać psom jaglaną kaszę niż brązowy ryż czy kaszę jęczmienną?

[Snedronningen]

Patmol, jeżeli myślisz o Barfie i chcesz karmić w ten sposób, to zastanów się czy nie lepiej by było zacząć z wypełniaczy w ogóle rezygnować, aby przejście z jednego systemu karmienia na drugi było dla psa mniej rewolucyjne.

[Patmol]

mam dwa 17-kilogramowe mieszańce
3-letnie, zdrowe, szczupłe

długo karmiłam głównie karmami gotowymi (głównie TOTW)
jadły chętnie, ale zdecydowanie wolą normalne jedzenie

ostatnio zaczęłam gotować
jeden z psów chętnie je surowe mięso/podroby -ale w małych kawałkach (chętnie też zje złapaną mysz), chętnie je warzywa i owoce, chętnie spróbuje wszystkiego czego jeszcze nie spróbował, objętościowo je z trzy razy mniej niż drugi pies
naje się samym mięsem/podrobami czy ewentualnie jogurtem/twarogiem/jajkiem
rosół wypije, ale kaszy/ryżu raczej nie ruszy
uwielbia orzechy
czasem nie je nawet cały dzień czy dwa dni jak jesteśmy w górach i mam tylko suchą karmę,

drugi pies je 3 razy więcej objętościowo, ale warzywa i owoce tylko te co zna i uznał za jadalne (uwielbia marchew i jabłka), surowego mięsa nie pojmuje i nie zje, i po prostu jak jest za mała porcja objętościowa jest głodny i to po nim widać
całodzienna głodówka to jest dla niego rzecz zupełnie nieprawdopodobna
zapłakałby się chyba i nie dałby mi spokoju

dlatego gotuję dla psów rosół na warzywach +kasza/ryż
i oddzielnie daję rosół + gotowane warzywa
i oddzielnie mięso (częściowo gotowane, a częściowo surowe)

a w międzyczasie owoce, surowe warzywa, jogurt czy twaróg, orzechy -zależy od dnia

mogłabym zrezygnować z kaszy/ ryżu , albo go bardzo zmniejszyć - kupować więcej mięsa
i mieszać drugiemu psu gotowane mięso z surowym
i zobaczyć czy się najada
i jak mi to finansowo wychodzi -muszę się chyba rozglądnąć za jalimś tańszym mięsem po prostu