okazuje sie ze nici z barfowania, mąż nie zgadza się na tego typu zywienie dla psa bo 1 za drogo-a tylko on zarabia, po 2 dzis kiedy psiak jadł skrzydelka z kurczaka kreciła sie kolo niego nasza corka i po raz 1wszy odkad go mamy zaszczekał na nia ostrzegawczo, co tym bardziej męża przekonało ze surowe mieso=agresja (bronienie posiłku). Czy jako doświadczone osoby dordzilibyscie mi jakies alternatywne rozwiązanie? Do tego czasu kupowałam Luiskowi brit premium w cenie 10zł za kg a że on za karmą nie przepada 1 kg starczał na tydzień...Chciałabym żeby zdrowo się odzywiał ale jak to zrobić??? I tanio niestety:(
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-12-31, 13:03
Może należy zrobić mężowi małą symulację... koszt jedzenia plus koszt weta. Przy suchej karmie koszt weta może miesięcznie przekroczyć wszelkie poziomy przywoitości a gdy osiągniecie stan chorej wątroby czy nerek dodajcie do tego kozt karm weterynaryjnych (średnio 2 razy droższe niż bytówki) a i tak zdrowia nie poprawią.
Z dzieckiem można sobie poradzić. Po prostu dziecko niezależnie od tego co robi pies powinno wiedzieć - pies na posłaniu = zakaz kręcenia się wokół niego. I to trzeba wypracowywac od amego początku. Bo pies na swoim posłaniu ma prawo do świetego spokoju.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-12-31, 13:08
Namawiaj męża. Na spokojnie.
Po 1 - barf nie jest droższy niż karma z "wyższej" półki. Mamy nawet temat poświęcony takim finansom
Po 2 - bronienie zasobów może dotyczyć czegokolwiek i jeśli wystąpił;a taka sytuacja W OGÓLE to i tak musicie popracować z pieskiem bo to się moze powtrórzyć przy innym przedmiocie o wysokiej wartości dla psa. O tym tez mamy wątek na forum. Nie przekreślaj tego tylko na spokojnie męża urabiaj. Mamy tez i wątek o przekonywaniu uparciuchów
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-31, 13:17
eli napisał/a:
okazuje sie ze nici z barfowania, mąż nie zgadza się na tego typu zywienie dla psa bo 1 za drogo-a tylko on zarabia, po 2 dzis kiedy psiak jadł skrzydelka z kurczaka kreciła sie kolo niego nasza corka i po raz 1wszy odkad go mamy zaszczekał na nia ostrzegawczo, co tym bardziej męża przekonało ze surowe mieso=agresja (bronienie posiłku).
ad. 1.
polecam ciekawą lekturę (może i mąż poczytać).
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=463
ad. 2 to naturalne zachowanie psa. Broni swojego jedzenia. Najlepiej, gdyby dziecko nie kręciło się w czasie posiłku koło psa.
A czy ktoś z Was może odebrać psu kość lub zabawkę? Jeśli nie, to trzeba popracować nad tym. Pies musi wiedzieć, że przywódca stada może zrobić wszystko i on nie może się temu sprzeciwić.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
tonks
Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Lut 2014 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 14:15
Pytanie:
Co myślicie o takich posiłkach przygotowywanych dla psa?
http://bitepsiak.blogspot.com/
Przykłady:
http://bitepsiak.blogspot...ne%20suplementy
Ocet jabłkowy i kokos dla psa? Spiru jest dla mnie ok
I podawanie gotowanych warzyw w papce z dodatkiem np suszonego lubczyku... Czy to jest lepsze od dawania surowej marchewki do gryzienia?
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 14:28
To są przepisy na jedzenie dla psa?
Dobrze rozumiem, że jest pisane z perspektywy psa i mamusia i tatuś to właściciele, którzy te wszystkie potrawy przygotowują dla tegoż psa?
Kotlety z indyka, jajko z kukurydzą, kasza gryczana z pietruszką i cheddarem....poważnie pytasz, co o tym myślimy?
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-09-05, 14:34
To jakaś masakra, tam jest cały dział wegetariańskich dań dla psa
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Śniadanie powinien stanowić posiłek złożony z owoców. To najbardziej skuteczny i najprostszy sposób na pobudzenie energii w ciele psa. Jeśli uważasz, że Twój pies potrzebuje zjeść coś przed snem podaj mu proszę takie przekąski do wyboru:
- 1/4 awokado - musi być dojrzałe
- puree z awokado ze świeżą papką z cukinii,
- jogurt kozi
- papkę z dyni i cukini
- serce z karczocha zmieszane z papką z cukinii
- owoce
- daktyle organiczne
- surowe marchewki
- wodę kokosową - wspaniały drink dla psa - bez środków konserwujących oczywiście.
- wodorosty morskie
o losie, biedne psy na takiej diecie
tonks
Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Lut 2014 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 22:43
Słodkie ziemniaki dla psa... Kurcze, myślałam, że moje zwierzaki jedzą lepiej ode mnie, ale ten mnie przebił.
Ja osobiście nawet nie mam złudzeń - uważam, że dieta mojego psa, choć nie zawiera 20 rodzajów pietruszki podanej na 100 sposobów i innych warzyw, jest dla niego lepsza, bo oszczędzam mu dostarczania między innymi skrobi, glutenu, kukurydzy, której przecież i tak nie trawi i za nic nie zmienię mu jej na takie menu jak w powyższych linkach.
Aniek, ja się w to nawet nie zagłębiałam, kto jest tam kim.
Widział ktoś butelkowany ocet z rossmana na drzwie? Podobno naturalny, ja nie widziałam. Może pod drzewem?
Słuchajcie, może tacy ludzie nie wiedzą, że to nie jest zdrowe i naturalne podawanie psu przetworzonego w ten sposób jedzenia?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2014-09-06, 02:08
Jeżeli autorami tej bujdy są nawiedzeni wegetarianie to nic tu nie da próba oświaty, takie coś nie powinno mieć drapieżnika w domu, co najwyżej gryzonie.
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
chciałam tylko wyjaśnić, żeby było sprawiedliwie, że na tym blogu przewidziany jest posiłek mięsny w środku dnia, pomiędzy tymi dwoma warzywno/owocowymi.
Mały OT - przejrzałam bloga i urzekł mnie wpis o negatywnych skutkach sterylizacji oparty chyba na badaniach hamerykańskich naukowców. Oczywiście z zaznaczeniem, że nie dotyczy psów schroniskowych, bo na pewno mają inną anatomię i fizjologię niż psy mające właścicieli . Sterylizacja jako najgorsze zło, szkoda że autorka nie pisze o skutkach braku sterylizacji.
Edit. Jestem w jeszcze większym szoku, wpisy o "cudownych uzdrowieniach" psów i o tym, że pies powinien pić wodę z koralowców Przepraszam za OT, ale musiałam się z kimś podzielić swoim zdumieniem
tonks
Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Lut 2014 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-06, 09:52
A ryby wędzone dla psa widzieliście?
http://bitepsiak.blogspot...%20w%C4%99dzone
O, wątrobo, nieprzyzwyczajona do radzenia sobie z takimi rarytasami... O, nerki, uciemiężone nadmiarem soli... Pies je z patelni... Ja sama jestem za leniwa czasami, by smażyć sobie obiad na patelni i wolę wędlinę na waflach ryżowych, a co dopiero jeszcze smażyć coś psu. Jedno trzeba im przyznać - MAJĄ FANTAZJĘ. Szkoda tylko, że kosztem zwierząt.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum