Są w nim opisane najnowsze badania Szweckie dotyczące tego, że psy mają gen, którego nie mają wilki, odpowiadający za trawienie skrobii (i właśnie dzięki temu ich udomowienie miało miejsce).
Chętnie bym się zapoznała z tym artykułem ale mój angielski jest za słaby na takie skomplikowane terminy naukowe
Proszę o pomoc, ku chwale nauki!
Zmieniłam tytuł wątku
dagnes
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2014-08-09, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
Nie chce mi się całego czytać dokładnie, ale artykuł jest raczej o teorii pochodzenia psów a nie o trawieniu skrobi. Tylko na końcu jest paragraf w którym piszą, że psy mają ten gen i to mogło być jednym z ważnych powodów ich udomowienia i dostosowania się do odżywiania się dietą rolniczą (nie wiem co to znaczy, zapewne taka z zawartością roślin/płodów rolnych).I że husky oraz dingo tego genu nie mają.
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-09, 16:58
Streściłbym to tak:
Psy i wilki wyewoluowały od wspólnego przodka między 9 a 32 tys. lat temu, zanim ludzie opanowali rolnictwo.
Powszechnie zakładało się, że wilki i psy pochodzą z konkretnych regionów świata (wilk szary, basenji oraz dingo), natomiast wnioski z tego badania sugerują, że nie jest to prawda. Nie napisano, jak w takim razie wyglądała ewolucja tych gatunków - pewnie chcą badać dalej. Psy są ściśle ze sobą spokrewnione, podobnie wilki. Ale co ciekawsze, i wilki i psy mieszały się ze sobą (głównie wilki z szakalami), co mogło odegrać ważną rolę w ewolucji psowatych.
Zdolność do wydzielania amylazy pomagającej trawić skrobie była kluczowa w udomowieniu psów. Przeprowadzone badania sugerują, że psy wydzielają tej substancji więcej niż wilki. ALE te gatunki psów żyjących wśród łowców-zbieraczy (husky, pies syberyjski) tych genów nie posiadają. Obecność amylazy wykryto także u wilków, więc wnioskuje się, że zdolność do lepszego trawienia skrobi nie pojawiła się wraz z psem współczesnym, ale niedługo po jego udomowieniu (u tych psów, które żyły wśród ludzi na diecie zbożowej).
Badania wspierali: The National Science Foundation (rządowy program wspomagania nauki) oraz Life Technologies (firma produkująca specjalistyczny sprzęt laboratoryjny).
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-09, 17:55
NSO, Artykuł, do którego wstawiłaś link, na podstawie badań genetycznych określa, że prawdopodobnie psy nie wyewoluowały bezpośrednio z wilka ale z czegoś wilkopodobnego wspólnego zarówno dla wilków jak i psów. Badane wilki okazały się bliżej ze sobą spokrewnione niż z którymkolwiek z psów tak jak i psy były bliżej ze sobą spokrewnione niż z którymkolwiek z wilków.
O amylazie wstawił już Sojuz.
Czytałaś może książkę Coppingerów? Są tam omówione ich badania nad pochodzeniem psa. Powyższy artykuł jakoby potwierdza teorię przez nich zaproponowaną.
(Trzeba rozwinac odpowiedzi do mojego wpisu zeby przeczytac cala dyskusje)
Ale dzieki za dobre checi i za pomoc, to ze pies nie pochodzo od wilka szarego, a od wilka ktory juz dawno wyginal... to juzwiadomo od dosc dawna, nic odkrywczego nie ma zatem w tym artykule.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-09, 21:47
NSO, w artykule nie jest napisane, że pochodzi od wilka, który wyginął, ale od "czegoś" co było wspólne z wilkiem i z obecnym psem. Nie jest napisane, że był to wilk. Artykuł sugeruje raczej inne zwierze*.
*Dlatego zrobiłam odniesienie do Coppingerów a nie Bradshawa.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-09, 23:26
Jeśli chodzi o te szwedzkie badania dotyczące trawienia węglowodanów to nie jest to takie najnowsze (nawet dyskutowaliśmy na forum o tym jakiś czas temu). I dalej te badania są wykorzystywane do różnych konkluzji
A samo badanie wykazało, że psy mają od nieco więcej do sporo więcej kopii genu odpowiadającej za trawienie węgli (tak w skrócie). Czyli oznacza to, że są nieco bardziej przystosowane do metabolizowania ich, a nie, że mogą jeść do woli czy że są im potrzebne do czegokolwiek
Teraz są spekulacje czy ta zmiana pojawiła się przed udomowieniem czy po udomowieniu jako skutek żywienia przez człowieka. Ja jestem bardziej przychylna tej drugiej teorii bo jest bardziej logiczna. Człowiek udomowił - karmił resztkami ze swojego stołu (w tym coraz większą ilością materłu roślinnego) - pies(jako gatunek) zaczął się przystosowywać
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-10, 07:10
A to zależy czy bardziej logiczna. Ja bym była przychylna bardziej tej pierwszej, czyli zmianie jeszcze przed udomowieniem. Jeżeli coś, co obecnie jest psem samodzielnie od wilków się oddzieliło i samo wybrało żerowanie wokół wiosek i żywienie się odpadkami, to przed udomowieniem owa zmiana mogła się już pojawić.
Ale ja nie wierzę w teorię, że ludzie brali szczenięta wilków i je udomowili.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-10, 14:30
Tak, w sumie tak tez może być. Mogło być tak, że część właśnie podążała za ludźmi i żerowała na resztkach i w ten sposób w końcu zostały udomowione. Ale ci pierwsi ludzie nie jedli ton warzyw, owoców, zbóż i kasz. Te pra-psy podążające za człowiekiem żywiąc się resztkami zapewne dojadały resztki z upolowanych przez człowieka zwierząt (bądź kradły). Coś jak hieny za lwami (bardzo mnniej więcej). Raczej nie miały bodźca do wytworzenia tych dodatkowych kopii genu wtedy. Dlatego nadal wydaje mi się, że to się stało później (i też przecież nie u wszystkich i nie u wszystkich w tym samym stopniu) już po udomowieniu, być może w trakcie. Ale raczej nie przed.
Ale którąkolwiek z tych teorii będzie baaardzo ciężko udowodnić o ile to jest w ogóle możliwe.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-10, 14:41
Tak po prawdzie, to może to być w ogóle nie związane z udomowieniem, a wpływ na to mógł mieć klimat czy specyfika rejonu, w którym przyszło im żyć.
Aby w ogóle mówić o możliwości udomowienia musiały zajść naturalne zmiany, które owo udomowienie umożliwiły.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-10, 14:54
Nie no pojawienie się większej ilości kopi raczej ma coś wspólnego z dietą a to idzie w parze z udomowieniem. Wg mnie bardziej pytanie jest o kolejności przyczynowo-skutkowe
Mi najbardziej pasuje, że to się działo razem z udowmowieniem i "postępowaniem" diety w kierunku coraz bardziej węglowym.
Udomowienie psa czasowo sie z grubsza zbiega z rewolucją agrokulturalną człowieka.
Te zmiany u psów mogły zachodzić równolegle z udomowieniem jesli pożerały resztki bardziej roślinne, albo stopniowo później.
To by mogło byc wyjaśnione nie na podstawie badań genetycznych psów współczesnych a właśnie tych sprzed 10tys lat - czy one miały więcej kopi w porównaniu z wilkiem
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-10, 18:10
Tylko widzisz, bo Ty mówisz, że udomowienie i zmiany w diecie. A jak zamieniam tę kolejność. Najpierw zmiany, bo możliwe, że to właśnie one spowodowały, że zwierzęta trzymały się blisko ludzi. Bez tych zmian, nie miały by potrzeby przebywania przy osadach.
Do mnie bardziej przemawiają zmiany środowiskowe i klimat, które wymusiły na zwierzętach pewne zmiany, inaczej by wyginęły, i dopiero te zmiany spowodowały, że udomowienie w ogóle było możliwe.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-10, 20:15
Moja wyobraźnia podsuwa taki wariant
Proszę się nie śmiać...jedynie uśmiechać
A może człowiek pierwotny, żyjący w stadach rodzinnych chodząc na polowanie zabijał niejednokrotnie matkę pra-wilka, a młode zabierał do zbiorowisk ludzkich aby dać je swojej kobiecie i jej dzieciom.
Każde młode zwierze jest słodkie.
Służyły najpierw jako maskotka, a w późniejszym czasie być może były przystosowywane do polowań. Żyjąc pośród ludzi kzyżowały się z pra-psem i tak geny robiły swoje.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-10, 20:24
Sandra, tylko, ze w tym wyjaśnieniu, które brzmi bardzo podobnie o tego, które proponował Darwin jest kilka szczególików, które powodują, że ono dla mnie jest nie do przyjęcia. Oswojone wilki dają dzikie potomstwo. Pies był pierwszym "udomowionym" zwierzęciem. Człowiek pierwotny nie wiedział jak to się robi, a wilki do zbytnio przyjaznych nie należą. I jeszcze kilka by się znalazło.
Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 447 Skąd: z daleka
Wysłany: 2014-08-10, 20:26
Sandra napisał/a:
Moja wyobraźnia podsuwa taki wariant
Proszę się nie śmiać...jedynie uśmiechać
A może człowiek pierwotny, żyjący w stadach rodzinnych chodząc na polowanie zabijał niejednokrotnie matkę pra-wilka, a młode zabierał do zbiorowisk ludzkich aby dać je swojej kobiecie i jej dzieciom.
Każde młode zwierze jest słodkie.
Służyły najpierw jako maskotka, a w późniejszym czasie być może były przystosowywane do polowań. Żyjąc pośród ludzi kzyżowały się z pra-psem i tak geny robiły swoje.
Ostatnio czytalam gdzies taki artykul, z ktorego wynika, ze opiekunami psy byly towarzyszami kobiet, nie mezczyzn. Badano szb=czatki ludzi z okresu kiedy psy towarzyszyly ludziom i z badan tych wyszlo, ze drobnosustroje charakterystyczne dla psow wystepowaly w organizmach kobiet w duzo wiekszej ilosci niz u mezczyzn. Czyli to kobiety udomowily wilka/psa. Zaraz poszukam i jak znajde to wstawie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum