Jestem właścicielem dwóch futer: * Owca (4,2kg, dwuletni ragdoll) * Juniek (6kg, dwuletni ragdoll) Futrzaste przeżyły już swoją krótką historię z barfem, jednak z powodu ich niechęci, zakończyłem tą przygodę dość szybko.
Teraz wracam ponownie zmotywowany, by wrócić do barfowego żywienia.
W wielkim skrócie: Kociaste jedzą suchego Applaws'a i PoN oraz mokre CFF.
Juniek od czasu do czasu dostaje gotowane całe skrzydła kurczaka, które pochłania w całości, ogólnie jest wszystkorzercą, mam nadzieję że się go da łatwo zresocjalizować na barfa.
Z Owcą będzie większy problem, ponieważ odmawia jedzenia mięsa, najprawdopodobniej jest to spowodowane kamieniem na zębach z którym walczę.
Mam nadzieję, że szybko się tu zadomowię i pozdrawiam z Wrocławia!
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2014-08-09, 20:14
Witamy Cię serdecznie na forum
Kociaki urocze zdjęć więcej prosimy. Czytaj forum i działy o barfie dla kotów, dowiesz się więcej jak nakłonić niejadki mięsa do barfa. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-09, 21:36
Fajnie, że powracasz do BARFa
Piękne koty i ciekawe imiona.
Skąd pomysł ?
gesiowy napisał/a:
Juniek od czasu do czasu dostaje gotowane całe skrzydła kurczaka, które pochłania w całości,
Kość ugotowana jest bardzo niebezpieczna, bo zmienia się jej struktura i potrafi się rozszczepić na ostre jak igła drzazgi, które sa niebezpieczne dla przewodów pokarmowych (przełyku) zwierząt.
Kości podajemy wyłącznie surowe.
Witamy wszystkich ponownie i dziękujemy za cenne uwagi i ostrzeżenia
Sandra - Juniek to zdrobnienie od Junior, a Owca została owcą bo sierść jej się tak kłębuszyła jak leżała na boczku i tak zostało
Tufitka- staram(-y) się być bardzo cierpliwi , a koty ( z naciskiem na Owcę) bardzo oporne.
Dziś pierwsza próba sparzonego mięska ( z uda kurczaka) + kości i wszystko co na nich, właściwie bardziej dla przekąski i ,,wybadania terenu” niż posiłku.
Juniek wsunął wszystko – od spażonego mięska, po kawałki surowego ze ścięgnami oraz kość ( surową, nigdy więcej gotowaną ), wiem że to nie wielki powód do dumy bo kot to ,,mały” odkurzacz ale mimo wszystko trudno się nie cieszyć.
Nawet z Owcą odnieśliśmy "sukces" – niewielkie kawałki sparzonego mięska zostały przememłane i ostatecznie zjedzone w połączeniu z ulubioną puchą mokrego.
Martwi mnie jej niechęć do nie-gryzienia. Najchętniej połykała by wszystko od razu, przez co ogranicza się do jedzenia małych rzeczy ( sucha karma). Mielone puchy typu CFF, GranataPet w ogóle jej nie podchodzą bo wszystko co mielone jest feeee , za to za Applawsa z owocami morza dałaby się zabić -.- i aktualnie głównie tą karmę reflektuje. W ogóle to jest niejadkiem - mimo stałego dostępu do suchej karmy ( powoli od tego będziemy odchodzić) i mokrego podawanego rano zjada z tego wszystkiego bardzo niewiele. Mam wrażenie że wygląda jak futro i kości ( szczególnie przy Juńku), ale sierściucha jest miękka i ładna, kot radosny, mruczący i ,,gadatliwy" więc nie chcę się na siłę do czegoś przyczepiać ( jak te mamy dla których dzieci ciągle jedzą za mało )
Pozdrawiamy wszystkich kociastych opiekunów wraz z podopiecznymi i życząc im dobrej nocy i snów pełnych świeżego pysznego mięska
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-17, 11:18
Owca jest wybredna i tak najczęściej bywa...
Zacznij od małych kostek typu skrzydełko. Podziel na trzy części i pod Twoja kontrola niechaj walczy.
Albo z porcji rosołowej wytnij część żeberek sa kruche ale i elastyczne, delikatne i mięska na nich sporo. Może się rozsmakuje.
Tak wprowadzałam mojego kościojada Fudżiego, w arkana tej sztuki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum