Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-07-31, 20:10
Ale to nie jest tak, że MUSISZ. N ie masz dostępu to zastępujesz elementami podobnymi lub dodajesz suple
Ja np też tylko w zasadzie króliki i zające podaję całe bo do takich mam dostęp (albo z masarni "popsute" albo zbieram trupy z drogi). Może kiedyś jakaś sarna się trafi przy drodze
A głowy? Głowy czasem kupuję świńskie albo jagnięce. Psiaki sobie ogryzają z mięsa, wyciągają móżdzek
Super:) Ja wiem, że nie MUSZĘ ale czym dłużej barfuje tym bardziej dochodzę do wniosku, że to jest najwłaściwsze... chociaż... z tym moim... rybki niepatroszone nie są wcale takie ok, te wnętrzności go troszkę denerwują A może to jednak niedobrze, że z całymi wnętrznościami???? Nie wspominając o króliku... muszę go nim karmić inaczej nie zje. Wiem, że to niewłaściwe ale chcę żeby jadł różnorodnie...
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-09-25, 11:39
Coraz częściej udaje mi się "zdobyć" całe zwierzęta i zastanawiam się jak to połączyć z BARFem. Tzn. jednego dnia BARF, drugiego frankenprey. Czy i jak przeliczać ciężar mięsa, kości?
Uważam, że Whole Prey u nas odpada, bo pies nie jest duży (ewentualnie pisklęta, gołębie wchodziłyby w grę jako cały posiłek - oczywiście są one do zdobycia bez problemu).
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-09-25, 12:47
Jak mam całe w miarę duże zwierzę to dzielę pi razy oko jak mi się wydaje, ze to ten kg jest. I tyle daję. Trzy dni z rzędu to nie jest jeszcze monotonia.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-09-26, 11:06
Cała tuszka rozdzielona na kilka dni na pewno nie będzie monotonna Monotonne by było gdyby pies był cały czas żywiony tylko i wyłącznie jednym gatunkiem. I to też z powodów zywieniowych a nie smakowych
jak połączyć z barfem? Po prostu odliczaj masę tuszki od całości kiedy wyliczasz sobie jadłospis. Tuszka to już cały barf, kompletniutki ( a jeszcze jak zwierzę nie fermowe to w ogóle miód)
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-09-26, 13:03
Dzięki dziewczyny
Finka w końcu zaczęła to lubić wcześniej tylko podchodziła, wąchała i nie tknęła (trochę się zagotowałam jak odeszła od królika ) ale w niedzielę zaciągnęła go do siebie i się nim zajęła
Miałam kiedyś Samoyeda. Było to bardzo dawno temu, byłam wtedy głupsza niż teraz i pozbawiona internetu. Ikar był żywiony suchym pokarmem i gotowanym mięsem z ryżem i warzywami, czyli standarcik. Jednak mój "pierwotniak" od czasu do czasu sam sobie Whole Prey fundował. Pożarł mi m.in. świnkę morską, wyłowił sobie z beczki 5 sporych karasi, które miały być naszą kolacją i zeżarł upolowaną przez siebie kurę. Muszę jednak powiedzieć, że ta ostatnia, a właściwie pióra mu dość poważnie zaszkodziły. Może nie wiedział, że trzeba najpierw oskubać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum