Gunnila
Barfuje od: 02.06.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2014 Posty: 151 Skąd: Mielec
Wysłany: 2014-07-06, 23:58
Dziękuję za odpowiedź.
Wołowina to nie podgardle - choć w sumie trudno powiedzieć - tylko "mięso drobne/gulaszowe/skrawki", ale na oko ma 1/2 - 1/3 białego - błon, tłuszczu, gąbczastych takich cosiów. Czasem łata albo mostek jak upoluję dobrą cenę. Do wieprzowiny się przymierzałam już, ale właśnie cenowo to żaden szał, zdarza mi się taniej kupić wołowinę. Podrobów innych niż drobiowe i wątroba wieprzowa w żadnym sklepie nie mają, znalazłam jedną budkę na targowisku gdzie miewają wieprzowe płuca i nerki, ale nie było na razie, a o wołowych to nikt nie słyszał. Teraz jest sezon na kaczki i gęsi na rynku i w marketach, to na razie testujemy takie mięsa. Królika widziałam raz, w cenie nie do przełknięcia, o baraninie, koninie czy innych "egzotycznych" mięsach mogę zapomnieć. Na razie mam zapas mięsa z Aspolu, będziemy testować i wprowadzać inne smaki powoli.
Pisząc "czerwone mięso" masz na myśli mięso niedrobiowe? Czy proporcje 50/50 były by ok według ciebie, np
dzień 1 kurczak
dzień 2 wołowina
dzień 3 indyk dotłuszczany
dzień 4 baranina z kością
dzień 5 ryba/królik/kaczka
dzień 6 konina/dziczyzna dotłuszczane
Rośliny pies dostaje różnorodne, zależy co my jemy - to i jemu się dostaje łyżka-dwie. Przeważnie marchewka, jabłko, włoszczyzna, kalafior, buraki. Potem do malaksera i gotowe. Jak zje, to fajnie, jak nie to po chwili miska znika i też bez stresu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum